Ani prezydenta ani premiera nie ma na premierze Powstania Warszawskiego

Przykre, że podczas premiery jednego z najważniejszych obrazów filmowych w tym roku w polskiej kinematografii zabrakło najważniejszych polityków. Zainteresowanie filmem jest ogromne, bowiem został zrealizowany z wykorzystaniem najrzetelniejszych materiałów.

To przełomowa forma nie tylko w polskiej ale i w światowej kinematografii. „Powstanie Warszawskie” to pierwszy na świecie dramat wojenny typu „non-fiction”. To film fabularny zmontowany w całości z materiałów archiwalnych.

Obraz opowiada o powstaniu 1944 roku widzianym oczyma dwóch młodych reporterów, świadków powstańczych walk na ulicach Warszawy. Film wykorzystuje autentyczne kroniki filmowe z sierpnia 1944 roku.

Posiłkując się nowoczesną technologią koloryzacji i rekonstrukcji materiałów audiowizualnych oraz zapraszając do współpracy grupę znamienitych twórców, jego autorzy zrealizowali projekt, który nie ma odpowiednika w skali światowej.

W tym roku przypada 70 rocznica wybuchu największego zrywu niepodległościowego po rozbiorach. Na ekrany kin w całej Polsce obraz wejdzie już w najbliższy piątek.

Tymczasem w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie dziś odbyła się premiera filmu. Biorą w niej udział Powstańcy Warszawscy. Niestety, na sali nie ma najważniejszych przedstawiciela państwa polskiego – premiera i prezydenta. Jest za to jedynie wysłannik KPRM Jacek Cichocki, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Wydaje się jednak, że to najważniejsi politycy powinni odpowiadać za politykę historyczną ojczyzny. No cóż... Może dziś przestraszyli się „wybuczenia” przez tłum, jak działo się podczas kolejnych rocznic 1 sierpnia...

Michał Polak

fot. mat. prasowe

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.