Dzieci wróciły do szkół, opozycja do pisania donosów na Polskę, a Jan Klaudiusz do trzeźwienia. Wszyscy zabrali się za jesienne porządki. Właściciele sprzątają działki, dilerzy liczą działki, a skorumpowani urzędnicy czekają na działki. Donald na wylocie. Praca wre, dzieje się.
Nad wszystkim czuwa Pleśń Główna, boczna i prowincjonalna. Siedzą na strychu i liczą lata w spoczynku, biegają po znajomych szukając Wykładni, albo z nostalgią wpatrują się w ukochaną Przewlekłość Postępowania. Wokół nich roztacza się charakterystyczny, ukochany smrodek. Mieszanka bezkarności, lenistwa i bezczelności.
Kim ta Pleśń jest w istocie? Pleśń, to potoczna nazwa saprofitycznych grzybów, np. pleśniaków, obiboków, pędziflaków, kropidlaków, czy sierpo-głowych młotów. Ich grzybnia, nazywana niekiedy ukochanym potomstwem, rozwija się na różnych związkach organicznych, m.in. na: zrujnowanych kredytobiorcach, wywłaszczonych bezprawnie lokatorach, nawozie lokalnych mafii, zorganizowanych grupach kompostowych, a niekiedy na zdrowych obywatelach. Pleśń pokrywa ich wszystkich gęstym, białym lub tęczo-barwnym kożuszkiem. Atakuje społeczeństwo z góry i z dołu, z Zachodu i Wschodu, z zewnątrz i ze środka. Rozwija się najlepiej w temperaturze skorumpowania i bezkarności - od 1946° w skali Gramschiego-Spinellego, sprzyja jej ślepota moralna i głupota funkcjonalna.
Współczesne Grzyby pleśniowe i grzybki zaprzyjaźnione łączy upodobanie do chowania się w cieniu, zasysania życiodajnych soków ze zwykłych ludzi oraz niezaspokajalny apetyt. Rozmnażają się przez pączkowanie, dookoptowanie, blatowanie i łamanie kręgosłupów. Ten ostatni sposób rozmnażania był najbardziej popularny w latach 40. i 50., jednak z powodu skutków ubocznych w zadziwiający sposób Grzybnia Natura postanowiła zarzucić ją na rzecz innych sposobów - nakrapianych i wyprasowanych.
Wielka Pleśń ma swoje genetyczne uwarunkowania, które niełatwo zarzucić. Ponieważ strzępki pleśni wytwarzają mykotoksyny, będące substancjami rakotwórczymi, nie wolno zjadać ani używać produktów, na których samoistnie się pojawiła. A przecież Najważniejsze Grzyby, stare, o wielkim grzybnio-dochodzie i szlachetnym rodowodzie obiecały, że się samo-odpleśniują. Nie udało się. Bo wszak, jak grzyba grzybem odgrzybić?
Ponadto Mykotosyny nie są w ciemię bite, też chcą żyć. Zwłaszcza Kancerogen, czynnik rako- i kumplo-twórczy, Strażnik Systemu, który powodując mutację materiału genetycznego, przyczynia się do rozwoju choroby nowotworowej. Nie odpuścił i nie ma zamiaru. Ma swoje grzybki, wielkie wpływy i możliwości oddziaływania. Najważniejsi z nich to: Arsen - działa na wątrobę i oskrzela, Azbest - na oskrzela i śródbłoniaka, Gosian-Benzen ma znajomości wśród krwinek i może spowodować białaczkę, Andrzeje aminowe, bardzo aromatyczne, skutkują zachwianiem równowagi odpowiedzialnych za wydalanie płynów toksycznych z organizmu. Są także takie lokalne grzybki, które wzmacniają jamę ustną, powodując zwiększenie możliwości przełykania dużych ilości kłamstw i manipulacji. Bez zająknięcia i mrugnięcia okiem. Ślepia są martwe z definicji.
W istocie współczesne Grzyby sądowe mają niszczący wpływ na zdrowie całego Systemu. Najbardziej powszechnym efektem, jaki wywierają to: bóle mięśni, zatory w przepływach finansowych - astma nowoczesna, alergia na uczciwość, bezkarność pleśni mafijnej, różnorakie infekcje układu moralnego aż do depresji włącznie, gnicie społeczeństwa, atomizacja interesów, problemy z koncentracją czy ogólne zniechęcenie. Należy pamiętać, że to nie sama Pleśń tak działa, ale jej toksyczne odpady powstające wskutek przemiany materii i braku zapobiegliwości.
Jakoś trzeba temu zaradzić. Fachowcy mówią, że skuteczną bronią w walce z Pleśnią jest osuszenie i ocieplenie pomieszczenia oraz jego częste wietrzenie. W sytuacji, gdy skolonizowane zostały meble, czy też dywany, to trzeba je oddać do porządnego czyszczenia. Jeśli mimo to Pleśń ciągle się na nich i w nich pojawia, należy je profesjonalnie odizolować, zakonserwować, natomiast w ostateczności trzeba rozważyć jego usunięcie z korzeniami, gdyż może być już tak zainfekowany, że nic z nim nie zrobimy.
Dlatego liczymy na profesjonalne oczyszczenie z Pleśni naszego Systemu. Czas na Wietrzenie. Dla zdrowia nas i przyszłych pokoleń. Ku chwale pożytecznych, niezainfekowanych Pleśnią grzybków i w trosce o zdrowie poszczególnych składników.
Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”