Tymczasem zapadła decyzja, że nie dosyć, że zostanie pochowany na Wojskowym Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, to na dodatek z asystą honorową Wojska Polskiego. Ponadto organy sprawiedliwości zamiast skazać go pośmiertnie za dokonywane zbrodnie, umorzą postępowanie. Tak „elyty” III RP uczczą pamięć swego dobrodzieja.

Oficjalnie z wnioskiem o uroczysty pogrzeb na Powązkach zwrócił się do władz miasta stołecznego Warszawy Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych [sic!!!]. Przedstawiciele związku nie chcieli rozmawiać z portalem Prawy.pl i uzasadnić swoją decyzję. Nic zresztą w tym dziwnego – co to bowiem za związek więźniów politycznych, który domaga się uhonorowania zbrodniarza odpowiedzialnego za mordy na Żołnierzach Niezłomnych, brutalną pacyfikację kopalni Wujek i wiele innych zbrodni przeciwko narodowi polskiemu?

Sprawa z pogrzebem Wojciecha Jaruzelskiego świetnie pokazała, kto jest kim we współczesnej rzeczywistości. Warto w tym momencie zwrócić uwagę na tzw. środowiska narodowe, które - tak aktywne podczas kampanii wyborczej do europarlamentu – teraz nabrały wody w usta. Na stronie Ruchu Narodowego nie ukazał się żaden protest przeciwko tak skandalicznej decyzji warszawskich władz [!!!], a przecież o tym, że Jaruzelskiego pochowają z honorami było w zasadzie wiadomo od początku, o czym zresztą pisaliśmy. Najwyraźniej po przegranych wyborach nie chcą już „obalać republiki okrągłego stołu”, a przynajmniej do kolejnej kampanii wyborczej.

Również społeczeństwo zachowuje się niczym sparaliżowane, jakby było mu obojętne, gdzie spoczną szczątki najpotężniejszego generała III RP. Nie protestuje nawet społeczność żydowska, którą tak bardzo „boli” jeszcze Marzec 68', a przecież Jaruzelski brał czynny udział w czystkach antysyjonistycznych w wojsku. Nie protestuje w końcu ani Kancelaria Prezydenta, ani żadna inna instytucja państwowa, za wyjątkiem Instytutu Pamięci Narodowej.

Nikt też nie myśli o tym, aby odebrać krwawemu generałowi wszystkie odznaczenia państwowe i zdegradować, chociażby po to, aby sprawiedliwości stało się zadość. III RP wyraźnie pokazała, że demokrację, której jednym z filarów jest sprawiedliwość i wolność, ma jedynie na pokaz. To taka nasza współczesna potiomkinowska wieś, w której spod fasady pięknych słów, wyziera wszechogarniająca zgnilizna.

Komuniści rządzą Polską nadal, poprzebierani w togi demokratów. Dotrzymali przysięgi z czasów Magdalenki i Okrągłego Stołu. Teraz należy jedynie spodziewać się specjalnej ustawy, która raz na zawsze położy kres wyrażaniu się o Jaruzelskim w sposób negatywny.

Anna Wiejak

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.