O dialogu z Narodem Polskim - ciekawy motyw Światowych Dni Młodzieży
Nie analizuję całości Światowych Dni Młodzieży, przypominam jedynie, że choć do Krakowa wybrała się liczna grupa młodzieży narodowej, to wielu śledziło transmisję za pomocą kanałów na facebooku i poprzez profile uczestników. A były tam relacje treściwe – jak na profilach tradycyjnie katolickich działaczy. Między nimi wypłynęła sprawa Roberta Winnickiego, lidera Ruchu Narodowego, który podkreślając swój autentyczny katolicyzm zdecydował się na wyjątkowy gest – zapowiedział odstąpienie swojego biletu i uzasadnił to protestem przeciwko fałszywemu pojęciu miłosierdzia, które może stanowić zagrożenie dla przyszłości Narodu i całego kontynentu. Jednocześnie, nie zabrakło wolontariuszy z podległej mu Młodzieży Wszechpolskiej, którzy pełniąc służbę informacyjną na miejscu spotkania, podejmowali także pracę u podstaw, uświadamiając pielgrzymom rzeczywistość odległą od zagranicznych prasowych paszkwili pisanych przeciw Polsce i polskiemu Kościołowi czy Kościołowi w ogóle. W tych okolicznościach, w sieci rozgorzała dyskusja, w której padły niesprawiedliwe zarzuty – odwracania Polaków od Kościoła i przyciąganie ich do pogaństwa, pod pozorem powrotu do korzeni.
Wszystkie te głosy umilkły, gdy pojawił się tekst przemówienia powitalnego Papieża Franciszka, który mówił do Narodu Polskiego, nazywając go szlachetnym, podkreślił wagę zachowania tożsamości narodowej, a zasadniczy problem osadził w kontekście działania rozsądnego, dostosowanego do możliwości poszczególnych Państw. Problemem tym jest kwestia imigrancka, co do której po raz pierwszy od dawna przypomniano rolę modlitwy za ludzi uciekających przed wojną. Jednakże Papież uwzględnił w przemówieniu realne warunki polskie, napływ przybyszów z Ukrainy i Białorusi, i związane z tym utrudnienia na rynku pracy. Podczas gdy Robert Winnicki, tłumacząc swoją decyzję, podał swój pomysł rozwiązań problemu migracyjnego i zaznaczył, że chodzi mu o politykę migracyjną, a nie o kwestie dogmatu o nieomylności Papieża, swoje stanowisko przedstawiła Premier Polski, Beata Szydło. Odpowiedziała ona Papieżowi, wychwytując jego myśl o niesieniu pomocy osobom zagrożonym wojną. Podkreśliła wątek udzielania pomocy na miejscu konfliktu i konieczności chronienia swoich obywateli. Z kolei Prezydent Polski, Andrzej Duda, w swoim wystąpieniu ukazał chrześcijańską tożsamość Polaków i odwołując się do św. Jana Pawła II, przypomniał o dziedzictwie naszego Narodu.
Media na świecie zaniemówiły, obserwując z jakim taktem Papież podszedł do Polaków, podczas gdy wielu oczekiwało potwierdzenia medialnych iluzji, snutych w prasie zagranicznej i opiniotwórczej gazecie polskojęzycznej. Tym razem, nawet biorąc pod uwagę fakt, że polskie pisma w dużej części są już własnością zagranicznych koncernów prasowych, można było dostrzec ten moment zanim padły kolejne oskarżenia, którym już jednak nie można tak łatwo uwierzyć.
- Polacy to dobrzy ludzie - powtarzał Papież Franciszek, zachwycony pobytem w naszym kraju. Pytanie, czy byłby tak zachwycony naszym Narodem, gdyby zabrakło mądrego gestu sprzeciwu wobec medialnej narracji, narzucanej Polakom? Wszak na Światowych Dniach Młodzieży młodzież narodowa stanowiła grupę troskliwych gospodarzy. Dlatego myślę, że warto wysłuchać tego dialogu Papieża z Narodem Polskim: począwszy od wypowiedzi Roberta Winnickiego, poprzez słowa Franciszka, Andrzeja Dudy i Beaty Szydło oraz liczne teksty świadectw Młodzieży Wszechpolskiej, uczestniczącej w wydarzeniu.
W ten sposób jesteśmy w stanie wyrobić sobie opinię bez niesprawiedliwych oskarżeń i niepozbawionych swoich celów podpowiedzi.
Źródło: prawy.pl