Eksperci: nie ma podstaw, aby zakładać tzw. równościowe przedszkola
Jest opinia prawna Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia dotycząca wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich w zakresie konstytucyjnych praw rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami.
- Program "równościowego przedszkola" nie jest obiektywną wiedzą informacyjną, budzi natomiast liczne kontrowersje prezentując stanowisko światopoglądowe sprzeczne z poglądami rodziców. Mając na uwadze powyższe a także to, że program ten porusza delikatne kwestie tożsamości płciowej oraz okoliczność, iż wprowadzany jest poza wiedzą i kontrolą rodziców, stwierdzić należy, iż narusza on ich konstytucyjne wolności – piszą członkowie Federacji.
Publikujemy oświadczenie w całości:
W piśmie skierowanym do Ministerstwa Edukacji Narodowej w dniu 29 kwietnia 2014 r. Rzecznik Praw Obywatelskich – prof. Irena Lipowicz, ustosunkowując się do pisma Fundacji Rzecznik Praw Rodziców odnośnie wątpliwości, jakie budzi program „Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć”, stanęła na stanowisku, iż program ten nie narusza praw rodziców wynikających z art. 48 ust. 1 Konstytucji, a więc prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, gdyż prawo do wychowywania dzieci jest ograniczone art. 70 ust. 1 Konstytucji, który formułuje prawo do nauki i obowiązek nauki do 18 roku życia.
Rzecznik Praw Obywatelskich posiłkuje się Wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 maja 2003 r. (K 11/03, OTK-A 2003, nr 5, poz. 43). Trybunał Konstytucyjny w tymże wyroku uznaje, iż wiedza o UE stanowić powinna obecnie istotny element świadomości obywatela, w tym uczniów wszystkich typów szkół i na tym gruncie sformułował tezę, iż Konstytucja nie może gwarantować, i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców. Pogląd Trybunału Konstytucyjnego dotyczył obiektywnej wiedzy informacyjnej w zakresie funkcjonowania UE.
Według Rzecznika Praw Obywatelskich, za stanowiskiem ograniczającym prawa rodziców do wychowania przemawiają także orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Rzecznik Praw Obywatelskich powołuje się między innymi na decyzję ETPC z dnia 13 września 2011 r., sygn. 319/08.
Stosownie do art. 53 ust. 3 Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr 78, poz. 483 – dalej Konstytucja) oraz art. 48 ust. 1 Konstytucji rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, również w zakresie wychowania i nauczania moralnego. Art. 70 Konstytucji stanowi „Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa”.
Mając na uwadze przytoczone przepisy ustawy zasadniczej oraz po dokonaniu analizy przytoczonych przez Rzecznika Praw Obywatelskich orzeczeń stwierdzić należy, co następuje.
W pierwszej kolejności, że wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich jakoby art. 70 ust. 1 Konstytucji ograniczał prawa rodziców pozwalając na wychowanie dzieci zgodnie z ich przekonaniami jedynie po szkole i w weekendy jest bezzasadny. Takie stanowisko nie ma uzasadnienia w wykładni językowej przepisów art. 53 ust. 3 Konstytucji, art. 48 ust. 1 Konstytucji czy też art. 70 ust. 1 Konstytucji. Nie przemawia za nim również wykładnia systemowa, celowościowa ani tym bardziej funkcjonalna ww. przepisów. Równie nieuprawniony jest wynikający z pisma Rzecznika Praw Obywatelskich wniosek, jakoby art. 70 ust. 1 Konstytucji stanowił normę nadrzędną (ograniczającą) prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami przyznane im w art. 53 ust. 3 Konstytucji w zw. z art. 48 ust. 1 Konstytucji.
Wręcz przeciwnie, art. 70 ust. 1 Konstytucji odsyła wprost do ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którą główna rola wychowawcza należy do rodziny, a system oświaty ma szczególnie wspomagać tę rolę, nie sposób wyprowadzić z korelacji tych przepisów wniosków o nadrzędności art. 70 ust. 1 Konstytucji nad art. 53 ust. 3 Konstytucji w zw. z art. 48 ust. 1 Konstytucji.
Przechodząc do powołanego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego należy wskazać, iż stosownie do art. 66 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.) Trybunał orzekając jest związany granicami wniosku, pytania prawnego lub skargi. Oznacza to, iż wyrok Trybunału Konstytucyjnego, którym posiłkuje się Rzecznik Praw Obywatelskich lansując tezę o ograniczeniach prawa do wychowania dzieci przez rodziców przez prawo do nauki i obowiązek nauki do 18 roku życia, winien zostać odczytany nie w kontekście abstrakcyjnym, ale w kontekście stanu faktycznego, na gruncie którego został wydany tj. kampanii przedreferendalnej przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Trybunał Konstytucyjny w tymże wyroku uznał bowiem, iż wiedza o UE stanowić powinna obecnie istotny element świadomości obywatela, w tym uczniów wszystkich typów szkół i na tym gruncie sformułował tezę, iż Konstytucja nie może gwarantować i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców.
Ze wskazanych względów powoływanie się na powyższe orzeczenie w kontekście rozważań nad tzw. "równościowym przedszkolem" ocenić należy jako nadużycie. Pogląd Trybunału Konstytucyjnego dotyczył bowiem wyłącznie obiektywnej wiedzy informacyjnej w zakresie funkcjonowania UE. Jeżeli zaś chodzi o program „równościowe przedszkole”, to odnosi się on do szczególnie wrażliwych zagadnień dotyczących prawa rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego zgodnie ze swoimi przekonaniami, a więc materii, która nie może być określona mianem obiektywnej wiedzy informacyjnej. Co więcej, program ten budzi liczne kontrowersje, prezentuje on bowiem subiektywne stanowisko światopoglądowe sprzeczne z poglądami przynajmniej części rodziców (chociażby tej reprezentowanej przez Fundację Rzecznik Praw Rodziców), co winno zostać w pierwszej kolejności rozpatrzone w kontekście normy prawnej skonstruowanej na podstawie art. 53 ust. 3 Konstytucji w zw. z art. 48 ust. 1 Konstytucji.
Na uzasadnienie powyższego stanowiska należy w szczególności powołać opinię Zespołu Edukacji Elementarnej Polskiej Akademii Nauk pod przewodnictwem dr hab. prof. APS Józefy Bałachowicz. Opinia ta, podkreślając ukierunkowanie programu na dorosłą grupę docelową oraz brak spełnienia wymagań merytorycznych i dydaktycznych stawianych programom wychowania przedszkolnego, wskazuje jednocześnie wprost, iż „(…) ważnym mankamentem opiniowanego dokumentu (programu pt. „Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć“) jest proponowanie pomijania głosu rodziców w sprawie wychowywania ich własnych dzieci. Jest to idea sprzeczna z Konstytucją RP, z procesem demokratyzacji oświaty, jaki zachodzi w Polsce od okresu transformacji ustrojowej, jak też z nowoczesnymi tendencjami w oświacie przebiegającymi na świecie, a dotyczącymi edukacji nastawionej na partnerstwo podmiotów i wreszcie sprzeczne z ideą samego programu równościowego, sugeruje bowiem dyskryminację głosu najważniejszych dla dziecka osób (…)”.
Kontynuując analizę stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich, wbrew poglądowi prezentowanemu przez ten organ, za stanowiskiem ograniczającym prawa rodziców do wychowania nie przemawia zacytowana decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Powołując się w wystąpieniu z 29 kwietnia 2014 r. na decyzję ETPC z dnia 13 września 2011 r. (319/08) RPO przytacza fragment wywodu Trybunału, zgodnie z którym "Państwo, spełniając funkcje przyjęte w odniesieniu do wychowania i nauczania, musi dbać o to, by informacje lub wiedza przewidziane w programie nauczania były przekazywane w obiektywny, krytyczny i pluralistyczny sposób". Jednakże wystąpienie Rzecznika pomija dalszy ciąg argumentacji Trybunału, zgodnie z którym "Państwo nie może realizować celu w postaci indoktrynacji, która może zostać uznana za brak poszanowania przekonań religijnych i filozoficznych rodziców. Jest to granica, której nie można przekroczyć". Przytoczony fragment decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie sposób pogodzić z wyrażonym przez RPO poglądem, wręcz przeciwnie uzasadnia on stanowisko zajęte przez Fundację Rzecznik Praw Rodziców.
Wspomnieć należy również, iż przy rozważaniu wzajemnych powiązań art. 53 ust. 3 Konstytucji w zw. z art. 48 ust. 1 Konstytucji i art. 70 ust. 1 Konstytucji w wystąpieniu Rzecznika Praw Obywatelskich brakuje odwołania do ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych podkreślających wagę i przewodnią rolę rodziców, nie zaś Państwa w wychowaniu dzieci. Taką pozycję rodzicom przyznaje zarówno Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, zgodnie z którą "rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze nauczania, które ma być dane ich dzieciom" (art. 26 ust. 3), jak i Konwencja o Prawach Dziecka z dnia 20 listopada 1989 r. (Dz.U. 1991, Nr 120, poz. 526), która stanowi, że „rodzice (…) ponoszą główną odpowiedzialność za wychowanie i rozwój dziecka” (art. 18). Znajdują się natomiast odwołania do aktów, które nie zostały przez Polskę ratyfikowane, jak choćby Konwencja Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Tak wymowna niekonsekwencja konstytucyjnego organu Rzeczpospolitej Polskiej, jakim jest Rzecznik Praw Obywatelskich musi budzić uzasadnione zastrzeżenia.
Podsumowując, należy zauważyć, iż stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich nie ma ugruntowania w polskim porządku konstytucyjnym. Program "równościowego przedszkola" nie jest obiektywną wiedzą informacyjną, budzi natomiast liczne kontrowersje prezentując stanowisko światopoglądowe sprzeczne z poglądami rodziców. Mając na uwadze powyższe a także to, że program ten porusza delikatne kwestie tożsamości płciowej oraz okoliczność, iż wprowadzany jest poza wiedzą i kontrolą rodziców, stwierdzić należy, iż narusza on ich konstytucyjne wolności określone w art. 53 ust. 3 Konstytucji w zw. z art. 48 ust. 1 Konstytucji. Argumentacja Rzecznika Praw Obywatelskich zdaje się zaś stanowić niedopuszczalny wybieg sofistyczny zmierzający do zaakceptowania programu ograniczającego konstytucyjnie zagwarantowane prawa rodziców.
Łącznie w 86 przedszkolach został wprowadzony program w ramach projektu "Równościowe Przedszkole". Scenariusz zajęć zakłada, że chłopcy będą odgrywać rolę dziewczynek, a dziewczynki chłopców. Autorki programu zalecają nauczycielom przedszkoli, by chłopców podczas zajęć przebierać w spódniczki, pantofelki, blond peruki z różowymi wstążeczkami, namawiać do zabawy lalkami oraz do czesania sobie loków, zaplatania warkoczy. - Oczywiście nie należy zapominać, że powinni malować sobie usta czy paznokcie i parzyć kawkę po uprzednim upieczeniu ciastek – dodają pomysłodawczynie.
Michał Polak
za: froż
fot. J. Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl