Palestyńczycy: zbrodniarze muszą zostać skazani!!!
Władze palestyńskie wezwały Organizację Narodów Zjednoczonych oraz wszystkie kraje, których obywatele służą w izraelskiej armii, aby wszczęły śledztwo i osądziły tych, którzy dopuszczali się zbrodni wojennych podczas trwającego - mimo wyrażonej w Egipcie zgody stron na zawieszenie broni - konfliktu w Strefie Gazy.
Palestyński minister spraw zagranicznych Riyad al-Malki wysłał list do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-moona oraz rządów Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Francji, Australii, Kanady, Afryki Południowej a także pięciu krajów latynoamerykańskich, przypominając im, że w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego wszystkie państwa są zobligowane do zbadania domniemanych jego pogwałceń, włącznie ze zbrodniami wojennymi, popełnianymi przez ich obywateli.
Dodał, że rządy powinny ostrzegać swoich obywateli o ewentualnych konsekwencjach podejmowania sprzecznych z prawem działań, w tym objęciu dochodzeniem, a następnie postawieniu w stan oskarżenia.
Riyad al-Malki domaga się, aby adresaci tego listu zidentyfikowali, którzy z ich obywateli służą w izraelskiej armii, powiadamiając ich jednocześnie o rozmiarze zbrodni dokonywanych przez izraelski reżim w Gazie, oraz przeprowadzili dochodzenie w kwestii zaangażowania w nie tychże obywateli, przy jednoczesnym "ukaraniu tych osób, których winę uda się udowodnić".
Przypomniał, że izraelskie wojsko "celowo obrało sobie za cel niezbędną do przeżycia infrastrukturę" i "przeprowadzało ataki na obiekty bardzo wyraźnie oznakowane jako miejsce schronienia ludności cywilnej, z sześcioma szkołami włącznie". Podkreślał, iż w wyniku ataków Izraela, z użyciem czołgów i lotnictwa, śmierć poniosło dotychczas 1450 Palestyńczyków, w tym większość to kobiety i dzieci oraz starsi ludzie, natomiast ponad 11 tys. zostało rannych.
Julia Nowicka
Źródło: PressTV
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl