Los chrześcijan pretekstem do kolejnej agresji
Były amerykański kongresmen z Texasu Ron Paul uważa, że Stany Zjednoczone, prowadząc obecnie działania wojenne na terenie państwa irackiego zamierzają doprowadzić do odłączenia Kurdystanu od Iraku, zabezpieczenia bogatych złóż ropy naftowej oraz akceptacji dla obecności wojsk USA w tej części świata - wszystko pod pretekstem ratowania chrześcijan.
Były kandydat na prezydenta stwierdził w niedzielę, że jego kraj jest w stanie wojny z Irakiem od 24 lat, czyli od 1990 roku. - Wkrótce po irackiej inwazji na Kuwejt ruszyła machina propagandowa, nawołująca do ataku USA na Irak - przypomniał. - W tym miesiącu kolejny prezydent USA - piąty z rzędu - rozpoczął bombardowanie Iraku. Na dodatek rozlokowuje na tym terenie amerykańskie wojska, mimo iż obiecywał tego nie czynić - dodał Paul. - Tym razem za pretekst do inwazji posłużyła sytuacja mniejszości religijnych atakowanych obecnie przez ISIS - podsumował.
Zauważył przy tym, że wojna w Iraku w 2003 r. kosztowała Stany Zjednoczone około 2 bln dolarów. Szacuje się - podkreślał Ron Paul - że ponad milion osób poniosło w jej wyniku śmierć, natomiast na Irak amerykańskie bomby tonami spadały od 1991 roku. - I co osiągnęliśmy? Gdzie znajdujemy się 24 lata później? - pytał, by natychmiast odpowiedzieć: "Powróciliśmy do miejsca, gdzie zaczęliśmy, a mianowicie do stanu wojny z Irakiem!"
- Prezydent Obama rozpoczął kolejną wojnę w Iraku, a Kongres w tej sprawie milczy. Żadnych deklaracji, żadnej autoryzacji, czy nawet debaty - podkreślał, zwracając się z apelem o rewizję dotychczasowej interwencjonistycznej polityki Waszyngtonu względem Iraku. - Czy nie nadszedł czas, aby przestać ufać prowadzonej przez rząd wojennej propagandzie? Czy nie nadszedł czas, aby wreszcie Irak pozostawić w spokoju? - indagował.
Karolina Maria Koter
Źródło: Press TV
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl