Czy to podpisy Wałęsy?
Opinia biegłych ws. autentyczności podpisów złożonych na dokumentach z teczki TW "Bolka" ma być wydana do końca stycznia 2017 roku. Termin ten jest odległy, bo jak informuje IPN " ilość materiału dowodowego podlegającego badaniu jest znaczna ".
Od maja 2016 roku Instytut Ekspertyz Sehna w Krakowie prowadzi badania z dziedziny pisma porównawczego dotyczące teczki TW "Bolka". W teczce tej znajduje się m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB z podpisem - Lech Wałęsa "Bolek". Ekspertyzę zamówiła białostocka prokuratura IPN, która prowadzi śledztwo w tej sprawie
25 lutego 2016 r. prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie przestępstwa polegającego na ewentualnym poświadczeniu nieprawdy przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej w dokumentach dotyczących tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”, ujawnionych w dniu 16 lutego 2016 r. w Warszawie.
Śledztwo to zostało wszczęte w związku z ujawnieniem dokumentów dotyczących tajnego współpracownika pseudonim „Bolek” oraz publicznymi wypowiedziami Lecha Wałęsy, w których twierdził, że funkcjonariusze SB sfałszowali pokwitowania odbioru pieniędzy przez tajnego współpracownika „Bolka”. „Wersja ta wymaga zweryfikowania w trybie procesowym w ramach śledztwa, gdyż taki ewentualny czyn jest przestępstwem ściganym z urzędu” – czytamy w komunikacie IPN
Wcześniej prokuratura IPN Białystok również prowadziła śledztwo ws. Lecha Wałęsy. Jego przedmiotem było ustalenie, czy w latach 1982 – 1983, funkcjonariusze państwa komunistycznego prowadzili działania zmierzające do utrudnienia przyznania Lechowi Wałęsie nagrody Nobla jak również, czy funkcjonariusze państwa komunistycznego dokonali sfałszowanie nagrania rozmowy Lecha Wałęsy z bratem Stanisławem Wałęsą, w celu poniżenia Lecha Wałęsy w oczach opinii publicznej. Z wnioskiem o wszczęcie śledztwa w tej sprawie zwrócił się do IPN, sam Lech Wałęsa już w 2005 r. Sprawę najpierw przez trzy lata badał pion prokuratorski IPN w Gdańsku, a w 2008 r. przeniesiono ją do Białegostoku. W marcu 2015 roku umorzono to śledztwo.Adam Białous
Źródło: prawy.pl