Przez kilka ostatnich miesięcy były już europoseł Platformy Jacek Saryusz-Wolski nie rozmawiał z mediami, teraz zdecydował się na udzielenie wywiadu redaktorowi Piotrowi Zarębie, który ukazał się w ostatnim wydaniu tygodnika „wSieci”.
W rozmowie Jacek Saryusz -Wolski, używa bardzo mocnych stwierdzeń charakteryzujących politykę Platformy w okresie, kiedy ta partia w Polsce rządziła, a także teraz, kiedy jest w opozycji do rządu premier Beaty Szydło.
Podkreśla, że jego drogi z Platformą zaczęły się rozchodzić w drugiej kadencji rządu Donalda Tuska, kiedy sam ówczesny premier odpuścił na unijnym forum tak ważne z punktu widzenia polskich interesów politykę energetyczną i politykę wschodnią, a ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wręcz sabotował parytety dla Polaków w obsadzaniu stanowisk dyplomatycznych.
Prowadzenie takiej unijnej polityki przez Donalda Tuska, jako szefa polskiego rządu było wprawdzie życzliwie przyjmowane w Berlinie i Paryżu, ale bardzo niekorzystne dla Polski i tego konsekwencje będziemy ponosili jeszcze przez wiele lat.
Donald Tusk w ten sposób zapewnił sobie poparcie Niemiec i Francji w ubieganiu się o stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej i je otrzymał, choć jak podkreśla Jacek Saryusz-Wolski, piastując je, nie odgrywa takiej roli, jaką powinien.
Europoseł zarzuca Tuskowi już, jako przewodniczącemu Rady, że „nie skontrował przychylnego Rosji kursu Komisji Europejskiej i pani Mogherini wobec Partnerstwa Wschodniego oraz unii energetycznej, nie podjął działań przeciwko Brexitowi, choć jego negatywne konsekwencje dla Polski są oczywiste”.
Szczególnie bulwersująca dla Jacka Saryusz -Wolskiego postawa przewodniczącego Tuska wobec wszczęcia przez KE z art. 7 procedury badania praworządności w Polsce, co ten poparł wprost podczas swojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim.
Byłem wtedy na sali plenarnej, mówi europoseł Jacek Saryusz -Wolski jak usłyszałem poparcie dla tej procedury prowadzącej przecież do sankcji przeciwko Polsce, to powiedziałem sobie w myślach „co za szmata”.
To właśnie ten moment przesądził o rozstaniu Jacka Saryusz- Wolskiego z Platformą i zgodę europosła na propozycję prezesa Jarosława Kaczyńskiego, aby być kandydatem Polski na stanowisko przewodniczącego Rady.
Ta swoista „ułańska szarża”, choć przegrana jednak zdaniem Jacka Saryusz-Wolskiego spowodowała odstąpienie przez Komisję od użycia przeciwko Polsce art 7 przewidującego sankcje, co więcej Jean Claude-Juncker na historycznym szczycie w Rzymie, zapowiedział w imieniu Komisji „przemyślenie relacji Unii z państwami członkowskimi”.
Europoseł Jacek Saryusz- Wolski, równie zdecydowanie ocenia to, co robi obecnie Platforma, jako totalna opozycja w naszym kraju, a co jego zdaniem powoduje wielkie straty wizerunkowe, ale także gospodarcze.
Zdaniem europosła „w Polsce mamy do czynienia z ostrą walką polityczną, ale nie zagrożeniem demokracji, tę ostatnią tezę podrzuca totalna opozycja, a autoryzuje Donald Tusk, szykujący z naruszeniem wszelkich unijnych norm, swój powrót do krajowej polityki”.
Jacek Saryusz-Wolski, zdecydowanie potępia takie zachowania Tuska i Platformy i podkreśla, „że nie ma żadnego wytłumaczenia dla ich występowania przeciwko Polsce”.