Plan Kramka, czy plan na Kramka?

0
0
0
/

Do planu na wyłączenie rządu Polski nieustannie będziemy wracać z jednego powodu: bo jest sukcesywnie wprowadzany w życie i to nie deszcz pada, ale pluje się Polakom w twarz. Bezczelnie. Opublikowanie tego planu jest od początku manifestowaniem siły. To jest realna sytuacja zagrożenia bezpieczeństwa państwa polskiego. On się realizuje krok po kroku, a jeśli by się mocno przyjrzeć jego treści, ten plan został opublikowany dlatego, że spora część jego założeń już została zrealizowana w na tyle dużej mierze, że po jego publikacji nie było adekwatnej reakcji na niego zarówno ze strony rządu, jak i społeczeństwa. Ta reakcja, którą obserwujemy jest absolutnie nieadekwatna wobec powagi wydarzeń związanych z ową podburzająca społeczeństwo polskie publikacją. ŚWIADOMOŚĆ W CO SIĘ TU GRA To, że medialnie w jakimś stopniu plan ów został skrytykowany, nie zmieniło ani na moment faktu, że maszyna działa według niego i tylko od nas wszystkich – od Polaków, którzy prawdziwie czują się odpowiedzialni za swój kraj zależy, w którą stronę to wszystko się potoczy, bo chyba wszyscy jesteśmy świadomi tego, że samo z siebie się nie zatrzyma! Żeby jednak widzieć powagę sytuacji, musimy mieć wiedzę, o tym, w co się tu gra. Musimy śledzić wypowiedzi i zachowania dokładnie wszystkich, zarówno tzw. liderów opozycji, jak i tych, od których zależą decyzje rangi państwowej. Musimy też na to wszystko reagować i to odpowiednio wcześnie i odpowiednio mocno. Na przykład w tym miejscu warto przypomnieć choćby głęboką i merytoryczną analizę tzw. raportu Reya nt. FOD, w której redaktor Anna Wiejak wypunktowuje merytorycznym skalpelem realizmu wszystkie problemy związane z owym raportem, jakie powinniśmy po prostu znać, aby wiedzieć, jak się poruszać w całej sytuacji. „Marcin Rey zaciera ślady?” http://prawy.pl/55908-marcin-rey-zaciera-slady/ DALSZA REALIZACJA PLANU PUNKTY 1 i 14 W punkcie 1 i 14 planu Kramka czytamy:

„1.Po pierwsze - mimo wszelkich różnic - konieczna jest ścisła współpraca i koordynacja szeroko rozumianych środowisk opozycyjnych i obywatelskich,

  1. Europa i świat. Konieczna jest ścisła współpraca z zagranicą (w tym organizacja misji obserwacyjnych do Polski, jak i wysłuchań nt. sytuacji w Polsce na forum Parlamentu Europejskiego, Rady Europy, ale również - parlamentów narodowych najistotniejszych oraz zainteresowanych nami państw). Polskę muszą odwiedzać (i być do tego zachęcani i wspierani organizacyjnie) parlamentarzyści krajów UE, amerykańscy kongresmeni, dziennikarze z całego świata.”

I oto, gdy mamy w stolicy Polski, w Warszawie, w miejscu bardzo wymownym, bo na Stadionie Narodowym w dniach od 11 do 22 września międzynarodowe spotkanie organizowane przez OSCE Office for Democratic Institutions and Human Rights ODIHR (Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE), jedno z posiedzeń dodatkowych jest organizowane przez… Fundację Otwarty Dialog! A zatem oficjele z różnych stron świata i oczywiście z Polski omawiają podczas owego zjazdu sprawy dotyczące praw człowieka. Codzienne konferencje są oczywiście bardzo istotne i wymagają szczegółowego pochylenia nad ich treścią. Z pewnością będziemy się przyglądać całemu wydarzeniu, gdyż tak doniosła międzynarodowa debata odsłania program światowych koncepcji dla świata, za którymi idą konkretne decyzje, a te zawsze dotyczą po prostu każdego z nas. Podczas owego jedenastodniowego wydarzenia, są tzw. posiedzenia dodatkowe. W wielu przypadkach mogłoby być mniej znaczące z racji niejako pobocznego charakteru, jednak w przypadku tak doniosłego międzynarodowego meetingu, musimy zobaczyć, że każde ‘side event’ jest bardzo znaczące! Z okazji tej momentalnie skorzystała FOD i wstrzeliła się wraz z przedstawicielami KOD, perorując na własnej konferencji o prześladowaniach, jakich doświadczają w naszym kraju! Na profilu facebookowym Fundacji Otwarty Dialog relacja ze spotkania wygląda jak manifest doniosłości i rzekomej siły, z co najmniej kilkudziesięcioma profesjonalnymi fotografiami i filmem włącznie. Jeśli Państwo zerkną na post facebookowy FOD,  w długim poście o tym wydarzeniu czytamy podziękowania dla:
„Dziękujemy także przedstawicielom Demokracji Obywatelskiej ODnowa, Kampania Przeciw Homofobii, Fundacja FOR (Forum Obywatelskiego Rozwoju), Inicjatywa Feministyczna, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Fundacja Feminoteka, Partii Zielonych, Platforma Obywatelska, Wolne sądy, ODIHR (OBWE), a także redakcji Polska Agencja Prasowa, Polityka, Gazeta Wyborcza i Onet, agencji East News i innym gościom, na których mogliśmy liczyć.”
Tym przedstawicielom podziękowano, a poniżej wymienione osoby brały czynny udział w debacie, co można zobaczyć w opublikowanym filmie w profilu FOD, zostali oni też wymienieni w poście:
„Wśród gości pojawili się przedstawiciele misji dyplomatycznych, środowisk prawniczych, działacze ruchów społecznych i organizacji pozarządowych, dziennikarze, a także dyrektorowi Mirosław Wróblewski z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Dyskusję poprowadziła Anna Dryjańska z redakcji Natemat.pl Problemy z praworządnością w Polsce po podwójnych wyborach w 2015 r. przedstawił zwięźle Stanisław Zakroczymski z UW/ Magazyn Kontakt, a panelistami byli: - Krzysztof Łoziński (Komitet Obrony Demokracji), - WK Wojciech Kinasiewicz (Obywatele RP), - - Maciej Ślusarek (Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie), - Bartłomiej E. Nowak (Nowoczesna), - Dagmara Chmielewska Chmielewska (Pulse of Europe), - Anna Karaszewska (Stowarzyszenie Kongres Kobiet), - Bartosz Kramek (Fundacja Otwarty Dialog).”
A zatem punkt pierwszy planu wykonano, środowiska zjednoczyły się i po takim zjednoczeniu zaczną działać jeszcze mocniej i jeszcze głośniej i nie łudźmy się, że tak nie będzie!

ANALIZA WYPOWIEDZI BARTOSZA KRAMKA

Już na wstępie zauważmy, że sztandarowym hasłem fndacji jest to, że mamy do czynienia z „atakiem na rządy prawa i społeczeństwo obywatelskie w Polsce” – oto myśl przewodnia spotkania. Tylko właściwie jak ją rozumieć? Jeśli pan Kramek wraz z całą swoją ekipą panelistów występuje przeciwko obecnemu rządowi, który według nich ogranicza  - uwaga! – „RZĄDY prawa i społeczeństwa” – to kim jest ten ów „rząd prawa i społeczeństwa”? Czyżby tzw. opozycjoniści już samych siebie nazywali „rządem”? To brzmi jak dawne powoływanie do bytu równoległego rządu na obczyźnie, tylko że tym razem nie na obczyźnie, ale we własnym kraju! Hm… Poniżej przytaczamy większą część wypowiedzi pana Kramka, nagranej podczas owej konferencji i opublikowanej na ich facebookowym profilu. Chcemy ją dobrze zrozumieć, a dobrze to znaczy najszerzej jak się da. Czy analiza wyda się Państwu trafioną interpretacją, czy nadinterpretacją, pozostawiam Państwu. Ważne jest, abyśmy słuchali naprawdę ze zrozumieniem, bo o zaufaniu do kogoś, kto publikuje plan ‘wyłączenia rządu’ w naszym kraju nie ma mowy! CO MÓWIĄ SŁOWA Bartosz Kramek: Doszliśmy do wniosku, że jeśli bronimy praw człowieka na wschodzie i kiedy Ukraińców, Rosjan, Mołdawian, Kazachów przywozimy na wizyty studyjne do Polski, to też musimy zająć stanowisko. Komentarz: Tu mówi się nam o samych dobrych intencjach działań FOD, wszak ochrona człowieka jest zawsze dobrem obiektywnym. Ponadto jest swoisty manifest mocy, bo któż ma taką władzę, że może przywozić wschodnich obcokrajowców na wizyty studyjne do Polski? Trzeba mieć na to nie lada pieniądze i… odpowiednie wpływy. Ponadto ustawia się tu siebie samego w roli autorytetu od spraw wschodnich, bo rzeczywiście jest tak, że ktoś, kto często bywa i działa na wschodzie, wie o nim znacznie więcej, niż ten, kto tam nie bywa! Na szczęście nie tylko FOD jeździ na wschód i ludzie w Polsce nie potrzebują ufać jedynym źródłom.  I Fundacja to stanowisko zajęła, natomiast tak naprawdę my nie możemy narzekać i ja jestem winowajcą. O mnie się mówi, że jestem tym człowiekiem, który w Polsce chce wywołać Majdan, który jest zdrajcą ojczyzny, żydowskim folksdojczem itd. itd. I najczęściej różni ‘prawdziwi Polacy’ się pod tym podpisują… Tu jest wyraźnie wskazanie na siebie jako na niepodważalnego lidera niemal chyba już całej opozycji! Dlaczego? Cóż… przecież Polacy bardzo lubią ‘męczeństwo’, a do tego męczeństwo ze wskazaniem: „ja jestem winowajcą” – oznacza, że jestem gotowy przyjąć odpowiedzialność! Jestem gotowy… Na co? Więc tutaj widzimy ten aspekt, że na początku zawsze mamy do czynienia z dyfamacją, próbami dyskredytacji i wydaje mi się też, że podobnie było z KODem, podobnie było z obywatelami RP (wskazanie na prelegentów). Dyfamacja to rozpowszechnianie złej opinii. Ale kto o kim rozpowszechnia złą opinię? Skąd tak doskonała znajomość manipulacyjnych metod? Z własnego kodeksu poczynań? Na przykład, można się nie zgadzać z Jarosławem Kaczyńskim, ale napisać zadanie w planie obalenia rządu: „Nieprzepracowana trauma smoleńska uczyniła nas zakładnikami chorej psychiki i urojonych krzywd tragikomicznego prezesa Polski.jest czystym zastosowaniem tej metody przez samego pana Kramka. Teraz nagle uznaje ją za nieuczciwą? Zawsze to się zaczyna od tego, żeby ten grunt społeczny przygotować, żeby zmanipulować opinię publiczną, dzięki temu że właśnie, wbrew temu, co twierdzi prawa strona, to jest bardzo silny obóz medialny, [… ] biorą udział w tej kampanii, i które produkują różne fantastyczne teorie dotyczące rzekomych agenturalnych powiązań, dotyczące finansowania, w domyśle wrogiego z zagranicy… Tu się mówi o tym, że wszystkie media, które mówiły o finansowaniu FOD to twórczość fantastyczna. Proszę zwrócić uwagę na to, że ani słowem nie wspomina się tu merytorycznie o finansach. Dlaczego? Pan Kramek podważa autorytet mediów, dyskredytuje je – jakby sam określił tę metodę, a jednocześnie w poście ze zdjęciami owej konferencji wykazuje które media zasługują na wdzięczność fundacji. Te, które konkretnie pytały bezpośrednio pana Kramka o źródła finansowania, nie otrzymały podziękowań oczywiście. Więc gdybyśmy mieli zarysować pewne ramy, gdybym miał to wszystko poukładać, to bym powiedział, że schemat jest bardzo prosty, na początku jest dyfamacja, jest zniesławienie, jest dyskredytacja i dopiero potem przechodzimy do różnego rodzaju represji, i te represje oczywiście, one są w jakiś sposób selektywne, one dotykają jednej organizacji, drugiej, trzeciej, Tu mowa jest o tym, że ów KODowa szlachetność walki o rzekomą demokrację jest prześladowana, a znawstwo metod działania prześladowcy jest potęgą inteligencji ofiar prześladowań, na przykład FOD. To jak wykrzyczeć: „Znamy wasze metody, nic nam nie zrobicie!” Konia z rzędem dla tego, kto pokaże choć jednego uciemiężonego uczestnika protestów KOD. Jest jeszcze jeden komunikat, który wybrzmiewa w powyższym zdaniu, a mianowicie taki, że organizacji jest dużo! Jest jedna… druga… trzecia… tu nie chodzi tylko o sam KOD. Znów trzeba manifestować potęgę, hę? …i władza też testuje jak daleko może się posunąć, w naszym przypadku mamy gdzieś w perspektywie zarząd komisaryczny, MSZ tutaj próbuje cenzurować nasze działania jako organ nadzoru, to jest sytuacja troszeczkę bezprecedensowa, co już też konsultowaliśmy z prawnikami, takiej sytuacji wcześniej w Polsce nie było. A chodzi o to, żebyśmy się wycofali ze swoich słów, żebyśmy przestali popierać protesty, żebyśmy przestali nawoływać do obywatelskiego nieposłuszeństwa, i wtedy MSZ nie będzie nam groził zarządem komisarycznym, nie będzie nam groził tym, że zwróci się do sądu, żeby wprowadzić zewnętrznego zarządcę i żeby odwołać obecny zarząd. No… póki oczywiście mamy jeszcze wolne sady, to na drodze prawnej to jest o tyle niewątpliwe, natomiast wydaje się to dosyć trudne do przeprowadzenia, niemniej takie głosy już tutaj były, i taka oficjalna korespondencja z MSZ-tem z naszej strony się już toczyła. Tu  mamy do czynienia z ustawianiem siebie samych w mentalności społecznej ponad rząd i naprawdę to widać! Owa „bezprecedensowość” działań FOD ma robić wrażenie! Och! Wreszcie ktoś, kto robi coś tak bezsprzecznie niesamowitego, plasuje więc to ich wręcz ponad decyzyjność organów rządowych! Wrażenie przejrzystości FOD, które jest „zastraszane” zarządem komisarycznym,  groźbami MSZ ma działać na słuchacza. I ten wybrzmiewający niepokój … „Póki mamy jeszcze wolne sądy”… jakby nuta romantyzmu… Brzmi co najmniej jak tekst z dawnej piosenki „Ta ostatnia niedziela…” Drugi kierunek bardziej dotkliwy, z którym my się zmagamy to jest kontrola nawet nie skarbowa, ale celno skarbowa, bo tak się składa, że służby fiskalne i celne przeszły dużą reorganizację, i dostały dużo większe uprawnienia, i teraz taka kontrola jest prowadzona, z resztą na zlecenie MSZ-tu, a wcześniej było to spowodowane przez ministra – koordynatora służb specjalnych, i tutaj uwaga: kolejna rzecz jest taka, że oczywiście oni maja prawo nas kontrolować, niemniej jednak byliśmy kontrolowani wielokrotnie wcześniej w przeszłości, to były kontrole podatkowe. Tu jest mowa niejako o łasce zaakceptowania przez zarząd FOD na bycie skontrolowanym! O! Jakie to szczęście, że na to pozwalają! Przecież będąc już takimi męczennikami, nie powinni podlegać żadnej kontroli! No i z racji tego, że w przeszłości fundacja została skontrolowana, to już więcej nie powinna być kontrolowana? A niby dlaczego? I bardzo ciekawe jest sformułowanie, które musimy mocno usłyszeć, a brzmi ono: „bardziej dotkliwy”… Proszę mi powiedzieć, jeśli ktoś jest przejrzysty i uczciwy i chroni człowieka, to co może być dotkliwego ze strony kontroli państwowych, którym podlegają wszyscy obywatele? i to tez jest słynny wątek, że otrzymywaliśmy swego czasu koncesje Ministra Spraw Wewnętrznych, na tak zwany handel bronią, a chodziło tylko o dostawę kamizelek kuloodpornych i hełmów na Majdan, po to żeby bronić życia osób, które tam były w tym czasie i potem w czasie wojny. Otrzymaliśmy taką koncesję i uwaga, musieliśmy przejść weryfikację tez ze strony SKW i ze strony ABW, czyli służb cywilnych i wojskowych. Nigdy wcześniej nie zgłaszano do nas zastrzeżeń i nigdy ministrowie nie debatowali jakie działania jeszcze należy podjąć żeby tutaj stłamsić otwarty dialog. Żeby nam i tez innym organizacjom w jakiś sposób zaszkodzić […] O czym mowa? Normalnie… kamizelki, hełmy … znów pomoc ludziom… Przecież jeśli prezes FOD publikuje plan obalenia rządu, a jego fundacja ma koncesje na handel bronią, to nikt nie ma przesłanek, żeby się tym zaniepokoić, tak? Absolutnie nie ma łączności między tymi dwiema przesłankami? [W s. zawiadomień do prokuratury] My też wiemy że takie zawiadomienia już poszły ze strony kilkorga przynajmniej deputowanych Polskiego Parlamentu, Posłów z Prawa i Sprawiedliwości, posłów Kukiz’15, to są różni skrajnie prawicowi posłowie, awanturnicy polityczni, ja bym to tak określił […] No i mamy zastosowaną tak nielubianą przez pana Kramka dyfamację i dyskredytację… Czy trzeba coś dodawać? Przecież awanturnikom się nie wierzy, bo są psychicznie niezrównoważeni, jak to awanturnicy… Kolejna rzecz, to jest fala hejtu i to jest właśnie ten odzew, po tym, co powoduje ta nagonka medialna, nie chodzi tylko o hejt, bo musimy mieć grubą skórę i jak początkowo zacząłem mówić, my nie możemy narzekać, ja to sprowokowałem, tutaj pełna zgoda, jestem winowajcom, spodziewaliśmy się że będą konsekwencje, może nie aż takie. Tu jest mowa o męczeństwie, o prześladowaniu, bo hejt przecież męczy… jednak nie o hejt tutaj chodzi, a o wskazanie indywidualne na samego pana Kramka. Oto znów mamy propozycję zwrócenia uwagi na osobę! Oto lider odważny, młody, obeznany w świecie, działacz dla dobra ludzkości i odpowiedzialny, bo biorący to wszystko na swoje barki, mający twardą skórę, prześwietlający wszelką manipulację, taki trochę nadczłowiek! Ciekawe jaki jest cel tego kreowania osoby pana Kramka? Może zaczniemy o tym myśleć? Wielu Polaków zastanawia się dlaczego z opublikowanego planu obalenia rządu nie wynikły właściwie żadne konsekwencje? A na dodatek  FOD organizuje jako ‘side event’ przy międzynarodowym wydarzeniu na stadionie narodowym konferencję, na którym padają m. in. słowa: Natomiast muszę powiedzieć, że prokuratura wszczęła faktycznie postępowanie i podeszła poważnie do sprawy, jeśli chodzi o groźby pod adresem nas i pod adresem różnych działaczy więc tutaj być może coś pozytywnego z tego wyniknie. I dalej słyszymy: […] musimy teraz zrobić wszystko, żeby przyjąć na siebie to uderzenie i żeby z tego wyjść obronną ręką bo nie mamy wyjścia i tak naprawdę, nie możemy się zajmować sami sobą, musimy stworzyć coś w rodzaju koncepcji, coś w rodzaju jakiejś platformy współdziałania po to, żebyśmy nie tylko obronili siebie, bo to jest półśrodek, ale po to, żebyśmy powstrzymali ten zamach, na rządy prawa w Polsce. Żeby nie było złudzeń – jeśli prezes FOD, który opublikował plan obalenia rządu polskiego mówi, że musimy stworzyć coś w rodzaju koncepcji, coś w rodzaju jakiejś platformy współdziałania… to znaczy, że już od dawna owo ‘coś’ istnieje, ma się dobrze i weszło już w życie. Polsko obudź się!  

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną