Bill Gates chce krów GMO

0
0
0
/

Założyciel Microsoft zainwestował 40 milionów dolarów w stworzenie "idealnej krowy". Za pomocą manipulacji genami Bill Gates pragnie, aby mleko wytrzymywało większy zakres temperatur zanim się popsuje. Tym sposobem myśli, że rozwiąże problemy wyżywienia Afryki. Dlatego przekazał fundusze do Edynburckiej organizacji pozarządowej GALVmed. Global Alliance for Livestock Veterinary Medicines zajmuje się m. in. szczepionkami dla zwierząt, lekarstwami i diagnostyką ukierunkowaną na wykorzystanie w biednych krajach. GALVmed działa w zakresie badań i sektorze prywatnym szczepionek. Organizacja włącza się w hodowlę zwierząt w ramach PDP (Product Development Partnership) skierowany do małych gospodarzy. Firma dba, aby rolnicy posiadali świadomość, czyli używali zalecanych przez nią rozwiązań m. in. w ramach sieci szczepionkowych, czyli dystrybucji i doradztwa w tym zakresie. Swą misję określają dostarczaniem narzędzi dla zwierząt "w ramach zrównoważonego szkieletu ekonomicznego" co jest składową wizji "tranformacyjnego udoskonalania środków do życia biednych dozorców" zwierząt. Przed inwestycją Gatesa organizacja rozwijała szczepionki dla krów. W maju 2017 zwalczali brucelozę w indyjskim mieście Tirumala. Prowadziła również warsztaty na rzecz doskonalenia leczenia zakażeń wywołanych Theileria parva (ECF) w Afryce. Dwa lata wcześniej zajmowała się walką z CBPP, zaburzeniem oddychania u krów. Gates wypowiedział się dla New York Times: "Możesz dostać krowę cztery razy produktywniejszą z tą samą przeżywalnością". Narzędziem ku temu ma być modyfikowanie genów ras z Europy i Afryki. BBC Gates powiedział: "to jest wspaniałe (...) zrozumienie tutaj obu chorób zwierzęcych i jak możemy z nimi postępować, oraz jak my uatrakcyjnimy genetykę, że możesz dostać taki sam rodzaj [wydajności w] produktywności mleka czy jajek jaki posiadamy w Wielkiej Brytanii". Jego wizja obejmuje tworzenie krów, które mogą przeżyć w cieplejszym otoczeniu. Oprócz tego, wedle Gatesa, krowy GMO będą wytwarzały taką samą ilość mleka jak ich odpowiedniki żyjące w bardziej umiarkowanym klimacie. Już teraz Bill Gates z krowami GMO jest porównywany do biologa Normana Borlauga, pracownika założonego przez Fundację Rockefellera Międzynarodowego Ośrodka Uszlachetniania Kukurydzy i Pszenicy. W oparciu o jego badania rozpoczęła się tzw. "Zielona rewolucja", czyli wykorzystanie zmodyfikowanych roślin przez ONZ w latach 60. XX wieku. Siłą napędową badań była później katastroficzna książka Paula Ehrlicha "Bomba populacyjna" z 1968 zapowiadająca, że ludzkość będzie wymierała z głodu na skutek przeludnienia. GALVmed oprócz dofinansowania Billa Gatesa posiada wsparcie rządów Francji (French National Institute for Agricultural Research), Zambii, Ugandy, Burundi, Rwandy oraz USA (United States Department for Agriculture). Współpracuje z nimi 37 producentów leków, w tym: Anacor Pharmaceauticals Inc., Animal Health Science UK Ltd (SinoVet), CZ Veterinaria, MCI Santé Animale, Novartis, Ondax Scientific, VitamFero, WuXi AppTec, czy Zoetis Belgium. Próby modyfikacji kody genetycznego krów nie są czymś nowym. SAB Biotherapeutics w Zachodnim Iowa zajęła się tym już w 2016 roku. Zmienili kod DNA rasy Holstein. W odróżnieniu od zwierząt hodowlanych nie były one przeznaczone na mięso, czy mleko. Firma SAB Biotherapeutics wykorzystała je jako źródło plazmy dla ludzi. W krwi zwierząt znalazły się ludzkie antyciała. Innymi słowy ich przeznaczeniem było stworzenie leków na bazie GMO. Zwalczanie wirusów takich, jak Ebola, czy grypa, w uproszczeniu, polegało na pobieraniu krwi od krów i dawaniu ich ludziom. Krowy jako fabryki leków w amerykańskim odpowiedniku Sanepidu (FDA) uzupełniły zmodyfikowane kurczaki oraz mleko pobierane od królików GMO. Wśród lekarstw znalazło się również mleko kozła, dostosowane genetycznie do usuwania zakrzepów krwi u ludzi. Opracowane przez SAB Biotherapeutics krowy są efektem upowszechnienia się technologii CRISPR-Cas9. Szef firmy Eddie Sullivan zauważył, że "to jest właściwie tylko rozszerzenie technologii znanej już wiele lat wcześniej przez umożliwienie stworzenia ludzkiej wersji w zwierzęciu". Forpocztą dla tego były stworzone w latach 90. XX wieku myszy z ludzkimi antyciałami. Opór wobec genetycznie modyfikowanych organizmów w Stanach Zjednoczonych i Europie blokuje wykorzystanie krów SAB Biotherapeutics. Problemem dla firmy są również koszty inwestycji milionów dolarów w rozwój linii produkcyjnych. Profesor Mark Westhusin Texas A&M College of Veterinary Medicine opisał przez analogię: "Jeśli mam traktor działający dobrze i pozwalający zarobić na nim dlaczego mam kupić nowy ciągnik nawet jeśli jest bardziej efektywny?". Zarazem wskazuje, że w tzw. krajach rozwijających się, czyli m. in. Afryce w której inwestuje Bill Gates, takie rozwiązania mają potencjał. Przykładowo jeden kozioł GMO z lekami na malarie w mleku pozwala na wytworzenie 8 milionów dawek szczepionek, co ocenia Westhusin: "Jest niesamowitym potencjałem". Krowy GMO pozwalają na tworzenie antyciał zwalczających bakterie, wirusy, czy komórki rakowe. Człowiek pozwala na uzyskanie w ciągu miesiąca 4 litrów plazmy z jednej osoby. W tym samym czasie krowa dostarcza jej od 30 do 60 litrów. W 2016 zaczęły się dwa badania kliniczne o wykorzystaniu krów GMO w leczeniu. W ramach National Institutes of Health 70 osób dostało leki na Bliskowschodni Zespół Niewydolności Oddechowej (MERS). Ich źródłem jest krowa. Drugie badania są na kobietach w Brigham. W świetle oficjalnych informacji krowy będą rozwijane w kierunku usprawnienia mleka. Istnieją przesłanki do uznania, że jednak na tym nie będzie koniec, czego dowodem są oficjalne materiały Fundacji Billa i Melindy Gatesów. Od 2000 roku inwestują w Afrykę pod kątem upowszechniania szczepionek. Global Alliance for Vaccines and Immunization (GAVI) i Global Fund for Children's Vaccines łączą się z nazwiskami Gatesów. Za sukces Gatesowie uznali, że dostarczyli 1,3 miliona dawek szczepionek DTP-hepB o wartości 1,5 miliona dolarów. Wprowadzenie tutaj krów transgenicznych i możliwości leczenia za pomocą mleka jest kuszącą propozycją dla Afryki. Umożliwia ograniczenie kosztów i dostęp do leków. Zarazem uwarunkowania polityczne i ekonomiczne sugerują, że dla polityków regionu kluczem będzie dostęp do lekarstw, a nie obawy przed GMO. Jednym z możliwych scenariuszy jest utworzenie poletka doświadczalnego na Czarnym Lądzie, opracowanie szczepionek w cenie konkurencyjnej względem innych rozwiązań i tym samym wejście z nimi przez Gatesa na rynek europejski oraz amerykański. Obecność krów transgenicznych w Afryce umożliwi przekonanie części opinii publicznej w Europie i Stanach Zjednoczonych. Jedną z możliwości w dalszym rozrachunku jest np. tworzenie jogurtów opartych o zmodyfikowane mleko. Badanie kliniczne oznaczone w amerykańskim National Library of Medicine jako NCT02788188 i NCT02508584 sugerują, że takie wizje mają uzasadnienie. 10 kwietnia 2018 skończy się badanie nad MERS, a wedle rejestru na kobietach zakończyło się w grudniu 2017, po ośmiu miesiącach. W ciągu kilku miesięcy ukażą się wyniki, lecz dalej pominą one długofalowe skutki stosowania lekarstw z krów GMO. Najdłuższe z cytowanych tu badań trwało 14 miesięcy. Istnieje ryzyko, że efekty uboczne leków od krów GMO uwidocznią się dopiero po kilku latach. Takimi kwestiami Bill Gates się nie zajmuje. Koncentruje się wyłącznie na korzyściach z krów GMO. Przy takim postępie w rozwoju badań nad modyfikacjami genetycznymi zwierząt hodowlanych rodzi się pytanie w jaki sposób zmienią polskie rolnictwo oraz w jakim czasie?

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną