Koncyliacyjna mowa Jean Claude Junckera o stanie Unii

0
0
0
/

1. Wczoraj podczas sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbyła się debata nad dorocznym wystąpieniem o stanie Unii Europejskiej obecnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean Claude Junckera. Przemówienie szefa KE trwało ponad godzinę i tym razem nie było konfrontacyjne, tak jak to bywało wcześniej, Juncker chwalił się powrotem wzrostu gospodarczego i malejącym bezrobociem, choć tak naprawdę, żadna w tym zasługa KE, to kraje członkowskie i ich polityki gospodarcze przyczyniają się do przyśpieszenia wzrostu gospodarczego i w konsekwencji zmniejszenia bezrobocia. Okazuje się, że to właśnie kraje Europy Środkowo-Wschodniej napędzają unijny wzrost gospodarczy, pierwsza trójka krajów o najwyższym poziomie wzrostu gospodarczego w I kwartale tego roku to Rumunia i Estonia -4,4% PKB i Polska -4,2% PKB. Także, jeżeli chodzi o poziom bezrobocia to w połowie tego roku, najniższe Eurostat odnotował w Czechach (2,9%), na drugim miejscu Niemcy -3,7 %, później maleńka Malta -4,1%, a na czwartymi i piątym miejscu ex aequo Polska i Holandia -4,8%. 2. Juncker mówił również o wyzwaniach UE na najbliższy rok i dopiero na piątym miejscu wymienił imigrację, natomiast o Brexicie i jego konsekwencjach nawet się nie zająknął, podobnie jak i o coraz poważniejszych problemach krajów Południa strefy Euro. Jego zdaniem 4 najważniejsze wyzwania UE na najbliższy rok to: rozwój handlu z krajami trzecimi (po umowie o wolnym handlu z Kanadą, rozpoczynają się kolejne negocjacje w sprawie zawarcia podobnych umów z Japonią, Meksykiem, Australią i Nową Zelandią), poprawa konkurencyjności europejskiego przemysłu, jeszcze bardziej zdecydowana niż do tej pory polityka klimatyczna, wreszcie ochrona Europejczyków przed cyberzagrożeniami. W sprawie problemów związanych z imigracją, które jak już wspomniałem wymienił dopiero na piątym miejscu, przypisał KE sukces w ograniczeniu imigracji przez Morze Śródziemne, choć tak naprawdę do sukces rządu włoskiego, który na własną rękę zawarł porozumienie z Libią i to służby graniczne tego kraju, zawracają większość łodzi przemytniczych szmuglujących imigrantów do Włoch. 3. Przewodniczący KE mówił także poszerzaniu wolności w krajach UE, konieczności przestrzegania zasady równouprawnienia w każdym wymiarze (w tym także tym członkowskim- tu przywołał słynne zdanie papieża Jana Pawła II o konieczności oddychania dwoma płucami zachodnim i wschodnim), a także przestrzegania praworządności. W tym ostatnim kontekście nie wymienił Polski, choć europosłowie z Platformy bardzo na to czekali, ba czekali na to także dziennikarze dwóch 24- godzinnych telewizji informacyjnych i nie udało się ukryć zawiedzenia i jednych i drugich. Co więcej obydwie telewizje musiały przekazać do Polski, że Juncker zakwestionował, dalsze istnienie stanowiska przewodniczącego Rady i nie oznacza to jak można przypuszczać dobrej oceny pracy jej obecnego przewodniczącego Donalda Tuska. 4. Także w sprawach bardzo drażliwych dla wielu krajów, stanowisko Junckera było bardzo koncyliacyjne, nie było już propozycji oddzielnego Parlamentu i budżetu dla krajów strefy euro, nie został także nawet wspomniany obligatoryjny mechanizm relokacji imigrantów. Było niestety trochę pomysłów centralizacyjnych (np. powołanie urzędu, który miałby nadzór nad unijnym rynkiem pracy, w tym nad przestrzeganiem warunków pracy dla pracowników delegowanych, czy też uczynienie z jednego z wiceprzewodniczących komisji europejskim ministrem gospodarki i finansów), ale jak można przypuszczać nie ma szans na ich realizację w tej kadencji Komisji. Generalnie doroczna mowa Junckera o stanie Unii była wyjątkowo koncyliacyjna, co więcej wygłoszona w taki sposób, że większość europosłów nie ma chyba wątpliwości, że do końca tej kadencji KE, Unia będzie raczej dryfować niż „uciekać” do przodu. Zbigniew Kuźmiuk

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną