Partnerstwo Wschodnie jako kompromitacja
/
To miała być prawdopodobnie ostatnia szansa polskiego rządu na poprawę stosunków dyplomatycznych z Białorusią. Niestety, skończyło się na wielkiej kompromitacji na arenie międzynarodowej. Mińsk zbojkotował szczyt w Warszawie.
Na trwającym od czwartku szczycie Partnerstwa Wschodniego w Warszawie kraje Unii Europejskiej przyjęły specjalną deklarację potępiającą łamanie praw człowieka i demokracji na Białorusi. Państwa Wschodnie odmówiły jej podpisania a sama Białoruś całkowicie zbojkotowała szczyt.
- Mamy do czynienia z kolejną porażką i kolejnym pokazem, że polską politykę zagraniczną prowadzą ludzie po prostu do tego nieprzygotowani. Wystarczy poczytać „twittery” pewnego pana, żeby mieć kolejną weryfikację, że lepiej, aby czym innym się zajął – podsumował Jarosław Kaczyński, prezes PiS, na konferencji prasowej w Kielcach.
Polska miała zaoferować między innymi pomoc finansową dla Białorusi, zgodę na kredyt Międzynarodowego z Funduszu Walutowego, a także wsparcie w ustabilizowaniu kursu rubla. Była też szansa na wsparcie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Obie instytucje finansowe dysponują pokaźnym budżetem – aż 1,5 mld euro dla krajów należących do Partnerstwa Wschodniego. W zamian za to, pogrążona w kryzysie Białoruś przeprowadziłaby w sposób demokratyczny wybory parlamentarne, w zgodzie ze standardami OBWE. Do rozmów trzeba byłoby zaprosić tez opozycję, oraz wypuścić z aresztu i zrehabilitować więźniów politycznych.
Była więc wielka szansa na przełom, wsparta dodatkowo autorytetem Unii Europejskiej. Niestety, okazała się zmarnowana. - Brak konkluzji Partnerstwa Wschodniego co do Białorusi jest rzeczą smutną z punktu widzenia Polski jako organizatora szczytu, jest rzeczą, która kompromituje polską dyplomację, bo okazuje się, że minister Sikorski i rząd Donalda Tuska tego szczytu nie przygotowali we właściwy sposób – zauważył Tomasz Poręba, poseł PiS.
W przeciwieństwie do polityki zagranicznej prowadzonej przez Radosława Sikorskiego, za rządów PiS (które trwały tylko dwa lata) udało się m.in. uruchomić Radio Racja, telewizję Biełsat, rozpocząć program stypendialny umożliwiający studiowanie w Polsce relegowanym z białoruskich uczelni studentom. Dlatego ostatnia kompromitacja rządu Donalda Tuska stawia pod znakiem zapytania nawet wynegocjowanie 300 mld złotych na inwestycje z przyszłego budżetu Unii Europejskiej.
Michał Polak
fot.sxc.hu
Źródło: prawy.pl