Antyaborcyjny genetyk Jérôme Lejeune zyskał pośmiertnie medal za bronienie wartości chrześcijaństwa dla fundacji swego imienia.
Wyróżnienie przyznało Centrum dla Etyki i Kultury Uniwersytetu w Notre Dame. Na łonie nauki znalazł się w gronie trzech naukowców, którzy odkryli przyczyny powstała zespołu Downa. Wskazał, że ma on związek z dodatkowymi chromosomami. W środowisku naukowym genetyków stracił popularność z chwilą, jak potępił aborcję. Po jednym z wystąpień publicznych napisał do żony: "Dziś straciłem mojego Nobla w medycynie".
Medal Notre Dame Evangelium Vitae jest przyznawany dla "bohaterów ruchu pro-life", czyli obrońców nienarodzonych dzieci za osiągnięcia z całego życia. Oznacza on, że ten kto go otrzymał służył "niezłomnie potwierdzeniu i obronie świętości ludzkiego życia od jego najwcześniejszych stadiów". Zdobywcy nagrody są ogłaszani corocznie w Niedziele Szacunku Życia (Respect Life Sunday). W tym roku wypadła ona 2 października. O zdobyciu wyróżnienia decyduje komisja, a jej przyznanie łączy się z przekazaniem nagrodzonemu 10 tys. dolarów.
Wśród nagrodzonych do tej porty znalazły się Małe Siostry Ubogich założone przez Jeanne Jugan oraz Matka Mary Donowan i Siostry Życia, Richard Doerflinger zastępca dyrektora amerykańskiego Sekretariatu Biskupa na rzecz Aktywności Pro-Life. Z grona naukowego medal otrzymała profesor nadzwyczajny prawa na Uniwersytecie George Mason Helen Alvaré.
Lejeune założył pięć lat przed śmiercią Fundację swojego imienia, aby kontynuowała jego badania i zajęła się zapewnieniem opieki dla osób upośledzonych umysłowo. Obecnie posiada swoje oddziały w Dubaju, Madrycie, Filadelfii oraz Paryżu. Zajmuje się finansowaniem terapii genowych na świecie. Należy do największych i zarazem prywatnych fundatorów.
Sam Lejeune otrzymał w 1962 roku z rąk prezydenta Johna F. Kennedy'ego Nagrodę Kennedy'ego za badania nad upośledzeniem umysłowym. Siedem lat później Amerykańskie Stowarzyszenie Ludzkiej Genetyki (American Society of Human Genetics) wyróżniło go nagrodą Williama Allena. Jan Paweł II uczynił go prezydentem Papieskiej Akademii Życia. W 2007 Watykan rozpoczął proces uczynienia go świętym. Kongregacja do spraw Świętych przyznała mu tytuł sługi Bożego w 2012.
Odkrycia Lejeune stworzyły potencjalną możliwość wyleczenia zespołu Downa. Niedaleko Paryża naukowiec otworzył dla nich klinikę w Szpitalu Dziecięcym Necker. W 1958 wskazał, że trzeci chromosom w 21 parze (tzw. trisomia 21) odpowiada za właśnie te zaburzenia umysłowe. Stał się pionierem badań w zakresie trisomii 18. Odpowiada on za zespół Edwardsa. Zwiększa on ryzyko poronienia do 95%, a także oddziałuje na długość życia (łączy się bowiem z wysoką śmiertelnością).
Na łonie etyki Jérôme Lejeune pozostawił po sobie tak zwane 21 myśli. Uważał on, że kod genetyczny człowieka jest wiadomością o ludzkim istnieniu: "Życie ma swoją długą historię, ale każdy z nas miał definitywny początek - moment zapłodnienia". Podkreślał, że od tej chwili zaczyna się rozwój człowieka, co negują zwolennicy aborcji.
Wyznawał zasadę: "Nienawiść do choroby, miłość do pacjenta: to jest praktykowanie medycyny". Sprzeciwiał się śmierci człowieka, aby dać mu ulgę, bo to jest dla niego: "całkowitym nieporozumieniem próba zwalczenia choroby przez wyeliminowanie pacjenta! (...) Medycyna robi się szaloną nauką kiedy atakuje pacjenta w miejsce walki z chorobą. Zawsze musimy być po stronie pacjenta, zawsze". Dodawał: "Także będziemy leczyć ich niewinność lub zacznie się masakra niewinnych". Widział w tym dawanie nadziei.
Uważał, że in vitro razem z aborcją są "niekompatybilne z prawem moralnym". Krytykował, że: "współczesne demokracje już dłużej nie odnoszą się do wyższego prawa moralnego". Potępiał eugenikę opartą o korzystanie z DNA człowieka.
Zauważył: "wrogowie życia wiedzą, aby zniszczyć Chrześcijańską cywilizację oni musza najpierw zniszczyć rodzinę w jej najsłabszym punkcie - dziecku". Sytuację dzieci nienarodzonych przyrównał do Sparty. Wskutek pozbywania się najsłabszych: "nie pozostawili po sobie nawet pojedyńczego poety, nawet pojedyńczego muzyka, nawet jakiejkolwiek ruiny! Sparta jest tylko greckim miastem, które nic nie wniosło ludzkości". Zauważa: "Genetyk się zastanawia: 'byli oni głupi ponieważ zabili przyszłych myślicieli oraz artystów kiedy zabili swe mniej niż piękne dzieci?'".
Odnotował, że osoby starsze są równie zagrożone co najmłodsze dzieci. Podkreślił: "Jeśli dziecko ma pół cala długości ona [dziewczynka] zasługuje na szacunek? Jeśli ona ma dwadzieścia cali długości zasługuje wtedy 40 razy bardziej?". Ratunek dla medycyny widział w odnowieniu duchowości, bo jak twierdził: "Każdy pacjent jest moim bratem".