W dyskusji wokół oddziałów kpt. "Burego" rzadko porusza się uwarunkowania lat 40 tych czy specyfiki wojny polsko-sowieckiej, która toczyła się na terenie polskich wschodnich województw.
Brutalność pacyfikatorów sowieckich i ich rodzimych komunistycznych pomagierów nie różniła się zbytni od o działań niemieckich okupantów.
Wraz z działaniami militarnymi komuniści prowadzili wojnę propagandową, obliczoną na dyskredytację polskiego podziemia niepodległościowego. Rozbudowana agentura niszczyła kapitał zaufania, ale tez próbowała wzmacniać podział między Polakami a "tutejszymi" wyzwania prawosławnego i Białorusinami.
Szczególne sukcesy propaganda sowiecka , komunistyczna odnosiła wśród ludności białoruskiej.Komuniści już przed wojną aktywnie działali wśród białoruskich obywateli II RP.Nie oznacza to by nie było wśród Białorusinów osób o antykomunistycznych poglądach.
Gdyby na Podlasiu dominowali białoruscy narodowcy, tacy, którzy nawet "kolaborowali" z Niemcami celem odrodzenia swojego państwa, pewnie łatwiej by się z nimi można było porozumieć niż ze skomunizowanym "aktywem" wioskowym. AK zwłaszcza w 1944 r. ramię w ramię z białoruską policja walczyło z sowieckimi bandami. Nic dziwnego, ze w oddziałach AK byli Bialorusini. Byli także w oddziale "Burego".
W rzeczywistości komuniści - także białoruscy - byli nie tylko przeciwnikami Wolnej Polski, ale też i Wolnej Białorusi. Dziś dawni komuniści narodowości białoruskiej udają patriotów, ale jacy to patrioci - widać w Mińsku! Doprowadzili do zagłady swojego języka, który był obok polskiego językiem oficjalnym I Rzeczypospolitej do 1696 r. Pod płaszczykiem działalności kulturalno-oświatowej porobili sobie wygodne synekury, przy okazji wspierając antypolską oraz antybiałoruską narrację historyczną.
Tak między Polakami i Białorusinami były przed wojna sprzeczności interesów, były też próby ich pogodzenia. Niestety Imperium Sowieckie mimo, że u siebie wymordowało białoruską inteligencję, to w Polsce przybrało role obrońcy praw białoruskich.
I trzeba z przykrością stwierdzić, że wielu Białorusinów - mieszkańców Polski mu uwierzyło... . Należy tym bardziej wydobyć
z zapomnienia tych, co zbrojnie - razem z Polakami - potrafili się przeciwstawiać czerwonej zarazie.