Na greckiej wyspie Chios dzisiejszej nocy doszło do gwałtownych zamieszek z udziałem nielegalnych imigrantów. Sytuację opanowano nad ranem po interwencji greckiej policji, która użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych. Jak podały lokalne media w wyniku zamieszek została zniszczona większa część lokalnego obozu dla uchodźców.
Bilans zamieszek to rozbite witryny części sklepów, zniszczone samochody, spalone namioty i kontenery w obozie dla uchodźców. Zamieszki spowodowała grupa afrykańskich migrantów, która dokonała zniszczeń zarówno w obozie dla uchodźców, jak i w pobliskim mieście. - Wtargnęli do sklepu ze sztucznymi ogniami, wystrzelali je, rzucali kamieniami i podłożyli ogień - mówią mieszkańcy Chios. Mieszkańcy greckich wysp domagają się natychmiastowej ewakuacji dwunastu tysięcy nielegalnych imigrantów, którzy dotarli na wyspy.