Sylwia Ługowska: Jak najlepiej wypełnić mandat!
Na listach wyborczych PiS pojawiły się nazwiska osób młodych, dotąd nieznanych w polityce. Jedną z nich jest absolwentka pedagogiki specjalnej, studentka europeistyki, radna Rady Osiedla Radogoszcze w Łodzi - Sylwia Ługowska. Specjalnie dla prawy.pl mówi o swoim kandydowaniu.
Agata Bruchwald: Dwudziestokilkuletnia dziewczyna startuje do Sejmu. Jak tę decyzję możemy określić: konkretne rozpoczęcie realizacji życiowych planów czy też wielka przygoda?
Sylwia Ługowska: Podchodzę do tego z dużą pokorą. Jestem młodą osobą, ale od czterech lat aktywnie działam społecznie, angażuję się szczególnie w sprawy młodych osób. Uważam, że nie można otrzymany mandat społeczny traktować jak rodzaj kariery, czy przygodę. To przede wszystkim ogromna odpowiedzialność wobec osób, których się reprezentuje. Bardzo cieszy mnie fakt otrzymania możliwości startowania w tych wyborach parlamentarnych z 5 miejsca z Łodzi.
Często ludzie, zwłaszcza w młodym wieku, uciekają od polityki. Co sprawiło, że Pani postanowiła wejść w ten świat?
Staram się nie patrzeć na politykę przez pryzmat stereotypów. W Polsce jest jeszcze dużo do zrobienia, jesteśmy młodą demokracją. Od lat interesuję się polityką, jestem osobą, która chce działać na rzecz innych i być zaangażowana w sprawy publiczne.
Polityka według Pani to…
Troska o dobro wspólne. Moim zdaniem najbardziej trafna definicja polityki.
Gdy pojawiła się Pani w mediach trudno było usłyszeć o osiągnięciach. Słyszeliśmy raczej porównania Pani do Angeliny Jolie. Jak Pani sama je odebrała?
Nie chciałabym odnosić do tego typu porównań. Oczywiście wolałabym być postrzegana przez pryzmat tego, co robię i kim jestem. Wielokrotnie publicznie mówiłam o mojej działalności na rzecz środowisk młodzieżowych. Prezentowałam i współtworzyłam dwa programy dla młodych. Zachęcam do lektury programu "Prawo i Sprawiedliwość. Szansa dla młodych", gdzie zaprezentowaliśmy naszą analizę sytuacji młodych oraz możliwości rozwiązania problemów młodzieży, osób wchodzących w dorosłe życie. Ponadto uczestniczyłam i współtworzyłam inicjatywy o zasięgu ogólnopolskim m.in. Ogólnopolski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "student 49", aktywnie sprzeciwiałam się rządowemu pomysłowi wprowadzania odpłatności za drugi kierunek studiów. Dzięki zaangażowaniu parlamentarzystów PiS zapis ten został skierowany do Trybunału Konstytucyjnego.
Odczuwa Pani popularność na co dzień?
Nie sądzę bym była osobą na tyle popularną by odczuwać to na co dzień.
Często ludzie szczycą się tym, że nie interesują się polityką. Jak odbiera Pani takie deklaracje?
Ja szanuję fakt, że ktoś może nie interesować się polityką, natomiast traktowanie tej postawy jak powód do dumy jest niezrozumiałe. Przecież polityka dotyczy życia nas wszystkich. Każdy z nas płaci podatki, korzysta z infrastruktury, państwowych szkół, służby zdrowia itp. Dlatego odbieranie sobie możliwości wpływu na rzeczy, które nas dotyczą bezpośrednio, nie jest moim zdaniem, rozważną decyzją. Żyjemy w systemie demokratycznym, więc możemy wybrać wizję państwa, która naszym zdaniem jest najbardziej odpowiednia.
Kiedy już będzie przed Pani nazwiskiem słowo poseł to gdzie, w Sejmie, widzi pani swoje miejsce?
Jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej, jeszcze sporo czasu upłynie do jej końca. Jeśli wyborcy zdecydują, że obdarzą mnie takim zaufaniem, wtedy z pewnością będę się starać jak najlepiej wypełniać mandat.
Na wyniki wyborów parlamentarnych będzie Pani czekać nerwowo czy raczej z dystansem?
Wybory parlamentarne to bardzo poważna sprawa, po raz pierwszy biorę w nich udział jako kandydat, więc z pewnością oczekiwanie na ich wynik dla mnie osobiście będzie wiązać się z emocjami.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Agata Bruchwald
fot. Sylwia Ługowska/facebook.pl
Źródło: prawy.pl