Te "zielone ludziki" mogą naprawdę zaatakować
Jeżeli Rosja spróbuje dokonać infiltracji w krajach NATO z pomocą swoich wojsk, nawet jeżeli żołnierze ci nie będą umundurowani, jak miało to miejsce na Krymie, NATO odpowie zbrojnie - oświadczył gen. Philip Breedlove, dowódca wojsk Paktu Północnoatlantyckiego w Europie w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Die Welt".
Podkreślał, że rząd w Kijowie, podobnie jak i rządy państw zachodnich czekają teraz, czy Moskwa zdecyduje się interweniować, aby udzielić wsparcia oblężonym rebeliantom. Podzielił przy tym obawy wielu ekspertów, że Władimir Putin może zechcieć "bronić rosyjskich mniejszości narodowych" również w innych krajach dawnego bloku sowieckiego, w szczególności zaś w Estonii i na Łotwie.
Breedlove stwierdził ponadto, że chociaż NATO nie zamierza interweniować w nienależącej do sojuszu Ukrainie, to kraje członkowskie paktu we wschodniej części Europy powinny "zacząć przygotowywać się na zupełnie realne zagrożenie ze strony małych zielonych ludzików" czyli żołnierzy w nieoznakowanych mundurach, bez naszywek i dystynkcji.
- Jeżeli takie działania będą miały miejsce na terytoriach należących do NATO, będziemy w stanie potraktować je jako agresję i odpowiedzieć w trybie Art. 5 [Traktatu Waszyngtońskiego - przyp. red.] - zapowiedział.
Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl