Francja potwierdza swój udział w deportacji francuskich Żydów do hitlerowskich obozów zagłady. Przez dziesięciolecia dla władz w Paryżu i społeczeństwa był to temat tabu. Wczoraj w Paryżu odbyły się z udziałem prezydenta Francji i premiera Izraela uroczystości w związku z 75. rocznicą deportacji miejscowych Żydów.
Siedemdziesiąt pięć lat temu w ciągu dwóch dni francuska policja aresztowała w Paryżu ponad trzynaście tysięcy Żydów - kobiet, mężczyzn i dzieci. Wszystkich wywieziono do hitlerowskich obozów zagłady, głównie do Auschwitz. Prezydent Emmanuel Macron przyznał, że przez długie lata władze milczały na temat udziału Francji i Francuzów w deportacji Żydów.
Dodał, że w wyniku pracy historyków, a także obudzenia się świadomości społeczeństwa można było mówić o prawdzie. Jako pierwszy uczynił to w 1995 roku ówczesny prezydent Francji Jacques Chirac. Teraz Emmanuel Macron powtórzył, że to Francja zorganizowała najpierw aresztowania, a następnie deportację ludności żydowskiej do Auschwitz. Prawie wszyscy zginęli, wśród nich ponad cztery tysiące dzieci w wieku od dwóch do szesnastu lat.
W uroczystościach brał udział premier Izraela Benjamin Netanjahu, który podziękował za zaproszenie i podkreślił, że myśli także o tych Francuzach, którzy stracili życie, ratując swoich żydowskich sąsiadów.