Szybciej Sakiewicz w psychiatryku niż Putin w kajdanach

0
0
0
/

„Gazeta Polska”ostatnio z Polską ma coraz mniej wspólnego, a coraz więcej z prawdziwą ojczyzną Tomasza Sakiewicza – Ukrainą. I może wreszcie zmieni tytuł na „Gazeta Ukraińska”, czy inne „Nasze Słowo”. Sądząc z Sakiewiczowi po 50-tce znowu jest bliżej do rodzimych naddnieprzańskich stepów, niż do nowej ojczyzny Polski. Inaczej nie kombinowałby jak ją wplątać w wojnę z Rosją w obronie Ukrainy. - Spotykamy się tutaj od siedmiu lat. Jesteśmy tutaj co roku. Pytają nas, po co tu przychodzimy. Przecież jutro są rocznicowe uroczystości. Jutro będziemy pamiętać o tych, którzy zginęli w Smoleńsku, będziemy ich opłakiwać, będą to uroczystości państwowe. A dziś domagamy się tego, co nam należy: domagamy się prawdy, domagamy się dowodów zbrodni, które przetrzymuje łajdak, który rządzi w Rosji, domagamy się ukarania winnych - opowiadał redaktor Sakiewicz pod rosyjską ambasadą w przeddzień rocznicy smoleńskiej tragedii, czyli 9 kwietnia. Spotkało się to z żywiołową reakcją jego wyznawców - Oddać wrak! - krzyczeli zebrani. Później Sakiewicz przeszedł do tematu, który go najbardziej interesuje. A więc swojej Wielkiej Ukrainy - Pozdrawiam naszych braci Ukraińców, którzy krwawią dzisiaj pod rosyjską agresją. (…) Widzimy też, że Ukraińcy stawiają dużo bardziej skuteczny opór. Rosjanie nie są w stanie zająć całej Ukrainy tylko dlatego, że dzisiaj Ukraińcy po prostu się bronią. Rosjanie nie są tacy silni, na jakich wyglądają. Są silni naszą słabością i swoją bezczelnością. Dlatego musimy twardo stawiać warunki. I zobaczycie, że tu wróci nie tylko wrak, ale też będzie tu Putin w kajdankach, który będzie musiał odpowiedzieć za to, co zrobił w Smoleńsku. I za to, co robił dla Ukrainy. I za to co robi w Syrii. Każda totalitarna władza kiedyś upada. I życzymy Putinowi, aby znalazł się w polskim więzieniu, a nie rosyjskim, bo jesteśmy cywilizowanymi ludźmi. To jest jego jedyna szansa na przeżycie. - bzdurzył naczelny „Nowej Gazety Ukraińskiej”. Chyba nie wie jak wygląda ukraińska armia? I dlaczego Rosjanie nie zmietli jeszcze obrony złożonej ze złapanych i pod przymusem wcielonych do wojska nieszczęśników, którym nie udało się zwiać do Polski, na Zachód, albo do... Rosji. Wszędzie gdzie nie objąłby ich pobór i szansa na zostanie bohatyrem. Pośmiertnie. - Polska armia się dziś rozbudowuje. Mamy dziś dużo większą, dużo lepiej wyposażoną armię. - opowiadał Sakiewicz. Chyba też nie wie, jak wygląda i funkcjonuje państwo polskie, nie mówiąc o polskiej armii. Inaczej nie namawiałby do konfliktu, który przegralibyśmy w kilka dni, a kontyngent NATO-wski, łącznie z amerykańskimi chojrakami, którzy się jeszcze nie nauczyli jeździć po polskich drogach spokojnie wycofaliby się na teren Niemiec. Jak ktoś ma złudzenia, co do zdolności sojuszniczej Anglosasów ten jest nie znającym historii głupcem, albo obcą agenturą. - Wczoraj jeszcze nam mówiono: Kto się przeciwstawi Rosji? Te 59 pocisków Tomahawk, które trafiło w syryjsko-rosyjską bazę pokazuje, że są ludzie na świecie, którzy nie boją się przeciwstawić Kremlowi. - kontynuował rozogniony Nadredaktor. Choć o Syrii w ogóle mógłby zamilknąć, bo wszystkie ataki chemiczne na terytoriach kontrolowanych przez wspieranych przez Zachód „umiarkowanych islamistów” na kilometr śmierdzą CIA, Mossadem oraz wywiadami Arabii Saudyjskiej i Turcji. Pierwszy atak chemiczny w Syrii - sprzed czterech lat, czyli z października 2013 roku był efektem tego, że rebelianci na życzenie Stanów Zjednoczonych dostali broń chemiczną... od szefa wywiadu saudyjskiego, księcia Bandara. Co więcej nie potrafili jej nawet umiejętnie użyć. Tak więc nie wiem komu w Polsce miałby służyć cyrk, który urządził Sakiewicz ze swoimi zwolennikami pod rosyjską ambasadą? Wiem komu na pewno służy w wymiarze międzynarodowym – pogrążającej się w odmętach wojny domowej i banderoanarchii Ukrainie, dążącym do wojny amerykańskim neokonserwatystom, nawet Rosji, która może śmiało powiedzieć, że Polska jako podmiot polityki zagranicznej jest kompletnie nieobliczalna. Tak więc czyim agentem wpływu jest pan Sakiewicz? Cóż jak jemu i jemu podobnym uda się wywołać konflikt z Rosją to się przekonamy. Jeżeli będzie co sił wiał w stronę Zachodu i modlił się o to, żeby dać radę uciec do Berlina przed rosyjskimi czołgami. Jednocześnie się modląc, żeby go Niemcy nie wydali Rosjanom – jak kilkakrotnie już w historii bywało to okaże się agenturą wpływu Ukrainy i Zachodu. Jeśli zostanie w Warszawie, a po wejściu armii rosyjskiej nic mu się nie stanie to okaże się, że reprezentował interesy Rosji. Jest jeszcze jedna możliwość – nie jest niczyim agentem, ale wtedy za takie wypowiedzi i działania w normalnym kraju kolejny po Michniku Nadredaktor znalazłby się w psychiatryku. Na co ma o wiele większe szanse, niż zobaczyć Władymira Putina w więzieniu. Michał Miłosz

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną