Edycja genów pozwoli na usuwanie całych gatunków
Pokrewna GMO technologia pozwoli na usuwanie populacji przez "napęd genowy". Sprawą interesują się m. in. firmy paliwowe i Bill Gates.
Przy wykorzystaniu technologii Crispr-Cas9 Kevin Esvelt, George Church, Andrea Smidler i Flaminia Catteruccia chcą modelowania ekosystemów. "Napęd genowy" jest to kontrolowanie rozprzestrzeniania się genów. Naukowcy oceniają, że tym sposobem będą zwalczali choroby zakaźne, pozbywali się szkodników i chwastów.
Przed opracowaniem Crispr-Cas9 inżynieria genami była utrudniona. Redaktor Sarah Zhang z Wired podała, że planuje się wykorzystanie szczurów GMO na Galapagos.
"Napęd genowy" jest fragmentem DNA. Rozpowszechnia się szybciej w populacji niż gen bez edycji by mógł. Były dyrektor Wildlife Conservation Society Institute Kent Redford w 2013 uznała, że GMO pozwoli na ocalenie wymierających gatunków. Redford razem z Williamem Adamsem i Georginą Mace chce włączenia modyfikacji genetycznych do konserwacji środowiska.
W 2010 o wsparcie dla biologii syntetycznej zwróciła się profesor politologii Amy Gutmann do Baracka Obamy w ramach prezydenckiej komisji do kwestii bioetycznych. Obawy przed operowaniem na materiale genetycznym m. in. ludzi są tu redukowane do procesów chemicznych. Wśród zaleceń rekomenduje ona wspieranie eksperymentów genetycznych oraz monitorowanie tzw. "samobójczych genów", czyli metod ograniczających długość życia.
Równocześnie w tym samym roku, jak informuje ETC Group, odbyły się spotkania Konferencja Partii (COP). Dotyczyła ona syntetycznych organizmów oraz GMO.
Firmy takie jak Amyris Biotechnologis, Solazyme, LS9, Synthetic Genomics opracowały już syntetyczne mikroby do fermentacji cukru i celuozy. Gencor pracuje nad wykorzystaniem ich do zwalczania malarii. Syngenta, Chromatin i Agrivida stosują technologię do produkcji surowca dla biopaliw. Obawiają się tylko interakcji z otoczeniem. Po wpuszczeniu GMO do środowiska naturalnego nie są znane możliwe skutki. Firmy w oparciu o modyfikacje DNA pracują nad przekształcaniem roślin m. in. w plastik, czy chemikalia. Osobną kwestię stanowi przyszłościowa odmiana haktywizmu - biopiractwo, czyli nielegalny kolportaż zapisu cyfrowego. Istnieje dziś 4 tys. skatalogowanym organizmów gotowych do eksperymentów.
Amerykańskie wojsko w 2005 odtworzyło wirus grypy, jaki wyginął w 1918 roku, a doprowadził do śmierci 20-50 milionów osób. W ciągu 15 minut Pacific Bioscience i Nanopore Technologies mogą zmapować ludzki genom za tysiąc dolarów. Do zapisu 10 milionów gatunków wystarczy zaś nośnik o wielkości karty kredytowej. Pojawiają się obawy, że biologia syntetyczna może być przekształcona w ukierunkowaną broń np. w rolnictwie. Doktor Gregory E. Kaebnick w Nature zauważył, że: "może bardziej niż inna jakakolwiek technologia - zmienić relacje ludzi do 'naturalnego' świata w moralnie niepożądany sposób".
Motorem napędowym dla biologii syntetycznej są OECD i firmy takie jak Shell, BP, Exxon, Cargill, ADM, Du Pont, BASF, czy Weyerhaeuser. Promują one "zieloną ekonomię" (inaczej "zielony węgiel"), czyli odejście od węgla i ropy. ETC Group wskazuje, że działania w tym sektorze popiera ONZ jako walkę z globalnym ociepleniem.
Redaktor Amy Harmon z New York Times podaje, że 8 maja 2016 National Academies of Sciences, Engineering and Medicine zachęcała rząd USA do udziału w badaniach biologii syntetycznej. W ramach komisji ds. edycji genów Elizabeth Heitman mówiła: "Potencjalna redukcja ludzkiego cierpienia i zniszczeń ekologicznych wymaga uwagi naukowców. Napęd genowy jest fascynującą dziedziną nauki dająca nadzieję, o ile będzie studiowany właściwie".
Komisja Heitman badała, jak modyfikacja genów wpływa na myszy na wyspach, ptaki z Hawajów zarażane malarią przez komary i chwast szarłat Palmera.
Modyfikowaniem DNA zainteresowała się też Fundacja Billa i Melindy Gatesów. Zamiast użycia DDT chcą wykorzystania biologii syntetycznej. Rodzi się tu pytanie, czy na pozbyciu się malarii się zakończy. Redaktor Matthew Herper z Forbes cytuje Melindę Gates: "Jeśli matka i ojciec wiedzą, że ich dzieci dożyją do dorosłości, zaczynają w naturalny sposób redukować swoją płodność". Bill Gates inwestował już w projekty aborcyjne.
Źródło: prawy.pl