Brylowanie bez żenady
W porannym, czwartkowym programie w TVN24. Komisja Europejska pomyliła mu się z Komisją Wenecką. Coś tam wiedział, że jakaś komisja zajęła kolejne stanowisko w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Czy ważne, jaka to komisja? „Przypomnę, że to PiS poprosił Komisję Europejską o zdanie w tej sprawie” – dowodził.
Z nazewnictwem w Unii Europejskiej ma Petru same kłopoty. Tyle nazw do zapamiętania: Komisja Europejska, Rada Europejska, Rada Unii Europejskiej, Parlament Europejski - zbyt dużo tego jak na jego biedną, zapracowaną głowę. Nie dawno nie wiedział, jakie stanowisko zajmuje w UE Donald Tusk. Gdyby nie pomoc Olejnik, zgadywanka trwała by w nieskończoność. Może przed każdą wizytą w zaprzyjaźnionej telewizji myszki-agresorki powinny zrobić mu solidną ściągę. Toż to wstyd mieć takiego splątanego umysłowo szefa.
Podczas obchodów rocznicy Konstytucji 3 maja błysnął wpisem w Internecie. „Nasza konstytucja ma już 225 lat. Druga na świecie, pierwsza w Europie. Trzyma się świetnie, choć PiS uparł się, by właśnie teraz przeszła przymusowy lifting. Wierzę, że mimo przejściowych niedogodności będzie nas chronić przez kolejne stulecia”. Brawo Rychu, nie jest tak źle, coś tam wiesz, że była drugą na świecie, a pierwszą w Europie. To już sukces. Reszty się podszkolisz.
Proponuję, aby następne marsze opozycji i KOD-u odbyły się w obronie nieprzestrzegania zapisów tej Konstytucji. Liberum veto nie obowiązuje, przecież to niedopuszczalne i nie może być tak, żeby religia katolicka panowała w Polsce.
Zagrożone jest nasze uczestnictwo w Unii. Czyli co? Mamy przekreślić ustalenia w Krewie i w Lublinie. Nie zważając na dokonania naszych przodków Jarosław Kaczyński chce majstrować w świętej Konstytucji i zafundować nam Polexit z Unii. To skandal. Trzeba jak najprędzej wyprowadzić ludzi na ulicę.
Światły ekonomisto, to że potrafisz liczyć pieniądze (głównie swoje, bo w porę porzuciłeś kredyt frankowy) nie zwalnia cię z przyswojenia sobie podstawowej wiedzy z historii, literatury itp. itd. Czas zaszyć się w jakimś zaciszu i trochę przyswoić podstawową wiedzę szkolną. Zawiesić na kołku wyjazdy do Brukseli i szukanie tam bratniej pomocy. Czas przewietrzyć misz masz w swojej głowie.
Po tych niezbędnych korepetycjach będziesz wiedział, że nie ma u nas święta sześciu króli, nie było Sejmu Głuchych, a Rubikoń galopuje na Kamerunie tylko w twoim umyśle.
Gdy się chce być przywódcą opozycji, trzeba mieć trochę oleju w głowie.
Źródło: prawy.pl