Choć temat ,,polskich obozów śmierci" ostatnio stał się niezwykle szeroko komentowany - nie tylko w Polsce - to nie każdy z nas pamięta, że w nazistowskich Niemczech powstał film, którego celem było pokazywanie Niemcom jakimi, rzekomo, bestiami są Polacy i dlaczego każdy Niemiec powinien ich darzyć nienawiścią.
,,Heimkehr" był filmem opowiadającym o losach Niemców w Polsce przed wybuchem wojny. Katowani przez Polaków, zamykani w ciasnych celach, upokarzani, spotykają się z brakiem jakiegokolwiek współczucia ze strony swych oprawców.
Sami Polacy przedstawiani są jako nacja sadystów i okrutników, którzy z czystej podłości gnębią nieszczęsnych Niemców. Przykładem polskiego bestialstwa w filmie jest pobicie Niemca Fritza, a następnie odmowa przyjęcia skatowanego człowieka do szpitala, co skutkuje jego śmiercią.
Choć w filmie - rzecz jasna - grali przede wszystkim aktorzy niemieccy, zaś statystami grający policjantów i żołnierzy polskich byli SS-mani oraz gestapowcy to w filmie brali też udział... polscy aktorzy!
Do współpracy polskich aktorów angażował niesławny Igo Sym. Po wojnie,w 1948 roku przed sądem stanęli ci właśnie polscy aktorzy, którzy zagrali w ,,Heimkehr".
Co prawda dziś za szczyt antypolskiego filmu wyprodukowanego w Niemczech uważa się serial ,,Nasze matki, nasi ojcowie" to bądźmy świadomi, że powstał kiedyś film, którego podstawowym celem miało być budzenie nienawiści względem ofiar totalitarnego systemu.