Orban znów u władzy. Wyborcy powiedzieli NIE dla unijnego totalitaryzmu
Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu media na tak zwanym Zachodzie, a więc w starej Unii Europejskiej oraz w Polsce trąbiły, że Orban przez ostatnie lata „ograniczał demokrację”. Dziś Węgrzy udowodnili, że wolą takie „zniewolenie” od tego, jakie serwuje im UE z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Z pierwszych sondaży po dzisiejszych wyborach parlamentarnych na Węgrzech wynika, że miażdżąco wygrała prawicowa partia Fidesz obecnie urzędującego premiera Viktora Orbana, wyprzedzając opozycyjną lewicową koalicję i skrajną prawicę. Fidesz uzyskał w nim 48 proc. głosów, lewicowa koalicja zgrupowana wokół Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) - 27 proc., a narodowy Ruch na rzecz Lepszych Węgier (Jobbik) - 18 proc.
Krytycy Orbana argumentują, że w ciągu ubiegłych czterech lat na Węgrzech doszło do poważnego zachwiania równowagi między uprawnieniami poszczególnych instytucji państwowych i osłabienia niezależności mediów. Tymczasem dziś w sposób jednoznaczny Węgrzy udowodnili, że wolą takie „zniewolenie” niż wytyczone standardami unijnymi uzależnianie się od międzynarodowych organizacji bankowych i finansowych jak również kapitału zagranicznego.
Viktor Orban odciął się od tych zależności już w 2011 roku po wprowadzeniu nowej konstytucji, w której wpisano choćby najbardziej kontrowersyjny zapis odnoszący się do Boga oraz zakazie zabijania nienarodzonych dzieci.
Wielu Węgrów jest wdzięcznych Orbanowi za obniżenie wielu podatków oraz cen energii elektrycznej o 20 procent w ciągu jednego roku. Rządowi tworzonemu przez Fidesz udało się zmniejszyć deficyt finansów publicznych do 3 proc. PKB, dzięki czemu Węgry wyszły z unijnej procedury nadmiernego deficytu i mają najniższy deficyt budżetowy od 10 lat.
„Dzięki 850 ustawom, które Fidesz mógł przyjąć dzięki liczącej dwie trzecie większości parlamentarnej, partia Orbana przejęła kontrolę na wieloma instytucjami, które powinny kontrolować władzę wykonawczą w państwie, jak sądownictwo, media i bank centralny” - komentują zachodnie agencje prasowe.
Orban był jednak skrytykowany na Węgrzech za podpisanie z Rosją kontraktu na rozbudowę elektrowni atomowej w Paks - jedynej węgierskiej siłowni nuklearnej. Uczyniono to bez przetargu, w drodze umowy międzyrządowej.
W jedną ze swoich pierwszych podróży zagranicznych nowy-stary premier Węgier wybierze się do Warszawy.
Michał Polak
fot. Agata Bruchwald
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl