Boksera - prezydenta chcą wszędzie

0
0
0
/

Choć do prezydenckiej rywalizacji na Ukrainie pozostało jeszcze sporo czasu, to na czele prowadzonych już rankingów wysunął się po raz pierwszy Witalij Kliczko. Bokser jest też faworytem sondaży na mera Kijowa.

 

Jeśli wybory prezydenckie na Ukrainie odbywałyby się w maju 2013 roku, to Witalij Kliczko otrzymałby 15,9 proc. głosów wyborców, a obecny prezydent 14,3 proc. - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii.

Za Kliczką i Janukowyczem znaleźli się Arsenij Jaceniuk z Batkwiszczyny - 9,5 proc., Ołeh Tiahnybok z nacjonalistycznej Swobody - 5,8 proc. oraz komunista Piotr Symonenko – 3,7 proc..


- Wiosną przyszłego roku ukraińska opozycja zdecyduje, kto zmierzy się z Wiktorem Janukowyczem w wyborach prezydenckich 2015 roku - zapowiedział Witalij Kliczko w poniedziałek w czasie spotkania w redakcji ukraińskiego wydania „Argumentów i Faktów”. Jest jednak mało prawdopodobne, żeby był to jeden kandydat. Dlaczego?


Ambicje polityczne liderów rozsadzają obóz „pomarańczowych”. Julia Tymoszenko opowiedziała się niedawno przeciwko wyznaczaniu wspólnego kandydata opozycji na wybory prezydenckie w 2015 roku. Jak podkreśliła w liście dostępnym na stronach Batkiwszczyny „w przypadku głosowania w dwóch turach, jeden kandydat może poważnie zagrozić opozycji”. Na sobotnim zjeździe Batkiwszczyny zdecydowano o wyznaczeniu Julii Tymoszenko na kandydatkę tej partii w następnych wyborach prezydenckich.


Tymczasem okazuje się, że Ukraińcy widzą Kliczkę nie tylko, jako prezydenta kraju. Mieszkańcy stołecznego Kijowa chętnie zaakceptowaliby jego kandydaturę na mera miasta. Kilka dni temu Konstytucyjny Sąd Ukrainy zdecydował w czwartek o wyznaczeniu na 2015 rok daty wyborów na mera Kijowa i do stołecznej Rady Miejskiej.


Ośrodek sondażowy "Rejting" przeprowadził badanie wśród mieszkańców stolicy na temat ich preferencji wyborczych. Gdyby wybory na mera Kijowa odbywały się w maju, uczestniczyłoby w nich 60 proc. uprawnionych. 35,9 proc. z nich głosowałoby na Witalija Kliczkę, 17,1 proc. na Aleksandra Popowa a 11 proc. na Petro Poroszenkę.


W ukraińskich wieści warto jeszcze odnotować, że Ministerstwo Polityki Społecznej zgłosiło projekt o pozbawieniu deputowanych części ulg. Szefowa Resortu Natalia Korolewska zapowiada zniesienie m.in. dopłat do mieszkań, zwrotów za podróże oraz pobyty w sanatoriach. Jak wylicza, dzięki zniesieniu ulg budżet zaoszczędzi rocznie nawet 100 mln hrywien (ok. 40 mln zł).


A korzystających na potęgę z „socjalu” deputowanych Ruch „Czesno” sprawdził pod kątem ich deklaracji majątkowych. Ze szczególnym uwzględnieniem posiadanych samochodów. Tu w rankingu bogactwa barwy partyjne nie mają żadnego znaczenia, a „pomarańczowe” miesza się z „niebieskim”.


I tak na przykład właścicielką Bentleya Continental GTC o wartości 135 tys. dolarów – jest Tetjana Doniec z Batkiwszczyny. Jeszcze droższym samochodem jeździ Mykoła Marytnienko, również członek Batkiwszczyny – Mercedesem SL 65 o wartości 200 tys. dolarów. Należy on jednak – jak deklaruje poseł - do jego rodziny. Najdroższą kolekcję samochodów ma zaś członek Partii Regionów Wołodymyr Zubyk. Posiada on pięć samochodów o łącznej wartości 266 tys. dolarów.


Wanda Grudzień
fot. Marta Jacukiewicz/prawy.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną