Premier uzależniony od Sił Jeszcze Wyższych

0
0
0
/

Na podstawie polsko-szwajcarskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania oraz protokołu dodatkowego z 17 października br. – od 1 stycznia 2012 roku fiskus będzie mogł uzyskiwać od Szwajcarii informacje o stanie kont polskich obywateli, dotychczas objętych tajemnicą bankową.


Kto wie, czy to nie dlatego właśnie pan mec. Roman Giertych powiedział niedawno, że premier Tusk nie jest już zależny „od nikogo”?

Jeśli pan mec. Giertych ma rację, to by znaczyło, że dotychczas premier Tusk był uzależniony – ale nie od alkoholu, czy narkotyków, tylko od jakichś Sił Wyższych.

Co takiego stało się z Siłami Wyższymi, że premier Tusk nie jest już od nich uzależniony? Jedyna rzecz, która mogłaby uniezależnić go od Sił Wyższych, to popadniecie w bezpośrednią zależność od Sił Jeszcze Wyższych, przed którymi tubylcze Siły Wyższe padają na kolana.

Skąd jednak pan mec. Giertych mógłby wiedzieć takie rzeczy, skoro jest prawie pewne, że premier Tusk mu się nie zwierza? Oczywiście pan mec. Giertych wcale nie musi mieć racji, bo od czasu, gdy zaangażował się emocjonalnie i politycznie w przeforsowanie pana Janusza Kaczmarka na premiera rządu, można było nabrać poważnych wątpliwości, czy zachowuje on jeszcze poczucie rzeczywistości.

Z drugiej strony nawet i w tej sytuacji nie można przecież wykluczyć, że pan mec. Giertych może jednak coś wiedzieć, skoro publicznie to mówi, a „Onet” zaraz tę rewelację publikuje.

Dlaczego wiążę sprawę uzależnienia premiera Tuska od umowy miedzy Polską i Szwajcarią o unikaniu podwójnego opodatkowania, na podstawie której polskiemu fiskusowi będą znane informacje dotychczas objęte tajemnicą bankową?

Jedną z takich informacji mogłyby być konta, na które PZPR przez co najmniej 18 lat transferowała ogromne sumy w obcych walutach, kradzione z Przedsiebiorstwa Eksportu Wewnetrznego PEWEX.

Próba ujawnienia informacji o tych kontach w roku 1996 wprawiła w furię prezydenta Kwaśniewskiego, który zagroził, że jeśli ktokolwiek piśnie na ten temat słówko, to on zarządzi „lustrację totalną”.
 
Warto przypomnieć, że w 2009 roku, po aresztowaniu w Polsce szwajcarskiego finansisty Petera Vogla, który tak naprawdę nazywał się Piotr Filipczyński i za morderstwo był skazany na 25 lat wiezienia – ale w 1983 roku na przepustkę z wiezienia wyjechał do Szwajcarii i stał się znanym finansistą, a w ostatnim dniu urzędowania prezydenta Kwaśniewskiego został przezeń ułaskawiony – otóż w 2009 roku Vogel miał ujawnić w prokuraturze, że generałowi Czempinskiemu jakiś Turek ukradł ze szwajcarskiego konta coś ok.2 mln dolarów.

Wtedy, a podejrzewam, że również z tego powodu, wybuchła tzw. „afera hazadrowa”, z powodu której premier Tusk mial wiele zgryzot, ale ostatecznie wszystko zakończyło sie wesołym oberkiem. Jeśli rzeczywiscie generał Czempiński nadal ma w Szwajcarii te konta, to po 1 stycznia 2012 roku rzeczywiscie premier Tusk może się usamodzielnić – przynajmniej wobec niego.

Oczywiście nie znaczy to, żeby – jak twierdzi pan mec. Giertych – był niezależny „od nikogo”. O tym nie ma mowy, a zdjęcie, na którym premier Tusk całuje w rękę Naszą Złotą Panią Anielę, rzuca na tę sprawę snop jaskrawego światła.

Stanisław Michalkiewicz

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną