Gospodarcze samobójstwo Litwy

0
0
0
/

To już pewne – z rozpoczęciem 2015 r. Litwini euro stanie się litewską walutą. Informację tę podała w środę Komisja Europejska, która wraz z Europejskim Bankiem Centralnym uznała, że kraj ten jest gotowy do akcesji. Bruksela najwyraźniej wykorzystuje paniczny strach władz w Wilnie przed Rosją, aby ugrać własne interesy. Rekomendacje mają zostać przyjęte w przyszłym miesiącu.

 

Brukseli, a może przede wszystkim Berlinowi niezmiernie zależy na rozszerzeniu strefy obowiązywania wspólnej waluty, głównie ze względu na problemy, w jakich ta ostatnia obecnie się znajduje. Problem w tym, że euro w żaden sposób nie będzie w stanie obronić Litwy, jeżeli Rosja zdecyduje się na atak, gdyż nie ma – co jest oczywiste – ku temu żadnych narzędzi. Może natomiast okazać się, iż przynależność do eurozony będzie dla Litwinów nie mniej uciążliwa niż rosyjska okupacja.

 

Litwa jest państwem ubogim, w zdecydowanie gorszej kondycji gospodarczej niż Polska i sztuczki księgowe, mające na celu umożliwienie jej akcesję do strefy wspólnej waluty na niewiele się zdadzą. Nikt chyba nie ma wątpliwości co do tego, iż jest to decyzja czysto polityczna, natomiast opłakany stan litewskiej gospodarki ulegnie w jej skutku gwałtownemu pogorszeniu. Jeżeli świetnie rozwinięte gospodarczo Włochy nie wytrzymały konsekwencji wprowadzenia euro, to w jaki sposób ma sobie poradzić pogrążona, mimo oznak rozwoju, w kryzysie Litwa?

 

Jak poinformowali przedstawiciele KE ów mały, gdyż zaledwie trzymilionowy kraj będzie miał w 2015 roku – jak przewidują – 4,3-procentowy wzrost gospodarczy. Wprawdzie Litwa na tle innych europejskich krajów uchodzi za najszybciej rozwijający się, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w momencie przyjęcia euro o rozwoju będzie mogła zapomnieć, natomiast ludność stanie się jeszcze uboższa niż była dotychczas.

 

Unijny komisarz do spraw ekonomicznych Olli Rehn wychwalał rząd litewski za „długotrwałe wsparcie dla rygorystycznej polityki fiskalnej oraz reform ekonomicznych”, podejmowanych, aby sprostać wymogom traktatu z Maastricht. Już sam ten fakt powinien stanowić sygnał ostrzegawczy, jako że oznacza, iż Brukseli (Berlinowi) bardzo zależy na akcesji Litwy do eurozony. Interesujące, że władze w Wilnie nawet nie starają się zadać sobie pytania, dlaczego?

 

Julia Nowicka

 

Fot. sxc.hu

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną