Jesteśmy już na etapie, w którym nie wystarczy powstrzymanie neomarksistów, ale konieczne jest odwrócenie spowodowanych przez nich procesów społecznych – zauważył Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego podczas czwartkowej konferencji „Przyszłość i tożsamość Europy Narodów” zorganizowanej przez Ruch Narodowy.
- Musimy myśleć o tym, jak odbudować nasze narody i w tym celu kluczowa jest kwestia tożsamości – zauważył, tłumacząc, że oczywiście można wygrać wybory, ale na tym nie można poprzestać. - Można wygrać wybory, jedne czy drugie, na fali niezadowolenia, na fali społecznych emocji, ale nie walcząc o przyszłość narodu na gruncie tożsamości, religii, biologii nawet, nie możemy uważać, że idziemy po trwały sukces – skonstatował.
Pogląd ten podzielili uczestniczący w konferencji przedstawiciele organizacji narodowych z innych państw europejskich, którzy – podobnie jak Polacy – zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.
- Mamy wiele bitew do stoczenia. Nasza walka będzie decydowała o tym, czy Europa przeżyje. Musimy współpracować, jeżeli chcemy przetrwać. Naprawdę nie ma teraz czasu na to, abyśmy między sobą walczyli. Musimy zapomnieć o tych krzywdach, które niewątpliwie były między bratnimi narodami europejskimi. Europa stoi w obliczu największego wroga w historii i ten wróg powinien nas zmobilizować do zawiązania takiej zdrowej koalicji nacjonalistów w całej Europie – apelował Milan Mazurek, poseł parlamentu Słowacji, Kotleba - Ludowa Partia "Nasza Słowacja.
Wskazywał na UE jako na narzędzie w rękach globalistów oraz na opłakane skutki prymatu prawa unijnego nad narodowym.
- Nie jesteśmy w stanie nawet bronić własnych granic bez sankcji narzucanych z Brukseli. Unia Europejska jest czymś, czym niegdyś był Związek Sowiecki – stwierdził, dodając, iż Europa wymiera pod rządami brukselskich neomarksistów. - Ich sługusy w europejskich stolicach wykonują ich rozkazy w ogóle nie patrząc na losy swoich narodów – zauważył.
- Chciałem zauważyć, że jesteśmy w środku trzęsienia ziemi, zarówno geograficznie, jak i historycznie. Znajdujemy się w samym środku potężnej zmiany, która ma miejsce w Warszawie, w Europie Środkowo-Wschodniej – mówił Roberto Fiore, prezes włoskiego ugrupowania Forza Nuova.
W jeszcze mocniejszych słowach wypowiedział się Manuel Canduela prezes hiszpańskiej partii Democracia Nacional. - Europa została zdradzona przez swoje elity oraz przez uśpione społeczeństwo – mówił, zauważając – przy całym szacunku dla cierpienia narodów pod jarzmem sowieckim – że „imperium amerykańskie i jego nieślubna córka, Unia Europejska poczyniły zdecydowanie większe spustoszenie w Europie” niż Związek Sowiecki w Europie Środkowo-Wschodniej.
- Dziś rozbito nas jako naród i rozbicie to nie było pod kuratelą Imperium Sowieckiego, jak robione ze społeczeństwami takimi jak polskie, ale z ramienia imperium kapitalizmu amerykańskiego oraz Unii Europejskiej – nie krył rozgoryczenia.
Jako główne zagrożenia wymienił politykę syjonistów, politykę neosowiecką oraz islam.