NASZ WYWIAD: Bolesław Witczak (UPR) - Mury kiedyś runą

0
0
0
/

- Zauważyli to już przede mną inni, jak Stanisław Michalkiewicz, Rafał Ziemkiewicz, że wyłoniony z PRL-owskiego systemu establishment PZPR-owsko, KOR-owsko, post-Solidarnościowy zagiął parol by nie dopuścić do władzy, do normalnej rozgrywki partyjnej prawej strony społeczeństwa - mówi Bolesław Witczak, były prezes Unii Polityki Realnej w rozmowie z portalem Prawy.pl.


 

Młodzież Wszechpolska zorganizowała na Facebooku kampanię: „Cała Polska czyta Dmowskiego.” Czytał Pan ostatnio, którąś z pozycji Romana Dmowskiego?


To dobra inicjatywa, którą poparłem. Przyznaję, nie przeczytałem ani jednej pozycji Romana Dmowskiego w całości, jedynie fragmenty. Nie dlatego, że jestem w jakiś sposób uprzedzony do jego myśli politycznej, ale wszystko przede mną. Tak więc korzystam jak wielu innych z dobrodziejstwa Internetu i zachęcony postanowiłem przynajmniej większą część, choć wciąż fragmentaryczną, poznać.


No właśnie akcja Młodzieży Wszechpolskiej, polega na codziennym wrzucaniu jednego fragmentu najważniejszego dzieła Romana Dmowskiego ,,Myśli nowoczesnego Polaka’’ na swój fanpege. Inicjatorzy akcji piszą, że wystarczy poświęcić dziennie od 10 do 15 minut na lekturę, by po miesiącu poznać jedną z najwybitniejszych rozpraw społeczno-politycznych w historii Polski. Kolejne fragmenty będą dodawane codziennie do 10 lutego. Ciekawy sposób na promocję ideologa endecji.


Każdy sposób promowania dobrych zwyczajów, wzorców i zachowań politycznych jest dobry. Nie chciałbym polemizować, czy przeprowadzać krytyki samego Dmowskiego, zwłaszcza, że są w tym lepsi ode mnie znający niuanse jego myśli politycznej, ale warto poświęcić 15 minut by poznać jego główne dzieło, szczególnie, że opisywana ówczesna rzeczywistość jest anty-przykładem dzisiejszej polityki.


Szeroko pojęty ruch narodowy jest współcześnie mocno podzielony na różne grupy, partie i organizacje. W sferze politycznej narodowcy ciągle szukają nowej podmiotowości, która będzie mogła nawiązać do wspaniałych tradycji z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Skąd bierze się to, że endecy od początku transformacji nie mogą zbudować partii, zdolnej trwale zaistnieć w świadomości wyborców?


Zauważyli to już przede mną inni, jak Stanisław Michalkiewicz, Rafał Ziemkiewicz, że wyłoniony z PRL-owskiego systemu establishment PZPR-owsko, KOR-owsko post-Solidarnościowy zagiął parol by nie dopuścić do władzy, do normalnej rozgrywki partyjnej prawej strony społeczeństwa. Dobrze wiedzieli ci, którzy dogadywali się przy okrągłym stole i w kuluarach, czy w Magdalence, a pewnie i innych tego typu miejscach, że jeśli nie skompromitują wszystkich którzy myślą o wolności gospodarczej i łączą to z patriotyzmem oraz maja silne oparcie w Wierze to zmiotą ich ze sceny politycznej. Dlatego trwa tak długo przebudowa polskiej sceny politycznej, bo musieli dojrzeć Ci z młodszego pokolenia dzisiejsi 20-30-latkowie i trochę starsi. Musiała dopiec im i zaskrzeczeć w ucho rzeczywistość jaką przekalkowali i zmodyfikowali ich dzisiejsi adwersarze z pokolenia dziadków i ojców. Na szczęście mają oparcie i wsparcie w tych „dziadkach” którzy nie zatracili poczucia przyzwoitości i godności Polaka, którzy przynieśli do teraźniejszości wzorce umiłowania ojczyzny, odpowiedzialności za Polskę i Polaków. Czas jest krótki na naukę, bo szybko odchodzą z twego świata, ale na szczęście przetrwały słowa na kartach książek, z których kto chce i ma dość w sobie ciekawości może czerpać do woli.
 

Pytam o to nie bez przyczyny. Unia Polityki Realnej w ostatnim czasie, deklaruje ścisłą współpracę polityczną z powstającym Ruchem Narodowym. Czy to znaczy, że UPR powoli przekształca się w ugrupowanie narodowe, endeckie. Jaka obecnie jest tożsamość ideowa Państwa formacji?


Daleki byłbym od stwierdzenia, że Unia Polityki Realnej przekształca się w ugrupowanie endeckie. Nie zmieniliśmy, a tym bardziej nie ewoluowaliśmy w kierunku stricte narodowym, raczej jest to znalezienie wspólnej płaszczyzny z Ruchem Narodowym, który to z kolei zaakceptował naszą wizję programu gospodarczego. To dobra symbioza, pokazuje innym ugrupowaniom i ich członkom, jak można dla dobra Narodu, wspólnym wysiłkiem osiągnąć porozumienie nie tracąc własnej tożsamości. Uważam, że tak jak każdy z nas z osobna jest różnym osobowo i charakterem człowiekiem tak i jest miejsce dla różnorodnych grup o prawicowej proweniencji na politycznej palecie. Potrzeba jedynie politycznego Matejki by ożywił namalowany rzeczywistością obraz budzącej się Polski Młodych Prawicowców.


Z tym czy aby Ruch Narodowy przyjął wizję programu, która bliska jest UPR mógłbym dyskutować. Różne radykalne odłamy ONR i niektórzy liderzy Ruchu Narodowego jak np. Robert Winnicki dystansują się od programu gospodarczego, który stoi u podstaw UPR.


Nie nazwałbym tego dystansowaniem a raczej wyrażeniem poglądów. Duże zbliżenie jest na pewno w kwestiach podatkowych i swobodzie działania na polu gospodarki, a to jest duży wspólny krok, w innych kwestiach zawsze istnieje możliwość dialogu dla dobra wspólnego. Również wewnątrz UPR są różne stanowiska i prezentowane szkoły ekonomiczne, a mimo to jesteśmy razem. To co nas łączy to wspólny cel – Polska wolna, suwerenna i praworządna, wolna i umiejąca się bronić przed naciskami zewnętrznych i niekoniecznie przyjaznych „doradców”.


Według sondażu CBOS politykiem roku 2013 został uznany prezydent Bronisław Komorowski. Wystarczy nie robić nic aby zyskać uznanie w oczach Polaków?


Sondaż jest średnią wyników uzależnioną od sposobu zadania pytania i przyjętej metodologii, a tą można dowolnie modyfikować i osiągać pożądane wyniki. Oczywiście, nie szukam jedynie negatywnego nastawienia w sobie do wyników, ale przypominam tak dla porządku, że różna jest natura ludzka i do różnych celów jest taki sondaż wykorzystywany. Wygląda na to jednak, że krok po kroku znieczula się Polaków, chociaż nie tylko nas, bo i w innych krajach jest podobnie, wizerunkiem nie szkodzącego, niekontrowersyjnego, za to ugodowego i spolegliwego polityka. Ale proszę mi pozwolić na przytoczenie pewnej analogii, bo co tu daleko szukać, popatrzmy kto otrzymał nagrodę Kisiela 2013. Polityk – Jan Vincent Rostowski były już Minister Finansów. Moim skromnym zdaniem nagroda za dołożenie nam obciążeń fiskalnych i pozbawienie własności zbieranych na czas emerytury pieniędzy. Publicysta – Adam Michnik naczelny Gazety Wyborczej, moim zdaniem ale nie tylko, wybitny publicysta/specjalista w dziedzinie dostarczania „odpowiedniej” informacji i nauczyciel dla wielu równie utalentowanych apologetów. Należy też przyjrzeć się dokładnie kto jest w Kapitule tej nagrody a wszystko stanie się klarowniejsze. Tak więc zataczając koło w tej figurze retorycznej należy też obserwować zależność lub niezależność sondażowni i wyciągając wnioski znajdziemy odpowiedź czy reprezentatywna grupa jest obiektywna, czy też odpowiednio już jest przygotowana by wybierać/udzielać odpowiedzi.


Aleksander Kwaśniewski, który jako Prezydent również był właściwie niewidoczny cieszył się dużym uznaniem wśród społeczeństwa. Przynajmniej statystycznie.


Tak jak w przypadku każdego polityka jeśli jest on aktywny, jest „narażony” na słuszną lub nie ale krytykę. Posłużę się tu osobą Innego Prezydenta, którego miałem zaszczyt osobiście poznać i rozmawiać w czasie jego wizyty 2009 roku w Warszawie: Vaclava Klausa. Polityk ten był i widoczny i aktywny oraz miał poparcie w społeczeństwie, szczególnie za to, że dbał o swój naród mimo ograniczającego członkostwa w UE. Można być jak prezydenci Kwaśniewski i Komorowski „niewidocznym” i mieć poparcie, ale można też odwrotnie być widocznym, wyrazistym i jednoznacznym, czego oczekiwałbym od osoby pełniącej funkcję Prezydenta Mojego Ojczyzny.


Wydaje się że Bronisław Komorowski powinien bez problemu zapewnić sobie reelekcję w 2015 roku.


Można przyjąć, że o ile sam Bronisław Komorowski prowadząc cichą i ugodową politykę nie „podpadnie” Donaldowi Tuskowi to reelekcję może mieć zapewnioną. O takim układzie wydaje się, że marzą a już na pewno rozmawiają i planują obaj politycy, chcąc utrzymać prymat władzy. Niestety dla tej opcji, tak w samej Platformie, jak i wokoło ostatnie wydarzenia ważą na słupkach popularności i nieubłaganie przyjęły one trend spadkowy. Będąc na miejscu Prezydenta szukałbym u innych poparcia, ale z kolei może być to trudne, bo chętnych do uwierzenia w gładkie słowa ubywa. Ubywa też ważnych i lojalnych polityków, jak choćby odejście Jarosława Gowina i jego zwolenników czy publiczny lincz Grzegorza Schetyny.


Wszyscy zastanawiają się co zrobi Tusk po przegranych przez Platformę kolejno wyborach europejskich i samorządowych. A może wariant udziału Tuska w wyborach prezydenckich jest realny. Przecież kandydatem PO w wyborach prezydenckich wcale nie musi być urzędujący prezydent a Tusk uciekłby przed odpowiedzialnością polityczną na fotel obecnie zajmowany przez Komorowskiego?


Już poprzednie pytanie rozwijało pewne warianty reelekcji. Taki scenariusz na pewno też jest brany pod uwagę w sztabie Donalda Tuska. To co wydarzyło się w czasie dwóch ostatnich kadencji, afery korupcyjne, nepotyzm, przekręty przy różnych przedsięwzięciach pilotowanych przez różnych ministrów musi prowadzić do konstatacji, że należy coś z tym zrobić i byłbym mocno zdziwiony gdyby nie było planów A, B a nawet Ci D, na wypadek przegranych.


Dziwi mnie i jednocześnie, nie dziwi zachowanie Prezydenta Komorowskiego. Z jednej strony chce pokazać się jako silny i niezależny a z drugiej jest bardzo zależny od relacji z Donaldem Tuskiem i jego dworem. To może świadczyć o słabości swojego otoczenia, tłamszeniu go przez Premiera Donalda Tuska a może też jest grą na zmyłkę otoczenia Premiera i w odpowiednim czasie zostanie wytoczona Kolubryna.


Niemniej jednak to wszystko pokazuje jak bardzo cały ten establishment jest uwikłany w dawne PRL-owskie relacje i podtrzymywany przez tych wszystkich którzy uwłaszczyli się na i dzięki minionemu systemowi. Ale jak to śpiewał Jacek Kaczmarski Mury kiedyś runą.


Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Grzegorz Lepianka

 


Bolesław Witczak - prywatny przedsiębiorca, prezes Unii Polityki Realnej w latach 2008–2011.

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Jeśli koniecznie chcesz skopiować materiał do swojego serwisu skontaktuj się z redakcją.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną