Kampania zeszła na złą drogę
/
Walka o miejsca w parlamencie toczy się w najlepsze. Niekiedy jednak słowo „walka przedwyborcza” zaczyna nabierać znaczenia nieco bardziej dosłownego.
Politycy PiS obawiają się, że ich konkurenci polityczni mogą grać nie „fair”. Blisko miesiąc przed wyborami naszych przedstawicieli w sejmie i senacie, mamy już pierwsze doniesienia do organów ścigania o ginących plakatach i banerach przedwyborczych.
„To chuligaństwo polityczne” - tak o tym wydarzeniu mówi Wojciech Skurkiewicz, senator RP z ramienia PiS , ubiegający się o mandat w okręgu radomskim.
„Zamierzamy złapać sprawców, którzy dotychczas są sprawcami nieznanymi. Chcemy pokazać, kto jest tym walczącym nie fair, nieczysto. Poza kłamstwami wyborczymi doszło bowiem do zniszczenia materiałów wyborczych” - wyjaśniał poseł Marek Suski.
Na razie nie ma poważnych strat materialnych, ale kandydaci wolą dmuchać na zimne. Niepokojące, ich zdaniem, jest to, że tylko w ciągu jednego dnia zginęło łącznie 8 sporych banerów, a także kilkadziesiąt tablic wyborczych. „Łączny koszt ich przygotowania i powieszenia przekracza 2000 zł” - wylicza senator Wojciech Skurkiewicz. Rozwieszane były w kilku miejscowościach. Niejednokrotnie zdarzały się przypadki, że tablica wyborcza została zasłonięta przez plakat kandydata z konkurencyjnej partii.
Jak twierdzi poseł Marek Suski, kradzież banerów reklamowych świadczy o tym, że „kampania wyborcza wkracza w bardzo ostrą fazę”. Dodaje: „stara rzymska zasada mówi: kto ma korzyść ten może być podejrzany (...) My dzisiaj walczymy o pokonanie partii, która rządzi, więc oni siłą rzeczy są pierwsi w kolejce do podejrzenia. Ale to nie jest dowód – to jest tylko podejrzenie” - zaznaczył poseł PiS.
Szanując wydawane pieniądze z budżetu państwa (na kampanię), wolontariusze tej partii będą nie tylko pomagali w rozwieszaniu materiałów wyborczych ale przede wszystkim zwracali uwagę na to, czy nie są dewastowane bądź kradzione. Być może powołana zostanie także specjalna „brygada ochrony wyborów”.
tekst i fot. Michał Polak
Źródło: prawy.pl