Amerykańska Akademia Pediatrów godzi się na okaleczanie dziewcząt
Amerykańska Akademia Pediatrów, na wniosek muzułmanów, zgodziła się na przebijanie łechtaczki dziewcząt igłą. Kto się nie zgadza staje się islamofobem.
Amerykańska Akademia Pediatrów podjęła decyzję już w 2010 roku. Przeciw okaleczeniu żeńskich genitaliów wystąpił UNICEF, UNIFEM, UNFPA, ONZ i Światowa Organizacja Zdrowia. W obronie kobiet stanęła organizacja praw człowieka Teraz Równość (Equality Now) Tainy Bien-Aime.
Badacz Gerry Mackie w tekście "Ending Footbinding and Infibulation: A Convention Account" z American Sociological Review obrzezanie kobiet połączył z tradycją muzułmanów. Wskazał, że jest fenomenem, jaki istnieje wyłącznie w islamie. Imam Sunan Abu Dawud stwirdził, że "piękna twarz jest dla kobiety a przyjemność jest dla mężczyzny", co połączył ze słowami Proroka (hadis 41.5251).
Mark Durie w książce "The Third Choice" podał, że cały zabieg nazywa się khufaadh. Wedle oceny redaktor Olivii Smith w USA jest nim zagrożonych 500 tys. kobiet. Dane z Population Reference Bureau informują, że liczba ta może w następnej dekadzie się podwoić. Tyle kobiet stanie przed ryzykiem wykonania khufaadh. Mark Mather, demograf i twórca tych szacunków, wskazał, że w niektórych społecznościach imigrantów zabieg dotyczy 80-90% dziewcząt.
Epidemiolog Thomas Clark z Centers for Disease Control and Prevention ocenia, że zjawisko występuje: "trzy razy częściej niż podczas podobnych badań w latach 90. i w istocie jest cztery razy częstsze wśród dziewcząt poniżej 18 roku życia".
Od 1996 roku wykonanie khufaadh było zabronione na terenie USA. Muzułmanie obchodzili zakaz przez tzw. "wakacyjne cięcie", czyli wysyłanie dziewczynek za granicę. Tam ulegały okaleczeniu. Dla przeciwdziałania temu zjawisku w 2013 rząd federalny zabronił takich wyjazdów. Wprowadził karę grzywny i więzienia do pięciu lat.
Według Teraz Równość regulacje te obowiązują wyłącznie w 24 stanach. W Newadzie muzułmanin wysyłający dziewczynkę na okaleczenie może być skazany na 10 lat więzienia, a w Oklahomie na 200 tys. dolarów grzywny. Są to najwyższe kary jakie mogą go spotkać w Stanach Zjednoczonych.
Sprawy rytualnych obrzezań muzułmanów w USA wypłynęły pod wpływem siedemnastoletniej Fauziyi Kassindji z Togo (państwo afrykańskie nad Zatoką Gwinejską). W 1994 uciekła do Stanów Zjednoczonych przed zabiegiem i przymusowym małżeństwem. Jej sytuacja spowodowała zakaz khufaadh w USA jako formy prześladowania kobiet.
Redaktor Julie Turkewirz w 2014 na łamach New York Times przytoczyła historię amerykańskiej nastolatki (obywatelstwo zyskuje się w USA przez narodziny na ich terytorium) z Nowego Jorku. Jej rodzice z Somalii zabrali ją na wakacje do Afryki w celu ucięcia genitaliów. Uciekła do ambasady USA w Gwinei. Jaha Dukereh z Atlanty dwa razy przechodziła cały "zabieg". W lutym 2014 wystosowała petycję o ochronę kobiet przed khufaadh do Baracka Obamy. Prezydent USA poparł jej starania.
Skalę zjawiska ukrywają matki okaleczanych dziewcząt. Zabraniają rozmów o khufaadh z obcymi. Dlatego liczba ofiar jest szacowana w oparciu o dane demograficzne.
Równocześnie rząd Baracka Obamy promuje islam jako religię pokoju, kosztem chrześcijaństwa. Przykładowo, jak donosi Chris Perez, w kwietniu 2016 Biały Dom ocenzurował wypowiedź prezydenta Francji, bo padły w niej słowa o "terroryzmie islamistów". Oficjalne oświadczenie rządu USA z lutego 2016 na światowy dzień zwalczania okaleczania kobiet pomija udział islamu w całym procederze.
Teraz Równość ocenia, że na całym świecie problem ten dotyczy od 100 do 140 milionów muzułmańskich kobiet. Wedle danych Organizacji Narodów Zjednoczonych problem pojawia się w 29 krajach z Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Okaleczenie dotyka 98 proc. mieszkanek: Somalii, 96 proc.- Gwinei, 93 proc. - Dżibutti, 89 proc. - Erytrei, czy 89 proc. - Mali.
Źródło: prawy.pl