Sienkiewicz nie czuje się nawet zażenowany

0
0
0
/

Sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych odrzuciła wniosek PiS o udzielenie ministrowi spraw wewnętrznych Bartłomiejowi Sienkiewiczowi wotum nieufności. Poselski wniosek o odwołanie szefa MSW poparło 15 posłów komisji, 19 było przeciw, nikt się nie wstrzymał się od głosu. Posłowie PO-PSL nie czuli zakłopotania, głosując za przyjęciem skandalicznych tłumaczeń ministra.

 

Lista zarzutów wobec ministra Bartłomieja Sienkiewicza nie kończy się wraz z 900 godzinami nagranych taśm, a obejmuje, oprócz skandalicznego języka, nadużywania stanowisk, kupczenia stołkami oraz przedwyborczych manipulacji, łamanie prawa, w tym także Konstytucji, doprowadzenie do zapaści aparatu państwowego, który – jak sam podkreślał Bartłomiej Sienkiewicz – w zasadzie nie istnieje, w tym również brak nadzoru nad służbami, co jest równoznaczne z niewywiązywaniem się z nałożonych na niego obowiązków.

 

Sienkiewicz został oskarżony także o zatrudnianie swoich niegdysiejszych pracowników z prywatnej firmy na rządowych posadach. - Jakie kompetencje mają ludzie pracujący niegdyś w firmie Sienkiewicza, obecnie zaś zatrudnieni przez ministra spraw wewnętrznych – pytał poseł SLD Artur Ostrowski.

 

Z kolei poseł Tadeusz Woźniak (SP) zwrócił uwagę, że Sienkiewicz mimo że jest ministrem konstytucyjnym, zachowuje się jak funkcjonariusz partyjny Platformy Obywatelskiej. - Czy został pan wysłany przez Donalda Tuska czy też działał z własnej inicjatywy? – pytał Woźniak. Odpowiedzi się nie doczekał. 

 

Bez odpowiedzi pozostało również zapytanie posła Jerzego Polaczka (PiS), który chciał się dowiedzieć, którzy politycy wymusili na Sienkiewiczu brak reakcji na to, co dzieje się w służbach, dokładnie ten brak reakcji, jaki został uwieczniony na „taśmach prawdy”.

 

Przysłowiowej suchej nitki na ministrze Sienkiewiczu nie pozostawiła poseł Małgorzata Sadurska (PiS). - Dokonał pan czegoś, co można nazwać „sprywatyzowaniem Konstytucji”, ponieważ usiłował pan wykorzystać NBP dla wzmocnienia pozycji partii rządzącej. Pan w rozmowie z Markiem Belką złamał Konstytucję i nie ma pan honoru odejść. Skoro państwo nie istnieje, to dlaczego pan chce nadal być jego ministrem? – pytała. Sienkiewicz problemu nie widział - Co takiego pan wie na temat premiera Tuska, że premier Tusk pana nie dymisjonuje? - dopytywała retorycznie, gdyż minister spraw wewnętrznych udał, że w ogóle pytania nie słyszał.

 

Odpowiadając na również retoryczne pytanie przewodniczącego Jarosława Zielińskiego (PiS), jak mają czuć się Polacy, mając takiego ministra spraw wewnętrznych, odpowiedział cytując badania CBOS i przekonując, iż Polacy jeszcze nigdy nie czuli się tak bezpieczni [!!!]. Takiego festiwalu buty i arogancji władzy oraz lekceważenia organów państwa nie było chyba nigdy w dziejach.

 

Słynny „deal” dla ministra Sienkiewicza to nic innego jak nieporozumienie „wynikłe ze skrótów i uproszczeń”, których „nigdy w życiu nie użyłby w normalnym trybie publicznej rozmowy”. Zaprzeczył, aby chodziło mu o dotowanie firm lotniczych, ale preferencyjne warunki umów zawierane przez samorządy z przewoźnikami, aby mieć na swoim terenie linie lotnicze.

 

- Nie pozwolę na sytuację, w której opozycja będzie kadrowym w resorcie, który prowadzę – oświadczył na koniec. Jego kolega z zaprzyjaźnionej formacji politycznej Marek Wójcik (PO) wniósł wniosek formalny o wyrażenie negatywnej opinii wobec wniosku PiS – szczytem wszystkiego było to, iż dwudziestoma głosami został on przyjęty.

 

Po raz kolejny mieliśmy okazję usłyszeć „Polacy, nic się nie stało”, po raz kolejny również wmawiano nam i naszym przedstawicielom w Sejmie, że nagrana rozmowa miała charakter prywatny mimo że za jej gastronomiczną oprawę zapłacili podatnicy. Ciekawe, jak długo jeszcze Polacy będą znosić te ewidentne manipulacje?

 

Julia Nowicka

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną