Kreml zadecydował, że w sierpniu br., pułk systemów rakietowych S-400 „Triumf”, zostanie wysłany na Krym. Żołnierze będą mieli swoją bazę w Teodezji.
Celem takich działań, zdaniem Wicepremiera Krymu Rusłana Balbeka, jest „zamknięcie na klucz” nieba nad półwyspem, przed atakami z powietrza, a tym samym „trzymanie w szachu” sił powietrznych państw NATO w obszarze Morza Czarnego.
Balbek twierdzi, że dzięki rakietom S-400 w Teodozji, będzie można „zapomnieć o jakichkolwiek prowokacjach w przestrzeni powietrznej półwyspu”.
Źródło: tvp.info