Stanowisko Izraela w sprawie rzekomej współodpowiedzialności Polaków za holokaust, w pełni obnażyło skutki dogadzania Żydom przez okres całej III RP bo przecież, dogadzać zaczęli Wałęsa, Mazowiecki czy Geremek na aktualnie sprawującym urząd prezydenta Andrzeju Dudzie, który w Uchu Prezesa wyczekuje pod drzwiami Naczelnika z Żoliborza, le odnieść można wrażenie że drugie pół życia zajmuje mu stanie w kolejce do Ambasady Izraela.
Czego to w Polsce nie robiono, żeby udobruchać środowiska żydowskie. Pobudowano za grube miliony muzeum żydowskie, przeproszono za Jedwabne, usunięto krzyż ze żwirowiska, doprowadzono do sytuacji w której za spalenie kukły przypominającej rzekomego Żyda otrzymuje się wyrok odsiadki a za śmiertelne przejechanie człowieka na pasach otrzymuje się w wyrok w zawieszeniu. Ostatnio Sejm przegłosował 100 milionów złotych na rzecz cmentarza żydowskiego w Warszawie. Polacy wielokrotnie mieli okazję usłyszeć od środowisk żydowskich, że antysemityzm mamy wyssany z mlekiem naszych matek. Jak podaje Marek Baliński w swojej książce pt. MSZ Polski czy antypolski?“, w III RP 80% czołowych stanowisk zajmowali ludzie pochodzenia żydowskiego, bez odpowiednich kwalifikacji a co gorsze bez propolskiego myślenia na czele z Geremkiem, którego Baliński, uważa za szarą eminencję polskiego MSZ. Baliński pisze o nim: "Warto się przyjrzeć biografii człowieka, który dał podwaliny III RP, i był "wielkim budowniczym" nowych porządków w dyplomacji. Bronisław Geremek miał bardzo dobre, z punktu widzenia architektów nowego porządku świata, pochodzenie klasowe i rasowe. Urodził się w rodzinie łódzkich chasydów, był synem Borucha i Szarcy Lewartow. Ojciec był rabinem. Geremek przeżył okupację, gdyż jego przybrany ojciec Stefan Geremek wyciągnął go z getta i ukrył u polskich chłopów we Wschowie.(...) Jak widać fakt, że kilkanaście tysięcy Żydów mieszkających we współczesnej Polsce zajmuje niewspółmiernie dużo istotnych stanowisk zarówno w polityce i jak i życiu społecznym, w porównaniu do swojego odsetka w całym społeczeństwie, również nie pomogło Polsce, żeby uniknąć ataków ze strony Izraela. Tak samo jak żydowska prasa reprezentowana w Polsce przez takie tytuły jak: Gazeta Wyborcza, NIE, Przekrój, Tygodnik Powszechny, Polityka czy Newsweek a przecież jest też jeszcze TVN czy Radio TOK FM.
Były prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski, przedwczoraj udawał trzeźwego i przez cały dzień pluł jadem twierdząc, że Polacy mają problem z antysemityzmem. Wczoraj jedna z izraelski gazet na pierwszej stronie zamieszcza duży napis po polsku o treści: „Nie zaprzeczycie holokaustu babci“, a następnie z treści artykułu dowiadujemy się, że jakaś żydowska babcia zawsze mówiła swojemu wnukowi czy wnukom, że Polacy byli gorsi od Niemców. To niebywałe i skandaliczne treści godzące w dobre imię Polski i Polaków, która osamotniona zmagać się musiała w 1939 roku z naporem dwóch najliczniejszych armii świata.
Przypomnijmy, że w okresie międzywojennym amerykańscy Żydzi mimo antysemityzmu Adolfa Hitlera, udzielali mu pożyczek na rozbudowę armii odmawiając w tym samym czasie pożyczek Polsce, twierdząc że Polska to kraj sezonowy. Po wkroczeniu Armii Czerwonej, wielu Żydów przekazywało informacje radzieckiemu aparatowi terroru ułatwiając likwidację polskiej inteligencji na Kresach, jak i wszystkich „mundurowych” Polaków. Nie wchodząc w szczegóły, również w okresie stalinowskim aparatem terroru również kierowali w Polsce Żydzi. Myślę, że lista rzeczywistych krzywd po naszej stronie jest znacznie dłuższa. Umizgi kolejnych prezydentów RP obchodzących Święto Chanuka, niczego nie zmieniły w podejściu tej nacji do Polski i Polaków. Antypolonizmem karmiona, jest żydowska młodzież, która daje temu wyraz podczas swoich przyjazdów do Polski, demolując hotele, autobusy i atakując fizycznie obsługę hotelową.
Młodzież izraelska, przed przyjazdem do Polski otrzymuje przekaz, z którego wynika, że Polska to kraj ludzi o wyjątkowo rozwiniętym antysemityzmie, pielęgnowanym w naszym narodzie od wieków. Trudno się dziwić, z taką wiedzą wchodzą w dorosłe życie kolejne pokolenia obywateli Izraela, którzy następnie zasiadają w Knesecie czy przygotowują artykuły prasowe jako dziennikarze. W sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, potrzebna jest konsolidacja możliwie jak najszerszych mas społecznych, celem dania odporu agresywnej polityce propagandowej Izraela. Kraj ten nie daje nam wyboru i zmusza nas do tego, żebyśmy zaczęli mówić na forum międzynarodowym zarówno o współudziale Żydów w holokauście, jak i roli, jaką odegrali w eksterminacji Polaków w latach 1939-1956. Niech świat się dowie, jak było naprawdę. Polska na zasadzie przymilania się Izraelowi na forum ONZ zarówno za rządów PO jak PiS, negowała zbrodnie Izraela i regularne łamanie prawa, jakie ma miejsce wobec narodu palestyńskiego. Warto również poruszyć wątek rasistowski w społeczeństwie izraelskim, w którym biali Żydzi dyskryminują czarnoskórych Żydów. Polskie władze pod żadnym pozorem nie mogą i nie powinny się uginać pod naporem krytyki Izraela, Niemiec czy Francji w tej sprawie.
Oczywistym jest, że III RP nie jest krajem suwerennym, ale w tym wypadku walczymy o naszą godność, o pamięć tych wszystkich Polaków, którzy z narażeniem życia pomagali Żydom i czasami za tę pomoc byli zabijani przez Niemców wraz z całymi swoimi rodzinami.