Takie wnioski wysnuć można po dzisiejszym spotkaniu prezydenta Petra Poroszenki z sekretarzem generalnym OBWE Lamberto Zannierem, podczas którego omawiano jedynie kwestię rosyjskiej agresji na Ukrainę, natomiast przedstawiciel tej międzynarodowej organizacji po raz kolejny ani słowem nie odniósł się do rozwijającego się w tym kraju neobanderyzmu, chociaż OBWE było informowane o sytuacji przez polskie środowiska kresowe.
Niewątpliwe za brak reakcji OBWE na ukraiński neobanderyzm, widoczny podczas kolejnych rozmów, odpowiada w dużej części części rząd w Warszawie, który od lat lekceważy ten problem i nie sygnalizuje go na forum międzynarodowym.
- Obecnie OBWE staje przed bezprecedensowym wyzwaniem, kiedy to agresja jednego z krajów wchodzących w jego skład na Ukrainę w zasadzie naruszyła spuściznę Aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie – mówił Poroszenko.
Obydwie strony omówiły intensyfikację międzynarodowej obecności w regionie, przede wszystkim przez rozlokowanie uzbrojonej misji policyjnej OBWE w Donbasie. Prezydent zwrócił uwagę na prowadzone przez Rosję dostawy sprzętu wojskowego, uzbrojenia, regularnych oddziałów oraz najemników do niekontrolowanej części granicy ukraińsko-rosyjskiej. W tym kontekście kluczową wartością jest jego zdaniem wypełnienie porozumień mińskich co do ustanowienia przez OBWE stałego monitoringu na tymczasowo niekontrolowanych obszarach granicznych.
Szef OBWE zwrócił się do Poroszenki o pełne wykorzystywanie potencjału OBWE dla ograniczenia brutalnego pogwałcania praw ukraińskich obywateli na terytoriach okupowanych.
Obydwie strony omówiły również kwestię uwolnienia zakładników oraz więźniów politycznych nielegalnie przetrzymywanych w Rosji i na terytoriach okupowanych.
Sekretarz generalny OBWE zapewnił ukraińskiego prezydenta o dalszym wsparciu w kwestii wyzwań, przed jakimi staje współczesna Ukraina.
O ile rosyjska agresja na Ukrainę jest godna potępienia, o tyle równie godny potępienia jest gwałtowny rozwój kultu OUN-UPA w tym kraju, a przecież rozprawianie się z jednym problemem nie wyklucza rozprawiania się z drugim.
Syn banderowca rzecznikiem misji obserwacyjnej OBWE na Ukrainie
W raportach misji OBWE na Ukrainie kwestia Stepana Bandery pojawia się okazjonalnie i nie jest opisywana w sposób krytyczny. 1 stycznia 2015 r. OBWE monitorowało obchody 106 rocznicy urodzin tego ukraińskiego zbrodniarza we Lwowie, przy czym – jak wynika z dokumentów – obserwatorzy tej organizacji nie widzieli niczego niestosownego w oddawaniu hołdów temu człowiekowi.
W raporcie Specjalnej Misji OBWE czytamy, że uczestniczyło w nich około 150 osób, głównie w średnim wieku lub starszych, natomiast całe zgromadzenie zamykał kordon złożony z 15 policjantów.
Z kolei w Iwanofrankowsku – jak donoszą obserwatorzy OBWE – była wówczas parada ku czci Bandery zorganizowana przez przedstawicieli ukraińskiej partii Swoboda, w której udział wzięło około 300 osób – większość wśród nich stanowili mężczyźni i kobiety w średnim wieku. „[...] przemaszerowali oni przez centrum miasta aż do pomnika Stepana Bandery, gdzie burmistrz, szef Rady Regionalnej oraz inni przedstawiciele władz wygłosili okolicznościowe przemówienia, które skupiały się na potrzebie udzielania wsparcia ukraińskiej armii na wschodzie” czytamy w raporcie. Obserwatorzy dodali z zadowoleniem, że wszystkie te wydarzenia zakończyły się pokojowo. W raportach nie ma ani słowa, które w jakikolwiek sposób stanowiłoby krytykę rozwijającej się na Ukrainie gloryfikacji ludobójców.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że rzecznikiem prasowym misji OBWE na Ukrainie od kilku lat jest Michael Bociurkiw, syn Bohdana R. Bociurkiwa, zwolennika Stepana Bandery, który został aresztowany przez polski wywiad. Jeżeli polski rząd nie podejmie stosownych kroków w celu doprowadzenia do potępienia rozwijającego się na Ukrainie totalitaryzmu na forum międzynarodowym, sytuacja może w pewnym momencie wymknąć się spod kontroli. Do OBWE sygnały o istniejących zagrożeniach powinny płynąć od rządu w Warszawie, a nie jedynie od zaniepokojonych środowisk kresowych.
Fot.: President.gov.ua