Młodzież Wszechpolska wydała oświadczenie sprzeciwiające się interwencji zbrojnej USA w Syrii. Padły mocne słowa o Izraelu i Stanach Zjednoczonych.

"Pragniemy wyrazić nasz  zdecydowany sprzeciw wobec amerykańskiego planu interwencji wojskowej w  Syryjskiej Republice Arabskiej" - napisali wszechpolacy w przesłanym do mediów oświadczeniu. Ich zdaniem planowana agresja USA na Syrię nie ma wiarygodnych podstaw w dowodach na użycie przez Asada broni chemicznej wobec rebeliantów.  

W oświadczeniu przypomniano, że po stronie syryjskiej opozycji stoją radykalne islamskie grupy, które "mają na sumieniu liczne zbrodnie przeciwko żyjącym w  Syrii od 2000 lat chrześcijanom". Młodzi narodowcy przestrzegają, że "ewentualny upadek rządów Baszara al-Assada oznaczać będzie trudny do przewidzenia w skutkach cios w tę bliską nam społeczność".

Młodzież Wszechpolska ostrzegają również, że skutki interwencji będą miały charakter nie tylko lokalny: "Możliwe stanie się wtedy również powstanie, niemalże u wrót Europy, kolejnych siedlisk wahabickich i salafickich grup, których  funkcjonowanie w przyszłości zagrozić może również naszemu społeczeństwu".  

W oświadczeniu krytycznie wypowiedziano się na temat Izraela "od kilkudziesięciu lat  destabilizującego region, a swoimi wpływami ogarniającego również elity największego mocarstwa świata". Według wszechpolaków Syria i jej obecny rząd, który jest gwarantem jedności kraju jest "solą w oku Izraela".

Podpisujący się w imieniu Zarządu Głównego Młodzieży Wszechpolskiej Tomasz Pałasz - prezes organizacji i Jakub Siemiątkowski, jej sekretarz suchej nitki nie pozostawili na USA: "Reprezentowany przez Stany Zjednoczone Ameryki globalizm jest jednym z  największych zagrożeń dla suwerennych narodów. Niewoli je politycznie i  ekonomicznie, a nierzadko również poprzez degenerującą całe społeczeństwa  demoliberalną pseudokulturę".

AG
fot. Prawy.pl/J.Bodakowski