Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych potwierdziło w piątek, że w czwartkowym ataku podczas obchodów Dnia Bastylii w Nicei na południu Francji zginęły 84 osoby, a 18 jest w stanie krytycznym.
Wśród ofiar śmiertelnych wiele jest dzieci. Ciężarówka przejechała dwa kilometry przez tłum. Jak to możliwe, że żaden funkcjonariusz jej nie zatrzymał, chociażby do kontroli? Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki, prawdopodobnie 31-letni mężczyzna „Francuz tunezyjskiego pochodzenia”, po jej zatrzymaniu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej do bezbronnych ludzi.
- Atak ten miał charakter terrorystyczny - oświadczył prezydent Francji Francois Hollande. Pytanie, co Francja zamierza z tym zrobić?
- Tak naprawdę to ludzi, ginących w takich zamachach jak w Nicei, zabija europejska biurokratyczna kasta rządząca – skomentował tragedię w Nicei, z której zginęło ponad 80 osób dziennikarz śledczy zajmujący się sprawami islamu, Witold Gadowski. - Kaganiec na mediach, brak mówienia prawdy o islamie i wygładzanie zdarzeń, to źródła rozbestwienia terrorystów – dodał.
Problem w tym, że owa zmowa milczenia co do rzeczywistego charakteru muzułmańskich „uchodźców” nie jest przypadkiem. Eurokraci od lat dążyli do stworzenia w Europie nowego społeczeństwa, intensywnie inwigilowanego i kontrolowanego, natomiast muzułmanie stanowili w tych planach świetne narzędzie.
Przede wszystkim islam dokonał dzieła zniszczenia francuskiego chrześcijaństwa i związanego z nim ładu, zamachy na te ostatnie rozpoczęła słynna Rewolucja Francuska. Czwartkowy zamach, dokonany w Dzień Bastylii, stanowić zatem może swoisty krwawy symbol.
Ponadto obecność muzułmanów, stwarzająca stan permanentnego zagrożenia dla obywateli, ma za zadanie zaabsorbować obywateli na tyle, aby zamiast patrzeć politykom na ręce, zajęli się obroną własnego życia i mienia. Co więcej, obywatele w stanie zagrożenia zgodzą się na każde ograniczenie swobód, permanentną inwigilację i kontrolę, byleby tylko zyskać chociażby pozór zwiększenia swojego bezpieczeństwa. A o to kaście rządzącej chodzi.
Zauważmy, że sam problem zamachów został niejako wykreowany przez samych eurokratów, którzy postanowili posłużyć się islamskim żywiołem do realizacji swoich celów. A że giną ludzie? A że cierpią niewinni? - kasta rządząca UE już nie raz pokazała, że ludzkie życie nie ma dla niej większej wartości.
Teraz zapewne zacznie się czipowanie obywateli i Bóg jeden raczy wiedzieć, co jeszcze.