Silny sprzeciw wobec planów zniesienia karalności aborcji w Chile

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_aborcja_abortion3Władze Chile podjęły próbę zniesienia pełnej ochrony życia ludzkiego obowiązującej w tym państwie od blisko trzydziestu lat. Najważniejsze planowane zmiany to wprowadzenie wyjątków aborcyjnych i wyłączenie karalności sprawców aborcji. Jeżeli nowelizacja zostanie przyjęta, chilijskie prawo będzie podobne do tego, które obowiązuje obecnie w Polsce. Plany zniesienia ochrony życia spotkały się z silnym oporem społecznym i mogą doprowadzić do rozłamu w rządzącej koalicji. Sprzeciw wobec planów zniesienia pełnej ochrony życia ludzkiego narasta w Chile od kilku miesięcy. 18 marca 2016 r. świat obiegła informacja o przegłosowaniu przez niższą izbę chilijskiego parlamentu projektu zmian w prawie aborcyjnym. Obecnie prawo w Chile zabrania przeprowadzania aborcji oraz podejmowania jakichkolwiek działań w celu uśmiercenia dziecka poczętego. Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego, ktokolwiek dokonuje aborcji za zgodą kobiety, podlega karze więzienia. Jeśli dokonuje zabójstwa prenatalnego wbrew woli kobiety podlega karze do 5 lat pozbawienia wolności. Taką samą sankcją objęta jest kobieta przeprowadzająca aborcję samodzielnie lub z udziałem osoby trzeciej i lekarz dokonujący aborcji. Projekt nowelizacji chilijskiego kodeksu karnego przewiduje zniesienie w wymienionych w nim przypadkach odpowiedzialności karnej osób zabijających dziecko poczęte, w tym matki. Takiej zmianie prawa sprzeciwiają się jednoznacznie biskupi. Rada Stała Episkopatu Chile wyraziła sprzeciw wobec takiego traktowania zbrodni dzieciobójstwa. – Bezkarne dzieciobójstwo to atak na niewinne życie – brzmi fragment komunikatu. - Jest to poważne naruszenie ludzkiej godności, a przede wszystkim atak na życie najbardziej niewinne: dopiero poczęte i jeszcze nienarodzone, któremu Konstytucja Chile gwarantuje ochronę prawną – podkreślają biskupi. Kardynał Ricardo Ezzati Andrello podczas wysłuchania w chilijskim parlamencie, odnosząc się do proponowanej nowelizacji, podkreślił: Chilijscy biskupi byli w tej kwestii absolutnie jednomyślni. Życie jest wartością podstawową, a więc taką, którą należy chronić w każdym przypadku. Podobny apel wybrzmiał z ust biskupa Guillermo Very podczas pielgrzymki na święto Matki Bożej Szkaplerznej do La Tirana. - Nie chcemy prawodawstwa, z powodu którego wiele poczętych dzieci nie będzie się mogło urodzić – mówił biskup. Część apelu skierował także do rządzących. - Prosimy, aby władze wysłuchały głosu katolików. Nie jest wyrazem postępu rozwiązywać problemy, zabijając ludzkie życie – ostrzegł duchowny. Apelu wysłuchało 230 tys. wiernych pielgrzymujących do sanktuarium. Chilijczycy w zdecydowanej większości popierają całkowitą ochronę życia – według badań Pew Research Center aż 64% procent z nich popiera całkowity zakaz aborcji. Propozycje te spotkały się także ze sprzeciwem opozycji. – To cios w ochronę prawa do życia nienarodzonych – mówi Claudia Noguiera z chilijskiej Unión Demócrata Independiente. W dosadnych słowach zmiany te komentował Rene Manuel Garcia: – Można powiedzieć, że rząd wojskowy lub dyktatura – jakkolwiek chcecie go nazywać (okres rządów Augusto Pinocheta przyp. red.) – zabijał dorosłych. Wy chcecie zabijać ludzi zanim się urodzą. Nie ma między tymi zbrodniami żadnej różnicy. Poseł opozycyjnej partii Renovacion Nacional (Odnowa Narodowa) Jorge Rathgeb podsumował zmiany podkreślając, że nie zawsze naśladowanie innych jest godne człowieka: - Kiedy na całym świecie panowało niewolnictwo, Chile było pierwszym państwem, które go zakazało. Kiedy świat robi coś innego, nie oznacza to, że musimy go naśladować we wszystkim. Innego zdania jest prezydent Chile, Michelle Bachelet, główna rzeczniczka niekaralności aborcji, od wielu lat zaangażowana w międzynarodowy ruch aborcyjny. W trakcie przerwy pomiędzy dwiema kadencjami prezydenckimi pełniła ona funkcję dyrektora wykonawczego w ramach ONZ Kobiety. Jest to instytucja działająca w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, która została powołana, by wspierać prawa kobiet oraz monitorować ich sytuację w państwach członkowskich, ale znana jest przede wszystkim z promocji silnie ideologicznych rozwiązań prawnych, najczęściej oderwanych od faktycznych problemów kobiet. Stanowisko koalicyjnych partii składających się na rządzący ruch Concertación nie jest jednak jednolite. Jeden z członków wchodzącej w jego skład partii Chrześcijańsko-Demokratycznej podnosi, że zmianę prawa aborcyjnego popiera niespełna jedna trzecia z 21 senatorów tego ugrupowania. Gdyby ten scenariusz się potwierdził, nowelizacja ograniczająca ochronę ludzkiego życia nie miałaby szans na powodzenie. Obecnie obowiązujące przepisy zabezpieczają gwarancje konstytucyjne. Jak wskazują statystyki karalności osób zaangażowanych w zabijanie dzieci nienarodzonych, przepisy te mają przede wszystkim charakter prewencyjny. Cel surowych regulacji stanowi przede wszystkim ściganie osób czerpiących stały dochód z zabijania dzieci nienarodzonych. W najnowszej historii Chile odsetek skazywanych na karę więzienia za przeprowadzenie aborcji jest niski. Zgodnie z danymi chilijskich organów ścigania w latach 2010-2013 liczba skazanych z powodu aborcji wyniosła 28 osób, z czego 24 to mężczyźni. Z czterech skazanych kobiet jedynie dwie były w wieku prokreacyjnym. Rozpatrywany obecnie projekt przewiduje także dopuszczalność zabicia dziecka w trzech przypadkach: gdy do poczęcia doszło w wyniku gwałtu, jeśli ciąża miałaby zagrażać zdrowiu matki oraz w przypadku nieusuwalnej „wady" płodu. Wyjątki obowiązywałyby w pierwszych 12 tygodniach ciąży. W wypadku ciąży kobiety poniżej 14 roku życia, termin ten byłby przedłużony do 18 miesięcy. Elard Koch z Wydziału Zdrowia Rodziny University of Chile wskazał, że liberalizacja przepisów umożliwiająca dostęp do aborcji zwiększa ilość aborcji dokonywanych nielegalnie przy jednoczesnym wzroście śmiertelności matek z powodu powikłań po aborcjach przeprowadzanych w tzw. podziemiu. „Nigdzie na świecie nie udało się zmniejszyć liczby aborcji poprzez jej legalizację" – zapewnia profesor Koch. Przywołuje on przykład Hiszpanii, w której odsetek aborcji po legalizacji wzrósł aż dziesięciokrotnie. Podobna tendencja dotyczy też Urugwaju, który w 2012 roku wprowadził program Iniciativa Sanitaria ułatwiający dostęp do przerywania ciąży. Również i w tym przypadku obserwowany jest znaczący wzrost liczby nielegalnych aborcji. – Chile zakazało aborcji w 1989 r., od tamtej pory śmiertelność matek spadła w sposób wręcz dramatyczny – o 94% - podsumował profesor. Pomimo wszelkich dostępnych danych środowiska proaborcyjne posługują się powszechnie hasłem, które odzwierciedla znacznie dalej idące postulaty. „Despenalizacion del aborto" to znany w Ameryce Południowej slogan towarzyszący zmianom w prawie chroniącym życie, obecny tak w przekazie lewicujących mediów, jak publicystyce związanej z organizacjami otwarcie wspierającymi lobby aborcyjne. Jednym z pomysłów proponowanych przez te organizacje jest m.in. obchodzenie Międzynarodowego Dnia Depenalizacji Aborcji. Temu kierunkowi wydarzeń jednoznacznie sprzeciwia się biskupi oraz chilijskie społeczeństwo obywatelskie przywiązane do narodowej tradycji oraz wartości ludzkiego życia. Instytut Ordo Iuris

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną