NFZ daje na aborcje, ale nie dla chorych dzieci

0
0
0
/

Znana w całej Polsce Klinika „Budzik” nie otrzymała zapowiedzianej wcześniej dotacji na opiekę nad dziećmi w stanie śpiączki. Za pół roku pewnie wyłączy aparaturę z braku pieniędzy. Czy sytuacja w służbie zdrowia jest aż tak tragiczna, że bardziej ma opłacać się zabicie dziecka niż jego leczenie?

 

Na stronie kliniki „Budzik” czytamy: „Z przykrością informujemy, że Mazowiecki Oddział NFZ unieważnił postępowanie konkursowe w zakresie wybudzania dzieci ze śpiączki, kilka dni po tym, jak ogłosił zwycięstwo Klinik Budzik w konkursie i przyznaniu prawa do realizacji świadczenia na okres 3 lat Klinice”.

 

Dyrekcja placówki zapowiada jednak, że na razie będzie budzić dzieci, do momentu wyczerpania środków. „Świadczenie będzie w dalszym ciągu realizowane przez Klinikę Budzik w oparciu o aneks do obecnie obowiązującej umowy, która zostaje przedłużona o kolejne 6 miesięcy, tj. do końca 2014 roku, przy jednoczesnym zmniejszeniu dotychczasowej wartości kontraktu. Na podpisanie tego aneksu mieliśmy zaledwie kilka godzin, bez możliwości jakichkolwiek negocjacji warunków; zmniejszenie wartości kontraktu to dla nas brak comiesięcznej równowartości ½ etatu lekarza specjalisty zatrudnionego w Budziku...” - czytamy w oświadczeniu.

 

Pracownicy kliniki są zaniepokojeni takimi działaniami ze strony NFZ, które „przyczyniają się do destabilizacji funkcjonowania Kliniki Budzik i rodzą bezpośrednie zagrożenie dla obecnych oraz nowych pacjentów, przyjmowanych na okres 12 miesięcy przy kontrakcie trwającym 6 miesięcy”.

 

Nie wiadomo jednak, co będzie się działo z pacjentami kliniki Budzik za kiknanaście miesięcy. „Planowanie i bieżące prowadzenie działalności, zarówno w obszarze finansów i administracji, personelu medycznego, jak i przyjęć pacjentów w sytuacji ograniczenia kontraktu do 6 miesięcy, przy jednoczesnym obniżeniu jego wartości, stwarza niepotrzebny niepokój oraz nieustanny stan zagrożenia i stresu” - głosi oświadczenie.

 

„Jak zatem, można organizować i realizować proces leczenia, w sytuacji, gdy po raz trzeci okres realizacji kontraktu wynosi 6 miesięcy, a przy okazji jego wartość ulega obniżeniu? Jak kontraktować personel medyczny – informując o gwarancji zatrudnienia również do końca roku? Na jakich zasadach przyjmować małych pacjentów, informując z góry ich rodziców, że Klinika gwarantuje opiekę tylko do końca grudnia 2014 roku?” - pyta kierownictwo placówki.

 

Klinika „Budzik” została uruchomiona rok temu - w lipcu 2013 roku, jako pierwszy w Polsce wzorcowy szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Klinika działa przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Klinika posiada 15 łóżek, z pełną infrastrukturą niezbędną do hospitalizacji i rehabilitacji neurologicznej dzieci po ciężkich urazach mózgu. Leczenie w Klinice jest bezpłatne dzięki finansowaniu ze środków NFZ. W placówce mogą przebywać także rodzice pacjentów. Mają oni zagwarantowane nocleg i wyżywienie przez 24h na dobę i są włączani w proces rehabilitacji.

 

Warto podkreślić, że placówka „Budzik” jest uznawana za wzorzec w opieką nad dziećmi wymagającymi rehabilitacji mózgu. Trafiają tam po najcięższych wypadkach, w wyniku których utracili przytomność i są w śpiączce. Jeszcze kilna miesięcy temu premier Donald Tusk chętnie fotografował się z wybudzonymi podopiecznymi kliniki, której budowę zainicjowała aktorka Ewa Błaszczyk.

 

Za przeprowadzenie aborcji NFZ płaci szpitalowi ok. 1600 zł. Za leczenie chorówb przewlekłych nie chce pałacić. Pytanie: dlaczego?

 

Michał Polak

za: klinikabudzik.pl

fot. kprm/flickr.com, wikimedia commons

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną