Jak zrobić wyborców w trąbę

0
0
0
/

Dwie osoby ubyły z otoczenia Klubu Kukiz`15. To oczywiście żadna dla kukizowców tragedia, ale powód, by zastanowić się nad prawem do zmian barw parlamentarzystów podczas trwania kadencji.

W końcu to wyborcy swoimi głosami na ugrupowanie „antysystemowców”, dali mandat Annie Siarkowskiej i sprawili, że Małgorzata Janowska, która po tragicznej śmierci posła Rafała Wójcikowskiego weszła do Sejmu na jego miejsce, znalazła się w gmachu na Wiejskiej. Wyborcy czują się zrobieni w trąbę.

Czy mandat posła jest jego prywatną własnością, czy należy do wyborców, którzy obdarzyli go zaufaniem? – Gdyby Anna Siarkowska została wybrana przez jednomandatowe okręgi wyborcze, to ja bym to przejście zrozumiała. Zrozumiałabym, że jest w stanie przekonać swoich wyborców w okręgu do zmiany ugrupowania. I że zasłużyła na to ciężką pracą. Ale tak nie było. Ona stała się posłem, bo głosiła hasła Kukiz `15. Teraz poszła do PiS – mówi zawiedziona Agnieszka Ścigaj, była już klubowa koleżanka.

Istotnie, wyborcy obu pań nie głosowali na PiS. A Prawo i Sprawiedliwość, do którego czmychnęły, ma inny pomysł na Polskę, inne priorytety. „To jest jedną z patologii polskiej polityki - komentują internauci. I twierdzą, że „ jeśli ktoś zmienia barwy polityczne zdobyte pod sztandarem jakiejś partii, powinien tracić mandat posła, czy senatora. Do ław powinien trafić kolejny z partyjnej listy”.

Czyli "panie" dostały się do koryta dzięki głosom ludzi głosujących na Republikanów i teraz jakby nigdy nic idą sobie do zupełnie przeciwnej poglądowo partii. Tylko w Polsce jest możliwe takie szambo. I tylko w przypadku ludzi reprezentujących dno moralne”- nie szczędzą ostrych słów komentujący.

Kukizowcy szli do wyborów z hasłami JOW-ów, obniżki podatków i zmiany konstytucji. PiS- owi ani w głowie JOW-y, a program partii Jarosława Kaczyńskiego jest bardziej socjalny niż mogli to sobie kukizowcy wyobrazić. W kwestii zaś zmiany konstytucji też nie wiadomo o jaki model nowej konstytucji paniom chodzi, ponieważ JOW-ów na pewno PiS nie będzie w niej lansował. W kwestii zaś ustaw o ustroju sądów, to przecież w imieniu swojego klubu Paweł Kukiz namawiał prezydenta Dudę do zawetowania ustaw PiS.

Teraz gdy słychać z ust pani poseł Siarkowskiej, że wchodząc do Zjednoczonej Prawicy widzi w tym szansę realizacji swoich marzeń, robi się nieswojo. Może Annie Siarkowskiej marzenia się zmieniły, priorytety też, ale jej wyborcom niekoniecznie. Nawet ich o to nie zapytała. Polacy nie lubią bieganiny z klubu do klubu. Cenią stabilność, traktowanie serio. Pamiętają aż zanadto numer, jaki wywinęli dzień po złożeniu przysięgi poselskiej odszczepieńcy od PiS-u, którzy natychmiast oznajmili zdumionym wyborcom, że tworzą partię „Polska Jest Najważniejsza”, czy tak jakoś to brzmiało. Pamiętają pewną panią poseł z PiS, która wkrótce po zaprzysiężeniu obiegła w czerwonym żakieciku aż trzy ugrupowania, żeby w końcu pokazać swoim wyborcom środkowy palec i legnąć wiernopoddańczo u stóp Platformy Obywatelskiej, za co została nagrodzona stanowiskiem ministra edukacji narodowej .

Czy ktoś jeszcze pamięta, że poseł Bartosz Arłukowicz załapał się do Sejmu z listy SLD, a wylądował w ramionach Donalda Tuska, który z wdzięczności dał mu specjalnie utworzone dla niego stanowisko pełnomocnika do spraw ludzi wykluczonych? Przejściowo, bo jak tylko Ewa Kopacz się „zużyła”, natychmiast wskoczył na fotel ministra zdrowia. Państwo posłowie sobie z wyborców dworują, wyborcy są im przydatni tylko w okresie wyborów. Potem mandat społeczny prywatyzują wedle widzimisię..

Czy Anna Siarkowska poszła do Zjednoczonej Prawicy po marzenia? Może i tak. Tylko jakie? Kukizowcy twierdzą, że zmieniła barwy klubowe dla własnych korzyści, bo idąc ścieżką polityczną teraz ze Zjednoczoną Prawicą, która góruje w sondażach, widzi szansę na powtórną elekcję i konsumpcję przez następną kadencję sejmowych, niemałych przecież apanaży i przywilejów.

Swoją drogą, kiedy posłowie klubu Kukiz`15 rozmawiali ostatnio ze swoimi wyborcami? Czy wiedzą dziś kogo i jakie oczekiwania reprezentują? Gadające głowy w publicznej telewizji i prywatnych stacjach, dobierane według partyjnych parytetów, nie załatwią kontaktów z żywymi ludźmi i ich autentycznymi problemami..

Tak, tak, wiemy, że wszystkim politykom chodzi wyłącznie o Polskę i realizację marzeń Polaków. Przecież nie o własne korzyści, ani o pociotków czy znajomych. Dawaliśmy się na to nabierać jak dzieci przez wiele lat, bo przecież mamy demokrację, o która tak długo walczyliśmy. A jak przyjdą wybory, trzeba komuś zaufać. Politycy nie zauważyli, że wydorośleliśmy, zdziwią się, kiedy wszelkim przebierańcom pokażemy figę i tych, którzy nas zawiedli usuniemy z Sejmu.

Wicemarszałek z PiS Ryszard Terlecki z lubością prezentował się przed kamerami z dwiema pozyskanymi posłankami jak z ustrzeloną zwierzyną łowną. On, stary wyga, wie dobrze, że prawo prawem, sprawiedliwość sprawiedliwością, moralność moralnością, a w Sejmie i tak najważniejsza jest arytmetyka.

Alicja Dołowska

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną