Rabin: Żydzi mogą sobie pozwalać na plagiaty. Świat oburzony!
Jak informuje Rzeczpospolita, wybitny izraelski rabin wydał orzeczenie, że plagiat pracy naukowej jest zgodny z żydowskim prawem.
Gazeta tłumaczy, że Abraham Yosef, naczelny rabin miasta Cholon, syn zmarłego rabina Ovadii Yosefa, został poproszony na forum internetowym przez studenta uniwersytetu o rozstrzygnięcie, czy żydowskie prawo zezwala na przedstawienie czyjejś pracy jako własnej. Prośba brzmiała: „Mój przyjaciel musi złożyć pracę na zajęcia z pewnego przedmiotu na uniwersytecie. Wykorzystał pracę studenta poprzedniego roku, prosząc mnie, bym ją przerobił tak, aby znacznie różniła się od oryginału. Praca trafiła do tego samego prowadzącego, który, według mnie, ma świadomość, że wielu studentów przerabia prace innych, ponieważ co roku zadaje ten sam temat do opracowania. Czy mogę pomóc przyjacielowi i przeredagować czyjąś pracę?”
Rabin odpowiedział na forum, że studenci mają prawo wykorzystać taką sytuację. Będzie to, jego zdaniem, „micwa miłości”, zwłaszcza jeśli praca jest rzetelna.
Grupa studentów związana z syjonistycznym ruchem religijnym Ne'emanei Tora Va'Avodah jest oburzona komentarzem rabina. „Jak rabin Abraham Yosef mógł odpowiedzieć w taki sposób. Jak można usprawiedliwiać tak niemoralny czyn?” - pytają.
Takie samo pytanie może postawić wielu żaków, którzy właśnie przystępują do pisania szeregu wybitnych (lub mniej) prac naukowych. Oby żydowskie prawo nie zdominowało innych praw, choćby stanowionych, nie mówiąc już o wyparciu lub wypaczeniu Siódmego Przykazania Bożego, spisanego i zaakceptowanego notabene przez Abrahama (Żyda).
Michał Polak
za: Rzeczpospolita
Źródło: prawy.pl