Miter jedzie po Milewskim na całego

0
0
0
/

- Milewski kłamał jak bura suka - powiedział Prawy.pl Paweł Miter, dziennikarz, który nagrał słynną rozmowę sędziego Ryszarda Milewskiego dot. Amber Gold. O Pawle Miterze cała Polska usłyszała po raz pierwszy, kiedy podszył się pod Kancelarię Prezydenta Bronisława Komorowskiego i dzięki fikcyjnej rekomendacji uzyskał na Woronicza promesę na autorski program w TVP.

 

- Dziś sędzia Ryszard Milewski przed warszawskim Sądem Apelacyjnym, gdzie toczy się postępowanie dyscyplinarne wobec niego, próbował udowodnić, że nagranie, które ujawniłem wraz z „Gazetą Polską Codziennie” zostało zmanipulowane, nie patrząc nawet na ekspertyzę biegłego, który wykluczył taką możliwość, potwierdzając tym samym, że nagranie i to, co na nim mówi sędzia nie jest żadną manipulacją – pisze na swoim profilu facebookowym Paweł Miter, dziennikarz z Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, który dokonał prowokacji dziennikarskiej względem sędziego Ryszarda Milewskiego.

 

Sędzia myśląc, że rozmawia z pracownikiem kancelarii Premiera Donalda Tuska ustalał z nim skład ławy sędziowskiej orzekającej ws. Amber Gold…


15 listopada 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpoczął proces dyscyplinarny byłego prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszarda Milewskiego. Po pierwszej rozprawie Miter na swoim profilu i w rozmowie z Prawy.pl nie pozostawia na Milewskim suchej nitki.


- Sędzia w swym dalszym debilizmie i kompromitacji poszedł dziś dalej, pytał zadowolony z siebie: „Po co było tak robione, że nagranie zostało nagrane na serwer zagraniczny, żeby nie było do niego dostępu?” – relacjonuje Miter i odpowiada byłemu już prezesowi Sądu Okręgowego w Gdańsku:


„Będę zeznawał w tej sprawie na początku grudnia Panie Milewski, więc odpowiem Panu po co. Po to, żeby ABW i partacze do Pana podobni nie mieli wglądu w to, nad czym pracuję, albo jakie dokumenty posiadam, czy też nagrania. Robi tak każdy, kto w tym kraju zajmuje się wrażliwymi tematami w obawie przed zainteresowaniem służb.”


- Więcej, ja Panie Milewski nawet nie korzystam z domowego internetu, dla utrudnienia pańskim kompanom, by się potrudzili, co sobie taki Miter grzebie i z kim – dopowiada Miter. Na koniec radzi sędziemu Milewskiemu: „Broń się człowieku z klasą, bo Twój kres niebawem nadejdzie definitywnie, gdy zmieni się władza.”


O Pawle Miterze cała Polska usłyszała po raz pierwszy, kiedy podszył się pod Kancelarię Prezydenta Bronisława Komorowskiego i dzięki fikcyjnej rekomendacji uzyskał na Woronicza promesę na autorski program w TVP. Po niemal każdym dziennikarskim happeningu Miter staje przed wymiarem sprawiedliwości jako oskarżony. Jednak nawet przeciwnicy jego metod dziennikarskich przyznają, że młody dziennikarz jak mało kto obnaża patologie III RP.


Prawy.pl zapytał Pawła Mitera: „Wygląda na to, że Milewski czuje się bezkarny. Wie, że nikt go nie ruszy?”


Otrzymaliśmy taki komentarz od dziennikarza, z którym rozmowy sędzia Milewski nie zapomni do końca życia…:


Od początku było widać, ze sędzia Milewski czuje się bezkarny, bo od początku też na bezczelnego kłamał jak bura suka. Przepraszam za dosadność, ale tak po prostu było. Wystarczy prześledzić wypowiedzi pana sędziego. Nawet dziś na rozprawie, gdzie grozi mu wydalenie z zawodu na bezczelnego stara się dowieść, że nagranie i to co mówił jest zmanipulowane. A ekspertyza wydana przez biegłego z fonoskopii to wykluczyła jednoznacznie w maju tego roku. Ale sędzia Milewski tego nie dopuszcza do swojego toku rozumowania. Widać czuje się bezkarny po całości, pochodzi z Gdańska, każdy zorientowany w sprawach głośnych afer wie, że większość z nich swój początek ma właśnie w Gdańsku. Pan Milewski już raz uniknął kary, kiedy wyszło na jaw, że spotykał się z pomorskimi przestępcami w domu swojej matki. Dziwne były to schadzki i dziwne tłumaczenia sędziego. Tym razem jest podobnie. Po prostu kompletna drwina z odpowiedzialności.”


Dopytaliśmy także Mitera o wsparcie „Gazety Polskiej Codziennie”, która promowała się dzięki prowokacji Mitera:


„Milewski czuje się pewny, a Ciebie chyba wystawiła do wiatru GPC. Tak przynajmniej słyszałem. Potwierdzisz to?”


- Niestety, nie chce się nad sobą użalać, ale do dziś nie zapewniono mi prawnika w tej sprawie, którego „GPC” mi obiecywała. Ale dam sobie rade, bo muszę, a ze świtą Pana Premiera nie jest łatwo, bo właśnie zarzuty tyczą się narażenia dóbr osobistych pana Arabskiego i szefa rządu. Odstąpiono tym samym od zarzutów jakobym pomówił pana Milewskiego ujawniając to nagranie - powiedział nam Paweł Miter.


O sprawie Miter vs. Milewski będziemy na bieżąco informować Czytelników Prawy.pl.


Robert Wit Wyrostkiewicz

Na zdjęciu: Paweł Miter

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną