Polscy ambasadorowie obradują pod czujnym okiem Niemiec

0
0
0
/

Ponad 90 ambasadorów oraz około 40 gości z kraju i zagranicy będzie przez pięć najbliższych dni omawiało najistotniejsze zagadnienia dla polskiej polityki zagranicznej - w Warszawie rozpoczęła się w poniedziałek doroczna narada ambasadorów, która z niezrozumiałych względów jak zwykle jest otwarta na gości z innych krajów. Gościem specjalnym jest m.in. szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.

 

Omawianie polskich spraw w obecności przedstawicieli obcych państw to już niestety niechlubna tradycja. Wśród tematów poruszonych w tym roku, obok założeń polskiej polityki zagranicznej na 2015 r., znajdą się tak delikatne i wymagające dyskrecji zagadnienia, jak bezpieczeństwo Polski, w szczególności w kontekście konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, członkostwo w strefie euro, dyplomacja ekonomiczna i wspieranie polskich przedsiębiorstw zagranicą.

 

- Dwaj nasi sąsiedzi są w stanie konfliktu. Nasz strategiczny partner, Ukraina, jest ofiarą agresji i to oznacza, że Europa musi poważnie myśleć o swoim bezpieczeństwie - mówił szef polskiego MSZ podczas rozpoczynającego obrady przemówienia, podkreślając, iż zgromadzeni pochylą się również nad konfliktem w Strefie Gazy. 

 

Radosław Sikorski mówił o konieczności refleksji nad stanem bezpieczeństwa naszego kraju. Problem w tym, iż nie jest to temat, który powinien być dyskutowany w gronie szerszym, ze względu na stopień wrażliwości i konieczność zachowania tajemnicy. Również udzielanie ambasadorom wytycznych w kierunku oddziaływania gospodarczego powinno odbywać się w zaciszu gabinetów.

 

Tymczasem rząd Donalda Tuska z istotnych spraw państwa urządza performance dla połowy współczesnego świata. Trudno zresztą się temu dziwić, skoro sprawy wewnętrzne omawia się w stołecznych restauracjach. W końcu Sikorski zawsze starał się, aby chociaż na chwilę być primus inter pares.

 

Julia Nowicka

 

Fot. MSZ


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną