Korwin musi przeprosić i zapłacić!

22 maja w sądzie okręgowym dla Warszawy Pragi odbyła się w trybie wyborczym rozprawa z powództwa Bartosza Jóźwiaka, prezesa Unii Polityki Realnej przeciwko Januszowi Korwin-Mikkemu.
Wcześniej Mikke publicznie nazwał Jóźwiaka oszustem i dorzucił do obelg pod adresem prezesa UPR zarzut jakoby Jóźwiak sfałszował 200 podpisów pod listami poparcia Kongresu Nowej Prawicy, a następnie podrzucił te listy komitetowi wyborczemu KNP.
Sąd przesłuchał nagranie z wypowiedziami Mikkego, wysłuchał także argumentacji strony pokrzywdzonej i postanowił, że w związku z tym, że debata podczas której Mikke szkalował Jóźwiaka miała charakter publiczny i była również publikowana w Internecie, prezes Nowej Prawicy ma zamieścić przeprosiny w dzienniku „Rzeczpospolita” oraz wpłacić 10 tys. zł. na rzecz Fundacji Bolesława Chrobrego i dodatkowo uiścić 120 zł kosztów procesowych na rzecz poszkodowanego. Sąd zakazał Januszowi Korwin-Mikkemu szkalowania prezesa UPR poprzez nazywanie go oszustem i przypisując mu fałszerstwa, zwłaszcza, że trwa kampania wyborcza i obaj panowie są kandydatami do Parlamentu Europejskiego.
Mikke nie pofatygował się na salę rozpraw ani żaden jego pełnomocnik prawny. Jóźwiaka z kolei reprezentował Łukasz Moczydłowski, szef zespołu prawnego Marszu Niepodległości.
Robert Wit Wyrostkiewicz
fot. J. Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl