Stany Zjednoczone oburzone możliwym przekazaniem przez Izrael amerykańskich technologii Rosji

Stany Zjednoczone są oburzone i żądają wyjaśnień od Izraela. W trakcie niedawnej wizyty w tym kraju premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa z okazji 25-lecie zawarcia stosunków dyplomatycznych otrzymał on jako prezent drona, w którym mogły być wykorzystane amerykańskie technologie, które nie mogą być eksportowane do Rosji. Jak podał dziennik "Haarec" - ambasada amerykańska w Izraelu zażądała potwierdzenia, czy maszyna, którą otrzymał rosyjski premier, składa się z amerykańskich komponentów. Wiadomo, że dron był wyposażony w amerykańską kamerę, a Tel - Aviv potrzebuje zgody Waszyngtonu na wykorzystywanie takiej technologii. Co więcej nie może ona być udostępniana bez zezwolenia stronom trzecim. Jednak rzekomo przed wręczenie Miedwiediewowi drona Izraelczycy usunęli kamerę. Mimo to izraelskie ministerstwo obrony sprawdza teraz, czy w sprzęcie były inne amerykańskie elementy. Ubolewa też, że Ariel wręczył podarunek, nie konsultując tego wcześniej z ministerstwem. Podczas oprowadzania Miedwiediewa po ośrodku technologicznym minister rolnictwa i rozwoju rolnego Urim Arielem pokazał mu samolot bezzałogowy wykorzystywany w rolnictwie. Według lokalnych mediów minister kilkukrotnie pytał Miedwiediewa, czy chce dostać tego drona, na co ten ostatecznie odpowiedział twierdząco. Stany Zjednoczone wprowadziły sankcje wobec Rosji za jej działania na Ukrainie. Uniemożliwiają one transfer technologii o podwójnym zastosowaniu: cywilnym i wojskowym – do Rosji.