Dziś. 14. lipca, Syryjski przywódca Baszar el-Asad, oświadczył że nigdy nie był nakłaniany przez Putina ani szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa do rezygnacji z pełnionego stanowiska.
To oświadczenie ma związek z dzisiejszą wizytą amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego w Moskwie. Asad dodatkowo oświadczył, że rosyjska polityka oparta jest na wartościach, a nie na układach. Dlatego też, nie obawia się, że podczas dzisiejszej wizyty Johna Kerry'ego w Moskwie, politycy zawrą porozumienia o odsunięciu go od władzy.
Rosja wspiera Asada w zaistniałej sytuacji w Syrii, natomiast USA jest przeciwna jego osobie. Żąda jego dymisji oraz popiera rebeliantów walczących z IS oraz z wojskami wiernymi reżimowi w Damaszku.
W Syrii, od marca 2011 roku trwa wojna. Zginęło w niej ponad 280 tys. ludzi.'
Źródło: tvp.info