Witold Stefanowicz: Genderowa tolerancja

0
0
0
/

Wyproszenie Sekcji Kobiet Ruchu Narodowego z Kongresu Kobiet w ostatnią sobotę ukazało wolę dialogu lewackich środowisk z innymi opcjami. Jednocześnie stało się dowodem na to, że istnieją również środowiska broniące tradycyjnych wartości w przestrzeni publicznej.

 

Żyjemy w czasach, kiedy budząc się co rano dowiadujemy się o nowych ideach, z którymi dotychczas nie mieliśmy do czynienia. I tak polska kobieta dowiaduje się ze środków masowego przekazu co to jest: gender, walka o prawa do zawierania związków partnerskich, LGBT, nowoczesny feminizm, równość płci. Dowiaduje się, że o jej prawa walczą dzielnie panie, które poświęcają swój cenny czas mogąc go spożytkować na wizytę u kosmetyczki, w klubie fitness, czy w renomowanym butiku kupując sobie fatałaszki za bagatela kilka tysięcy złotych.


Polska kobieta dowiaduje się o swoim prawie do równości płci. Może w każdej chwili porzucić oparte na patriarchacie gospodarstwo domowe, zostawić dzieci, rzucić wszystko i iść realizować się. Może podobnie jak Katarzyna W. pozbyć się problemu jakim jest dziecko. A najwyższym wyrazem jej prawa do wolności byłaby możliwość zrobienia sobie skrobanki w gabinecie ginekologicznym, który powinien znajdować się zdaniem feministek w każdym większym mieście na rogu, tuż koło apteki gdzie można kupić tabletkę od bólu głowy.


Polska kobieta dowiaduje się, że może iść w każdej chwili do dobrze płatnej pracy w kraju, gdzie już ponad dwa miliony młodych ludzi wyjechało za chlebem. W modnych programach telewizyjnych dystyngowane celebrytki walczą słowem i czynem o swoje „idee”. A gdyby tych szermierzy ( przepraszam szermierczynie ) postawić na miejscu przeciętnej matki Polki, dać jej możliwość zarządzania budżetem domowym przeciętnej polskiej rodziny, postawić ją w roli strażniczki ogniska domowego. Czy te panie wyrwane ze swojego wyimaginowanego świata podołałyby tej roli?


Wyrzucenie przedstawicielek Sekcji Kobiet Ruchu Narodowego z obrad Kongresu Kobiet miało wymiar symboliczny, ideologiczny. Tradycyjne wartości w ten sposób zostały kolejny raz wyjęte poza nawias przez działaczki przypominające Ligę Kobiet z kultowej „Seksmisji”. Jednak ten incydent ukazał również jaka na gruncie walki o rząd dusz w narodzie jest kwestia kobieca. Bowiem, czy ogłupione treściami lewackiego feminazizmu młode dziewczyny będą mogły, ba chciały pełnić tradycyjne funkcje? Kobiety - patriotki podejmują kwestie istotne, kwestie interesujące przeciętną Polkę, kwestie związane z życiem codzienny, nie głupotami, które zajmują nudzące się damy salonu.


Witold Stefanowicz
Autor jest rzecznikiem Obozu Narodowo-Radykalnego.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną