1. W ostatni piątek jedna z 3 największych agencji ratingowych Moody’s utrzymała rating Polski na poziomie A2/P-1 i jednocześnie podniosła wcześniej obniżoną perspektywę z negatywnej do stabilnej.
W komunikacie wydanym przez ministerstwo finansów po tej decyzji agencji Moody’s, wicepremier Mateusz Morawiecki podkreślił, że doceniła ona potencjał programów gospodarczych rządu i Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, których celem jest zwiększenie innowacyjności polskiej gospodarki, a także uznała, jako mocną stronę system instytucjonalny w naszym kraju.
Morawiecki podkreślił, że decyzję Moody’s o podniesieniu perspektywy polskiego ratingu należy uznać za racjonalną, ponieważ ryzyka, które agencja dostrzegała rok temu, nie zmaterializowały się, a wręcz przeciwnie gospodarka rozwija się szybciej niż przewidywano jeszcze kilka miesięcy temu.
2. Przypomnijmy tylko, że agencje tzw. wielkiej trójki (Fitch, Moody’s i S&P), przygotowują i publikują ratingi dotyczące sytuacji gospodarczej i finansowej poszczególnych krajów 2-3 w ciągu roku.
Przypomnijmy także, że w styczniu 2016 właśnie Standard& Poor’s, niespodziewanie obniżyła ocenę ratingową Polski z A- do BBB+ dla długoterminowych zobowiązań w walutach obcych oraz z A do A-1 dla zobowiązań długoterminowych w walucie krajowej i z A- do A-2 dla zobowiązań krótkoterminowych w walucie krajowej.
Z kolei wtedy agencja Fitch pozostawiła wtedy ratingi Polski na dotychczasowym poziomie A oraz A- odpowiednio dla zobowiązań w walutach obcych i w walucie krajowej, a trzecia z nich agencja Moody’s od oceny odstąpiła.
3. Obniżenie ratingu o jeden poziom przez S&P ponad rok temu było bardzo zaskakujące, ponieważ agencja ta w opublikowanym raporcie nie zmieniła ocen Polski w żadnym z kluczowych kryteriów oceny ratingowej stosowanych według swojej metodologii w stosunku do raportu z sierpnia 2015 roku.
Podtrzymała między innymi neutralną ocenę uwarunkowań instytucjonalnych, polityki fiskalnej, sytuacji makroekonomicznej, otoczenia zewnętrznego oraz podkreśliła, jako silny punkt naszą politykę monetarną.
Co więc okazało się przyczyną obniżenia ratingu Polski przez S&P, skoro stan gospodarki, polityka fiskalna, a także polityka monetarna były oceniane dobrze i to w długiej perspektywie?
Otóż zdaniem agencji jedyną taką przyczyną są zmiany polityczne w Polsce, szczególnie zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego, choć jako żywo sytuacja ta nie miała wpływu na funkcjonowanie naszej gospodarki.
4. Od tamtej pory oczekiwania na obniżenie ratingu naszemu krajowi przez którąś z agencji z tzw. wielkiej trójki, były ciągle podtrzymywane zarówno przez opozycję jak i część mediów nieprzychylnych obecnemu rządowi.
Ale spór wokół TK się skończył tuż po wygaśnięciu mandatu jego przewodniczącego Andrzeja Rzeplińskiego, rok 2016 zakończył się wzrostem PKB wynoszącym 2,8% PKB i bardzo niskim deficytem sektora finansów publicznych w wysokości 2,4%, co więcej zostały stworzone podstawy do szybszego wzrostu gospodarczego w 2017 roku.
Teraz wszystkie banki wręcz na wyścigi podwyższają prognozy wzrostu gospodarczego Polski na 2017 rok (niektóre wręcz twierdzą, że będzie bliski 4% PKB) prognozę wzrostu PKB do 3,5% podniosła także Komisja Europejska, więc agencje ratingowe, nawet te, które ponad rok temu ratingi obniżały, teraz przyznają, że perspektywy gospodarcze naszego kraju, są stabilne, mimo wyraźnego wzrostu wydatków o charakterze społecznym.
Dobrze więc, że w świetle tych twardych faktów agencje ratingowe wreszcie racjonalizują swoje podejście do polskiej gospodarki i naszych finansów publicznych, czym jak można przypuszczać zawodzą opozycję i media ją wspierające, ale za to poprawiają swoją reputację.
Zbigniew Kuźmiuk