KE i resort środowiska zniszczą polskie hodowle ryb
Udało się zniszczyć polskie rybołówstwo, jednakże Unia Europejska i polskie Ministerstwo Środowiska poprzestać na tym nie zamierzają. Komisja Europejska domaga się, aby właściciele stawów hodowlanych płacili za korzystanie ze znajdującej się w tych zbiornikach wody. Resort środowiska jest tej propozycji przychylny.
Aktualnie hodowla ryb jest zwolniona z opłat za korzystanie z wód powierzchniowych. Jeżeli jednak w życie wejdzie forsowany przez KE projekt nowego prawa wodnego, właściciele stawów hodowlanych będą mieli poważny problem. Nowe regulacje, doprowadzając do gwałtownego wzrostu cen i tak już bardzo drogich ryb, będą skutkowały załamaniem zarówno produkcji jak i konsumpcji ryb.
W sprawie głos zabrał w kwietniu Zarząd Związku Producentów Ryb, który w specjalnie wystosowanym oświadczeniu stwierdził, iż nie istnieją żadne racjonalne podstawy do wprowadzenia opłat za wody wprowadzane do zalewu stawów karpiowych i wnioskował o zaprzestanie prac nad tym szkodliwym projektem. Prezes Związku Producentów Ryb Krzysztof Karoń nie ma złudzeń - jeżeli nowe prawo wejdzie w życie, stawy rybne znikną z terytorium Polski w ciągu najbliższych kilku lat. Podkreśla, że po załamaniu się krajowej produkcji, mięso karpia sprowadzane będzie z Chin.
Obecnie konsumpcja ryb w Polsce sięga 500 tys. ton rocznie, w czym udział karpia to 17-20 tys. ton. Wszystkie gatunki ryb słodkowodnych to 48 tys. ton.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl