Prozachodnia koalicja nadal odmawia rozmów z rządem Syrii

0
0
0
/

Emigracyjni przeciwnicy syryjskiego rządu odmówili w piątek osobistych rozmów z jego przedstawicielem w Genewie. W sobotę usiedli razem ale dalej nie chcą prowadzić bezpośredniego dialogu.

 

Piątek miał być pierwszym dniem bezpośrednich negocjacji przedstawicieli animowanej przez kraje zachodnie „Syryjskiej Koalicji Narodowej” oraz delegatów rządu Syryjskiej Republiki Arabskiej. Jednak wczoraj okazało się, że ci pierwsi odmawiają siedzenia przy jednym stole z syryjskim ministrem spraw zagranicznych Walidem Al-Mualemem.

 

Dopiero dziś rano prozachodni koalicjanci zgodzili się na negocjacje w jednym pomieszczeniu, w siedzibie ONZ w Genewie w towarzystwie Lakhdara Brahimiego – specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Państwa Arabskich na Syrię. Strona opozycyjna odmówiła jednak bezpośredniej rozmowy a wszystkie wypowiedzi zapośredniczał mediujący Barahimi, który przekazywał obu stronom ich słowa. Spotkanie trwało około godziny i nie uczestniczył w nim ani minister Al-Mualem, ani przewodniczący „Syryjskiej Koalicji Narodowej” Ahmed Dżarba.

 

Wczoraj Dżarba twierdził, że nie ma o czym rozmawiać z wysłannikami syryjskich władz tak długo aż nie zgodzą się już na wstępie na ustąpienie prezydenta Al-Asada i powołanie rządu przejściowego. Na jego szybkie powołanie naciska także Brahimi. Zresztą Dżarba domagał się w czwartek wyeliminowania z życia politycznego kraju całego „politycznego otoczenia” prezydenta. Nie bardzo wiadomo co miał na myśli.

 

Tymczasem jeszcze wczesnym rankiem wchodzący w skład delegacji rządowej minister informacji Omran Al-Zoubi stwierdził: „Rząd przejściowy nie istnieje w prawie międzynarodowym. Rząd przejściowy jest potrzebny wtedy gdy nie ma państwa, gdy państwo upadło. A państwo [syryjskie] istnieje”. Przedstawiciele Syryjskiej Republiki Arabskiej cały czas podkreślają, że trudno mówić o jakimkolwiek procesie politycznym, w sytuacji gdy w kraju trwa antypaństwowa rebelia prowadzona przez ugrupowania, które nie uznają ani suwerenności, ani całości granic Syrii i zapowiadają wprowadzenie wahabickiego ustroju. Jak widać nie nastąpiło żadne zbliżenie stanowisk.

 

Prozachodnia Koalicja w trakcie kolejnej rudny negocjacji, które mają ruszyć popołudniu ma zaproponować rozejm w mieście Homs. Nawet dziennikarze niechętnej władzom Syrii Al-Dżaziry stawiali pod znakiem zapytania możliwość wdrożenia tej decyzji w terenie, kwestionując wpływ emigracyjnych polityków na bojówki w Syrii. Charakterystyczne jest to, że w Homs sytuacja antyrządowych bojowników jest bardzo trudna, tymczasem nie ma odpowiedzi w sprawie rządowej propozycji z zeszłego tygodnia na temat rozejmu w mieście Aleppo gdzie z kolei, mimo trudnej sytuacji, bojówki są znacznie silniejsze.

 

Presję na władze Syrii próbują również wywierać Stany Zjednoczone. Sekretarz stanu Kerry zapowiedział dziś „zwiększenie wsparcia dla syryjskiej opozycji” nie uściślając jaki charakter miałoby przybrać i do kogo konkretnie dotyczyć.

 

Klasztory w Sejdnaji bezpieczne

Tymczasem konferencja nijak nie wpłynęła na razie na intensywność działań bojowych. W Damaszku w zasięgu moździerzowego ostrzału ze strony antyrządowych bojówkarzy znalazła się ambasada Japonii, rany odniosło sześciu cywilów. Celem ataku była także chrześcijańska dzielnica Dżaramana. We wschodniej Goucie, będącej główną areną walk wokół stolicy, armii syryjskiej udało się wyeliminować co najmniej 155 bojówkarzy. W okolicach Sejdnaji (około 30 km od stolicy) bardzo ważnym ośrodku wszystkich wyznań chrześcijańskich, żołnierze w zasadzce zabili 50 bojówkarzy i zabezpieczyli tamtejszy zespół klasztorów.

 

W Aleppo rządowe samoloty zaatakowały kwaterę główną Brygady Tawhid – jednego z najważniejszych ugrupowań w ramach „Frontu Islamskiego”. Z kolei w Aziz na zachodnich przedmieściach miasta w walkach zginęło 25 żołnierzy Syryjskiej Armii Arabskiej. Na północy prowincji Aleppo trwały także starcia między „Frontem Islamskim” a „Islamskim Państwem Iraku i Lewantu”.

 

W Dar Azza rebelianci dokonali egzekucji 12 Kurdów. Wybuch samochodu-pułapki zabił 5 ludzi w Hasace. Do zamachu przyznało się „Islamskie Państwo”. Armii udało się z kolei udaremnić detonację trzech ładunków o wadze 25 kilogramów każdy, które przejęli w okolicy Idlib.

 

Karol Kaźmierczak

fot. wikimediacommons

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną